Śrem: Maraton Pływacki dla Stasia. Niestraszna im Warta, noc i mgła

Maratony Pływackie to specjalność śremian. Można tak śmiało powiedzieć, bo pływacy już nie po raz pierwszy weszli do Warty i pokonali dziesiątki kilometrów w szczytnym celu. Tym razem 100 km wpław ze Sławska do Śremu pokonało 14 kobiet, które udowodniły, że chcieć to móc.
wpwiado Wrocław. Odra rzekaRzeka
Źródło zdjęć: © WP | Łukasz Kuczera
Katarzyna Baksalary

Maraton Pływacki dla Stasia. 14 kobiet pokonało 100 kilometrów wpław Wartą

Dobrze pływać to sztuka, a dobrze pływać w rzece to już inna historia. Wiedzą o tym najlepiej Roman Bartkowiak, pływak i ratownik, osoba kultowa dla wielu śremian, których uczył pływać i którzy kibicowali mu podczas podejmowanych przez niego wyzwań, a także wiedzą o tym kobiety, które w miniony weekend podjęły wyzwanie i przepłynęły 100 km Wartą ze Sławska do Śremu.

Wspominając o śremskim maratonie pływackim, nie można także nie wspomnieć o Miejsko-Powiatowym WOPR w Śremie. To oni wspierali, zabezpieczali, pomagali i po prostu byli. Bez nich to mogłoby się nie dokonać.

To one popłyneły dla Stasia. Zaczęła Marta, a po niej reszta

Ekipa wyruszyła ze Sławska w stronę Śremu króciutko po godz. 16.00. Pierwsza do wody weszła Marta Barabasz, po niej:

  • Marta Chudziak,
  • Małgorzata Dworczak,
  • Monika Gabrysiak,
  • Anna Gawryszak,
  • Karolina Maćkowiak,
  • Marta Nowacka,
  • Karolina Pawłowska,
  • Wiesława Pawłowska,
  • Renata Stefaniak,
  • Agnieszka Sztuk,
  • Ewa Wachowicz,
  • Monika Walterowicz,
  • Agnieszka Wosiak.

Rzeka i pogoda były wymagające, ale ekipa Maratonu Pływackiego ze Śremu dała sobie radę

Wyzwać dla tegorocznego maratonu było kilka. Po pierwsze, drugie i trzecie bezpieczeństwo pływaczek i reszty ekipy, a poza tym niski stan wody w rzece i problemy z przeprawianiem się łodziami przez płycizny i inne przeszkody na dnie Warty, we znaki dała się również pogoda. Deszcz i mgła nikomu nie ułatwiały zadania. Były też obawy przed burzami, które zapowiadali meteorolodzy, te na szczęście ominęły płynące.

Warto również dodać, że cały czas płynącym w i na wodzie towarzyszyła ekipa zabezpieczająca poruszająca na brzegu się wzdłuż Warty.

Gorące przywitanie w Śremie

Finisz to już grupowe dopłynięcie w niedzielę 20 lipca wszystkich 14 pań do Śremu, a dokładnie do mariny rzecznej na Warcie. Zrobiono to w wielkim stylu, głośno i z przytupem. Na płynące już czekali między innymi najbliżsi, a także Stasiu z bliskimi.

Pływaczki, choć zmęczone to szczęśliwe, bo dokonały czegoś, na co nie każdy się porwał i udowodniły, że angażując się w coś do końca, można uczynić wielkie rzeczy.

Warto również dodać, że w czasie kiedy trwał maraton pływacki i fetowanie wspólnego wysiłku na marinie wolontariuszki śremskiego WOPR zawitały na targowisko miejskie, gdzie trwały Dni Śremu. Efektem tych odwiedzin jest niezła sumka w puszkach!

— Z całego serca dziękujemy wszystkim Wolontariuszom, którzy zaangażowali się w zbiórkę pieniędzy dla Stasia podczas tegorocznych Dni Śremu! Wasze zaangażowanie, uśmiech, energia i poświęcony czas są bezcenne. To dzięki Wam udało się stworzyć coś naprawdę wyjątkowego - pokazaliście, jak wielką moc ma wspólnota i jak wiele możemy osiągnąć, gdy działamy razem —napisał w krótkim komunikacie podsumowującym szef śremskiego WOPR i dodał, że dzięki wspólnemu wysiłkowi udało się zebrać 2827,10 zł i 7,5 euro!

Zbiórka dla Stasia Ratajczaka - wciąż możecie się dorzucić!

Rodzice Stasia bardzo angażują się w walkę o zdrowie syna. Tata Wojtek towarzyszył przez część trasy pływaczkom i ekipie idąc brzegiem z Solca do Śremu. Jak sam relacjonuje, było po drodze trochę przygód, parę pęcherzy i ponad 7 litrów wypitych płynów, ale było warto.

W tym miejscu przypominamy wam, że wsparcie dla Stasia nie zakończyło się, ani po dotarciu przez pana Wojciecha do Śremu, ani nawet po zakończeniu się śremskiego maratonu pływackiego. Ono trwa i będzie trwać, bo Staś Ratajczak potrzebuje stałej rehabilitacji i walki o zdrowie.

