Szczecinek: Na tym skrzyżowaniu wróciły światła. Wraz z nimi korki
W tym artykule:
Na jednym z najbardziej obciążonych skrzyżowań w Szczecinku znowu zapaliły się światła – i wróciły również problemy, o których wielu kierowców wolałoby zapomnieć.
Agnieszka Kaczorowska po raz pierwszy o rozwodzie. "Cieszę się, że nie trwał latami, tylko skończyło się na pierwszej rozprawie" (WIDEO)
Po kilku miesiącach przerwy sygnalizacja na skrzyżowaniu ulic Cieślaka, Słowiańskiej i Kopernika znów działa. I choć jeszcze niedawno kierowcy narzekali, że bez świateł trudno było wyjechać z bocznych ulic, dziś spora część z nich… wolałaby powrotu do tamtego chaosu.
Kiedy sygnalizacja była wyłączona, ruch – choć wolniejszy – jednak jakoś się toczył. Kierowcy zwalniali, przepuszczali się nawzajem, a przejazd przez skrzyżowanie nie wymagał anielskiej cierpliwości. Teraz, po włączeniu świateł, sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
Ulica Cieślaka, która po zamknięciu głównego skrzyżowania Wyszyńskiego–Armii Krajowej–Pileckiego stała się jedną z głównych objazdówek, znów została sparaliżowana. W godzinach szczytu na Cieślaka i Słowiańskiej tworzą się spore korki.
Część kierowców twierdzi wprost, że bez świateł było lepiej.
Bardziej płynnie, szybciej, zwyczajnie wygodniej. Teraz zostaje jedynie zacisnąć zęby i liczyć, że objazdy nie nabiorą takich rozmiarów, jak te przy dużych remontach dróg krajowych. Alternatywnych tras w mieście dużo nie zostało – po drugiej stronie miasta odbywa się jeszcze wzmożony ruch przez ulicę Mickiewicza, też pełniącą funkcję objazdu.
Taki stan może potrwać jeszcze kilka miesięcy, aż prace na Wyszyńskiego dobiegną końca, a nowe rondo w centrum zostanie oddane do użytku. Do tego czasu kierowcy jadący Cieślaka i Słowiańską muszą uzbroić się w cierpliwość. I może dodatkowe 10 minut w zapasie. Warto jednak pamiętać, że mówimy o zaledwie dziesięciu minutach i tylko na jakiś czas.
Kierowcom życzymy szerokości i przede wszystkim… cierpliwości.