Świdnik: Z aut wydobywał się dym. Strażniczki miejskie ruszyły na pomoc
Wczoraj kilka minut przed godziną 13.00 na skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Wyszyńskiego w Świdniku doszło do sytuacji, w której interwencja służb okazała się niezbędna. Patrol Straży Miejskiej zauważył wydobywający się spod maski dym z pojazdu osobowego. Za kierownicą znajdowała się przestraszona kobieta, która nie wiedziała, jak zareagować. Wokół nikt nie udzielał pomocy, a przejeżdżający kierowcy ignorowali sytuację.
Strażniczki natychmiast zabezpieczyły miejsce zdarzenia oraz wezwały na pomoc strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdniku. Dzięki sprawnej reakcji już po kilku minutach na miejscu pojawili się funkcjonariusze PSP, którzy opanowali pożar pojazdu. Na szczęście nie doszło do poważnych uszkodzeń, choć istniało realne zagrożenie wybuchem w przypadku rozprzestrzenienia się ognia.
Funkcjonariusze podkreślają, że szybka reakcja jest kluczowa w takich zdarzeniach. Apelują, by w sytuacji zauważenia pożaru pojazdu lub innego zagrożenia niezwłocznie informować odpowiednie służby ratunkowe. Zwłoka w wezwaniu pomocy może doprowadzić do poważnych konsekwencji — w tym zagrożenia życia i zdrowia osób znajdujących się w pobliżu. Wybuch zbiornika paliwa w centrum miasta stanowiłby nie tylko zagrożenie dla mienia, ale również dla bezpieczeństwa mieszkańców i przechodniów.