Tragiczna śmierć Wacława III. Kto zlecił zabójstwo króla?
Trudny start Wacława III
Wacław III urodził się w 1289 roku. Już jako 12-letni chłopiec został królem Węgier, w czym wydatnie pomógł mu ojciec, król Czech i Polski Wacław II. Śmierć tego ostatniego w czerwcu 1305 roku utorowała Wacławowi III również drogę do tronu w Czechach i w Polsce.
Państwo zbudowane przez Wacława II było kolosem na glinianych nogach. Jeszcze przed swoją śmiercią władca ten musiał wraz z synem opuścić Węgry, skąd wyparł go Karol Robert Andegaweński, popierany przez papieża Bonifacego VIII oraz króla Niemiec Albrechta I Habsburga.
Nie lepiej sytuacja przedstawiała się w Polsce, gdzie na wieść o śmierci Wacława II głowę podnieśli konkurenci Przemyślidów z księciem Władysławem Łokietkiem na czele. Wspomnianemu księciu udało się opanować w krótkim czasie Małopolskę z Krakowem i Sandomierzem. Z kolei w Wielkopolsce, pozostającej do tej pory pod zwierzchnictwem Czechów, wierne sobie załogi zainstalowali książęta śląscy Henryk III głogowski oraz Bolesław III Rozrzutny.
Jakby tego było jeszcze mało, przeciwko panowaniu czeskiemu na Kujawach głowę podniósł książę Przemysław inowrocławski, wspierany przez Władysława Łokietka. Tylko dzięki pomocy Krzyżaków Wacławowi III udało się chwilowo zażegnać kryzys w tej części Polski.
Feralny dzień w Ołomuńcu
Wacław III, na bieżąco informowany przez swoich ludzi o rozwoju sytuacji w Polsce, wiedział, iż bez podjęcia kroków zaczepnych jego panowanie na północ od Karpat zostanie całkowicie zlikwidowane. Aby temu zapobiec, postanowił zorganizować wyprawę zbrojną. Ruszyła ona do Polski jeszcze latem 1306 roku.
Finalnie król czeski nie dotarł do miejsca docelowego. W Ołomuńcu na Morawach, kiedy odpoczywał w domu komornika morawskiego Albrechta ze Sternberga, dosięgła go ręka zamachowca, który kilka razy dźgnął go nożem. Ciosy okazały się śmiertelne. W dniu zabójstwa (4 sierpnia 1306 roku) Wacław III miał zaledwie 17 lat i perspektywę jeszcze długiego życia przed sobą.
Skrytobójcą miał być pochodzący z Turyngii najemnik Konrad z Botensteinu, którego dworzanie królewscy dopadli na dziedzińcu i bez większego zastanowienia rozsiekli na miejscu na kawałki.
Dziwi, a zarazem daje dużo do myślenia łatwość, z jaką królobójca znalazł się w pobliżu Wacława III, oraz to, z jakim pośpiechem dokonano na nim egzekucji, bez należytego zbadania całej sprawy. Z powyższych względów niektórzy historycy uznali nawet, iż Konrad nie był zabójcą króla, lecz jego obrońcą, który ścigał prawdziwego sprawcę zbrodni.
Szukanie winowajcy – teorie mało realne
W chwili obecnej nie podlega dyskusji, iż turyngeński najemnik, jeśli rzeczywiście był faktycznym królobójcą, musiał działać na czyjeś zlecenie. Problem tylko w tym, iż współczesne omawianym tu wydarzeniom przekazy źródłowe nie podały takich informacji, komplikując tym samym życie późniejszym historykom, próbującym rozwikłać całą zagadkę.
Podejrzenia padły nawet na żonę Wacława III, Wiolę, która – jak przypuszczono – wynajęła seryjnego mordercę, aby zabił jej męża i tym samym pomścił wszystkie krzywdy, jakie od niego doznała. Teoria brzmi dość fantastycznie i jak na razie nie cieszy się zbytnią popularnością wśród znawców zagadnienia.
W kręgu podejrzanych znalazło się także kilka koronowanych głów, w tym Albrecht Habsburg oraz Karol Robert Andegaweński. Obaj wymienieni władcy – jak twierdzono – czyhali na życie Wacława III w celu uzyskania odpowiednich korzyści politycznych.
