Szpital w Grodzisku przechodzi restrukturyzację. Powstanie Centrum Obsługi Pacjenta
Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Grodziskiego omawiano sytuację finansową grodziskiego szpitala. O przekazanie informacji na temat wyników finansowych poszczególnych oddziałów za ubiegły rok poprosił radny Piotr Stasiłowicz. Przeanalizowaliśmy zestawienie, z którego wynika, że największe straty generują oddziały: położniczo-ginekologiczny – blisko 5,3 mln złotych, anestezjologii i intensywnej terapii – ponad 2,1 mln zł, zakład opiekuńczo-pielęgnacyjny - około 1,8 mln zł, oddział noworodkowy – niemal 1,6 mln zł.
Największe zyski odnotowało pogotowie ratunkowe - nieco ponad 1 milion złotych. Kolejne są: nocna i świąteczna opieka (około 715 tys.), poradnia chirurgii urazowo-ortopedycznej (268 tys.), oddział internistyczno-kardiologiczny (blisko 233 tys.) oraz poradnia ginekologiczno-położnicza (196 tys. zł).
– Analizowanie wyników wyłącznie przez pryzmat poszczególnych oddziałów bywa mylące, bo nawet w dobrze prosperujących szpitalach są jednostki generujące straty. W związku z tym, że powinniśmy wykonywać różne usługi medyczne potrzebne mieszkańcom i takie, za które zapłaci NFZ, powinniśmy patrzeć na bilans szpitala jako całość – zauważa Mirosław Sosna, dyrektor SP ZOZ w Grodzisku.
Aby poprawić wynik finansowy szpitala konieczne są zmiany, również te dotyczące dostosowania liczby personelu do rzeczywistego obłożenia i zakontraktowanych świadczeń.
- Często odbywa się to bez konieczności zwolnień, ale np. poprzez nieprzedłużanie kończących się umów. Reorganizacja nie omija działu administracji, gdzie zredukowano liczbę etatów o siedem, w tym liczbę dyrektorów – z czterech do dwóch - mówi Mirosław Sosna.
Szpital, aby lepiej rozumieć pacjentów i spowodować, by częściej wybierali SP ZOZ w Grodzisku, a nie sąsiednie placówki, prowadzi rozmowy z lekarzami POZ.
– Spotkania służą temu, by odświeżyć relacje z lekarzami rodzinnymi i zbudować je na nowo, na zasadach współpracy. Rozmawialiśmy o potrzebach i uwagach pacjentów, dzięki którym lepiej wiemy, co i jak zmienić, żeby szpital jak najlepiej służył mieszkańcom. Jeden z wniosków jest taki, że powinniśmy na bieżąco informować lekarzy pierwszego kontaktu o dostępnościach i terminach w naszych poradniach i pracowniach diagnostycznych. Warto, by pacjenci wiedzieli, że bywają lepsze, niż w innych ośrodkach – zaznacza.
Będzie łatwiej dodzwonić się do szpitala? Powstanie Centrum Obsługi Pacjenta
Jak dodaje, w trakcie rozmów z lekarzami najczęściej poruszanym tematem były trudności, jakie pacjenci napotykają po przyjściu do szpitala. Wielu z nich, mimo skierowania, miało problemy z szybkim przyjęciem lub właściwym pokierowaniem. Rozwiązaniem tych problemów ma być Centrum Obsługi Pacjenta, które niebawem rozpocznie działanie. Będzie funkcjonować w obecnej lokalizacji Izby Przyjęć.
– Obecnie mamy kilka różnych punktów rejestracji do różnych części szpitala rozproszonych po całym budynku. Teraz wszystko zostanie skonsolidowane w jednym miejscu – wyjaśnia.
Centrum Obsługi Pacjenta ma ułatwić rejestrację, pokierowanie do odpowiedniego miejsca w szpitalu. Czy scentralizowanie obsługi nie wpłynie negatywnie na i tak już trudną dostępność telefoniczną?
– Celem zmian jest skrócenie kolejek, usprawnienie rejestracji oraz poprawa komunikacji – także telefonicznej. Do obsługi telefonicznej będzie dedykowana w pełni przynajmniej jedna osoba, wspierana przez dodatkowy personel w miarę jego możliwości – zapewnia dyrektor SP ZOZ.
Najważniejszym celem jest przede wszystkim ustabilizowanie sytuacji finansowej placówki.
- Obecnie umowy zawarte z NFZ już wykonujemy na zakontraktowanym poziomie, co wcześniej było trudne do osiągnięcia. Udało nam się wprowadzić szereg działań, które spowodowały więcej leczonych pacjentów - wyjaśnia.
Szpital od lat notuje stratę finansową. Placówka jest w trakcie restrukturyzacji, której celem jest ograniczenie kosztów i zrównanie ich z przychodami. To niezbędne, by SP ZOZ mógł dalej funkcjonować. Roczne przychody wynoszą 56 mln zł, przy kosztach na poziomie 71 mln zł.