Chłopiec ma obecnie 15 lat. W drugiej dobie życia niespodziewanie stracił funkcje życiowe i był reanimowany. Lekarzom udało się uratować chłopca, jednak kilka miesięcy później rodzice zauważyli, że coś jest jednak nie tak.

— Staś cierpi na choroby neurologiczne, epilepsję i niepełnosprawność intelektualną. Uczęszcza do szkoły specjalnej, a po lekcjach ma zajęcia rehabilitacyjne lub na basen. Weekendy staramy się spędzać aktywnie – bierzemy udział w wydarzeniach charytatywno-sportowych, by nasz syn mógł jak najpełniej uczestniczyć w życiu społecznym — zdradzają rodzice młodego śremianina.

Chłopcu najwięcej trudności sprawia komunikacja i poruszanie się, niestety wymaga stałej opieki. Jest pod objęty intensywną terapią i pracuje z rehabilitantami, fizjoterapeutami, psychologami i pedagogami.

— Syn wymaga stałej opieki, często nie jest w stanie samodzielnie się przemieszczać, a jego mowa jest ograniczona. Mimo to potrafi w bardzo wyraźny sposób okazać swoje emocje – dobrze wiemy, kiedy coś mu się podoba, a kiedy nie — pisze o Stasiu mama chłopca.

— Jest pogodnym, radosnym chłopcem. Bardzo lubi wodę – z przyjemnością korzysta z basenu, a latem chętnie kąpie się w jeziorze. Uwielbia ruch, muzykę, ludzi – ma ogromną chęć życia i radość z najdrobniejszych rzeczy — dodaje.

Chcesz wesprzeć Stasia i jego rodziców w walce o jego codzienność? Dorzuć, choć złotówkę do zbiórki, która trwa w serwisie siepomaga.pl. Dzięki twoim pieniądzom Stać będzie mógł skorzystać m.in. z turnusów rehabilitacyjnych oraz specjalnych ortez, które ułatwiają mu poruszanie się.

Wybrane dla Ciebie

Górzykowo: I pojechali na byle czym! Ale najpierw musieli sobie takie pojazdy przygotować. Te oryginalne pomysły to jedna z atrakcji Kiściobrania
Górzykowo: I pojechali na byle czym! Ale najpierw musieli sobie takie pojazdy przygotować. Te oryginalne pomysły to jedna z atrakcji Kiściobrania
"Kobieta fatalna". Każdy jej mąż kończył marnie
"Kobieta fatalna". Każdy jej mąż kończył marnie
Zduńska Wola: Sportowa Kępina dla całych rodzin i fanów. Róże Europy zachwyciły publiczność
Zduńska Wola: Sportowa Kępina dla całych rodzin i fanów. Róże Europy zachwyciły publiczność
Podniósł rękę na polskiego króla. Kara była straszliwa
Podniósł rękę na polskiego króla. Kara była straszliwa
Gastro Miasto we Wrocławiu: Nowe restauracje, debiuty kulinarne i wyjątkowe smaki podczas letniej edycji festiwalu
Gastro Miasto we Wrocławiu: Nowe restauracje, debiuty kulinarne i wyjątkowe smaki podczas letniej edycji festiwalu
Wypadek na autostradzie A4 między Brzeskiem a Bochnią. Duże utrudnienia na pasie w kierunku Tarnowa. Na miejscu działają służby ratunkowe
Wypadek na autostradzie A4 między Brzeskiem a Bochnią. Duże utrudnienia na pasie w kierunku Tarnowa. Na miejscu działają służby ratunkowe
Człuchów: Wyjątkowy motocykl podczas Cafe Racer Sprint. Miał silnik diesla!
Człuchów: Wyjątkowy motocykl podczas Cafe Racer Sprint. Miał silnik diesla!
Obłęż: Podopieczni schroniska dla zwierząt w gminie Kępice mają lepsze warunki
Obłęż: Podopieczni schroniska dla zwierząt w gminie Kępice mają lepsze warunki
Przysietnica: Wypadek z udziałem citroena i hyundaia. Jedna osoba trafiła do szpitala
Przysietnica: Wypadek z udziałem citroena i hyundaia. Jedna osoba trafiła do szpitala
Nadwiślański Fashion Week 2025 w Tarnobrzegu, Sandomierzu, Stalowej Woli, Nowej Dębie i Trześni. Zobacz program
Nadwiślański Fashion Week 2025 w Tarnobrzegu, Sandomierzu, Stalowej Woli, Nowej Dębie i Trześni. Zobacz program
Katowice: Tragiczny dzień na drogach. W dwóch wypadkach zginęły dwie osoby. Ważne drogi są nieprzejezdne
Katowice: Tragiczny dzień na drogach. W dwóch wypadkach zginęły dwie osoby. Ważne drogi są nieprzejezdne
Niezwykła bitwa. Husycki Blitzkrieg Prokopa Wielkiego
Niezwykła bitwa. Husycki Blitzkrieg Prokopa Wielkiego