Międzyzdroje: Laleczki Labubu. Świat oszalał na ich punkcie. Czym jest najnowszy bałtycki hit sprzedażowy?

Laleczki Labubu to ostatni krzyk mody i to nie tylko w Polsce. Okazuje się, że cały świat oszalał na ich punkcie. Choć te "prawdziwe" osiągają ceny nawet kilkuset tysięcy dolarów, w Międzyzdrojach można je kupić za około 50 zł.
labubu, laleczki labubuWirtualna Polska
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Bogna Skarul

Laleczki Lububu to hit na Bałtykiem

Kilkaset tysięcy dolarów za tego małego stworka z charakterystycznym uśmiechem płacą raczej kolekcjonerzy takich gadżetów. W Pekinie, całkiem niedawno, podczas międzynarodowej aukcji zorganizowanej przez dom Yongle, naturalnej wielkości figurka Labubu (131 cm) została sprzedana za 150 tys. dolarów (600 tys. zł). W Polsce proste modele w formie breloków kosztują około 250 zł, ale limitowane edycje kolekcjonerskie osiągają ceny dwukrotnie wyższe. W Międzyzdrojach na stoiskach z pamiątkami laleczkę Labubu można kupić już za 49 zł. Modele trochę większe kosztują do 60 zł za sztukę.

- To ostatni krzyk mody - mówi sprzedawca. - Ale kupują je przede wszystkim dzieci. I to dziewczynki. Chłopców mniej to interesuje. Później widzę, jak te dziewczynki chodzą po promenadzie z torebkami i przywieszonymi do nich laleczkami.

Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze

- Czasami laleczkami zainteresowane są panie - dodaje inna sprzedawczyni. - Jedna z klientek natomiast, z województwa dolnośląskiego, kupiła ich aż pięć. Mówiła, że na prezenty dla koleżanek.

Chińskie lalki Labubu podbijają Internet

Lalka Labubu to cała seria zabawek. Wymyślił ją hongkoński artysta Kasing Lung, który po raz pierwszy zaprezentował swoje dzieło w 2015 r. Jednak prawdziwy przełom nastąpił dzięki współpracy z chińską marką Pop Mart (rozpoczęło to się w 2019 roku), specjalizującą się w tzw. blind boxach – pudełkach niespodziankach, z których losuje się figurki z kolekcji. To właśnie element losowości, połączony z unikalnymi projektami, rozpalił kolekcjonerskie emocje na całym świecie. Ale jak mówi sam stwórca zabawki, Labubu to nie tylko gadżet, ale także element stylu życia, który łączy sztukę, modę i emocje.

Dlaczego Labubu robi taką furorę?

  • Jest unikalny i różni się od typowych pluszaków.
  • Każda figurka ma swoją „minę” i charakter – od uśmiechniętych po złowrogie.
  • Produkowany w limitowanych seriach – im rzadszy model, tym większe emocje.
  • Rozbudza kreatywność – dzieci chętnie wymyślają dla niego własne historie.
  • Stał się bohaterem filmików, memów i zabawnych role-playów na TikToku.

Figurki Labubu stały się nieodłącznym dodatkiem do torebek, które noszą ikony mody oraz influencerki, zarówno w Azji, jak i w Europie – od Lisy z Blackpink, przez Dua Lipę, po Rihannę. Zdarzały się jednak także problemy z laleczkami.

Do firmy produkującej te zabawki doszły wieści, że niektórzy klienci wręcz walczą o lalki Labubu w sklepach w Wielkiej Brytanii, tj. doniesienia o walczących o lalki klientach w Wielkiej Brytanii. I właśnie te "walki" spowodowały, że firma wycofała zabawki ze wszystkich sklepów w tym kraju.

Ile kosztują lalki Lububu w Polsce?

Najprostsze modele w formie breloków kosztują około 250 zł, ale limitowane edycje kolekcjonerskie osiągają ceny dwukrotnie wyższe.

Labubu przybiera różne kostiumy – od astronauty po potwora – co czyni każdą figurkę unikalną. Dla kolekcjonerów to coś więcej niż przedmiot – to emocjonalne doświadczenie.

Jak odróżnić, czy to jest oryginał, czy podróbka? Ogromna popularność Labubu przyciągnęła również producentów podróbek. Na portalach takich jak Allegro czy eBay można znaleźć podrabiane produkty, które różnią się jakością wykonania i opakowaniem. Eksperci radzą, by kupować figurki tylko w zaufanych sklepach. Tam można tylko liczyć na zabawki, które wykonane są prawidłowo, czyli mają perfekcyjną jakość malowania, numer seryjny i charakterystyczne logo. Oryginalne lalki można zakupić w chińskich sklepach Pop Mart, za około 50 juanów, czyli 25 złotych.

- A ja kupiłam dla córki trzy lalki Labubu za 50 zł - mówi mama 5 -letniej Sary. - Córka bardzo mnie o nie prosiła - tłumaczy. - Wszystkie koleżanki w jej wieku mają te zabaweczki.

Wybrane dla Ciebie
Ocięte: Zderzenie dwóch quadów. Jedna osoba trafiła do szpitala
Ocięte: Zderzenie dwóch quadów. Jedna osoba trafiła do szpitala
Powiat lipnowski: Tropili go przez całe lato. Wpadł mężczyzna, który podpalał lasy
Powiat lipnowski: Tropili go przez całe lato. Wpadł mężczyzna, który podpalał lasy
Toruń: Z noktowizorami pilnowali cmentarzy. Ponad czterdzieści interwencji
Toruń: Z noktowizorami pilnowali cmentarzy. Ponad czterdzieści interwencji
Kalisz: 25. kwesta na ratowanie zabytkowych nagrobków była rekordowa
Kalisz: 25. kwesta na ratowanie zabytkowych nagrobków była rekordowa
Frances Farmer. Historia zbuntowanej gwiazdy Hollywood
Frances Farmer. Historia zbuntowanej gwiazdy Hollywood
Ruda Białaczowska: Wolontariusze zebrali ponad 50 tys. zł na hospicjum
Ruda Białaczowska: Wolontariusze zebrali ponad 50 tys. zł na hospicjum
Muntowo: Skoda wypadła z drogi i uderzyła w drzewo. Wszystko przez... łabędzie
Muntowo: Skoda wypadła z drogi i uderzyła w drzewo. Wszystko przez... łabędzie
Uniwersytet Jagielloński: To przełom w badaniach nad reumatoidalnym zapaleniem stawów
Uniwersytet Jagielloński: To przełom w badaniach nad reumatoidalnym zapaleniem stawów
Wrocław: To największy taki szpital onkologiczny w Polsce. Aż dziesięć hektarów powierzchni
Wrocław: To największy taki szpital onkologiczny w Polsce. Aż dziesięć hektarów powierzchni
Jasło: Bezpłatne badania profilaktyczne w ramach "Białej soboty"
Jasło: Bezpłatne badania profilaktyczne w ramach "Białej soboty"
Kukurydza sucha i mokra. Stawki na początku listopada
Kukurydza sucha i mokra. Stawki na początku listopada
Rdzawka: Po wsi biegały agresywne psy. Interweniowała policja
Rdzawka: Po wsi biegały agresywne psy. Interweniowała policja