Najmniej prawdopodobnie brzmi domysł, utożsamiający zleceniodawcę zabójstwa Przemyślidy z królem Węgier Robertem, ponieważ obaj panujący nieco wcześniej zawarli traktat pokojowy i nie mieli praktycznie żadnych punktów spornych między sobą.
Zdecydowanie lepiej brzmi natomiast kandydatura króla Niemiec Albrechta Habsburga, który zamierzał osadzić na tronie czeskim swego syna Rudolfa, co też w późniejszym czasie osiągnął, interweniując zbrojnie w Pradze. Swoje przygotowania do wyprawy czeskiej, które trwały w sumie kilka tygodni, Albrecht rozpoczął dopiero po otrzymaniu wiadomości o zamordowaniu Wacława. Gdyby rzeczywiście władca Rzeszy maczał palce w zabójstwie Przemyślidy, to raczej pojawiłby się w Czechach zdecydowanie szybciej, aby zabezpieczyć tam swoje interesy.
Władysław Łokietek królobójcą?
Dość powiedzieć, że wśród winnych śmierci Wacława III podejrzewano także Władysława Łokietka. Władca ten jak nikt inny mógł chcieć rychlejszego zejścia z tego świata czeskiego króla, który był jego politycznym konkurentem. Przemyślida, pomimo poważnych problemów, jakie spotkały go na początku rządów, nadal był silnym panującym. Był zdecydowanie potężniejszy od piastowskiego księcia, który w rozbitej i podzielonej na zwalczające się księstwa Polsce, nie mógł raczej liczyć na większe wsparcie. No chyba, że na najbliższą rodzinę i braci z Kujaw.
W razie powodzenia militarnej akcji Wacława III sytuacja Władysława Łokietka nie byłaby do pozazdroszczenia. Jest więcej niż pewne, iż pierwszy impet uderzenia wojsk czeskich spadłby na rządzoną przez Łokietka Małopolskę, co w obliczu przewagi czeskiego oręża musiałoby zakończyć się katastrofą Władysława.
Niewykluczone nawet, iż Piast ten musiałby po raz wtóry opuścić ziemie polskie tak jak miało to miejsce przed kilkoma laty (1300), do czego przyczynił się pośrednio ojciec Wacława, Wacław II.
Jak więc z powyższego wynika, Władysław Łokietek mógł obawiać się o dalsze swoje losy. Z tych też powodów mógł obmyślić intrygę, aby raz na zawsze wyeliminować nieprzyjaznych mu Przemyślidów z rozgrywki o władzę zwierzchnią w Polsce.
Powyżej zaprezentowana hipoteza, dość logicznie tłumacząca motywy działania późniejszego króla Polski (od 1320 roku), posiada jednak dotkliwe luki. Trzeba o nich pamiętać, ażeby niechcąco nie skrzywić obrazu minionych wydarzeń.
Przeciwko wymienionej teorii przemawia głównie to, iż Władysławowi Łokietkowi – jak podkreślał W. Duch – „musiałoby się udać dotrzeć i przekonać jednego z bliskich Wacława III do zdrady i zabójstwa własnego króla. Pomoc Łokietkowi nie przysparzała żadnej korzyści czeskiemu możnowładztwu. Natomiast wysłanie przez Łokietka agenta, który niepostrzeżenie doszedł do Wacława III, należy uznać za nieprawdopodobne. Dlatego o ile śmierć czeskiego króla była dla Łokietka politycznie korzystna, to nie miał z nią nic wspólnego, a przynajmniej brak nam dowodów na potwierdzenie tej tezy”.
Krąg podejrzanych się zacieśnia
Wobec powyższego, należałoby zgodzić się z opinią przeważającej części historyków czeskich, iż za śmierć Wacława III odpowiadali jego rodacy, a konkretnie – panowie czescy. To oni przecież stanowili najbliższe otoczenie monarchy, znali jego plany i mieli do niego najlepszy dostęp. Można sądzić, iż wynajęty przez możnych zamachowiec wykorzystał do cna wszystkie sprzyjające im okoliczności i w najmniej spodziewanym momencie zaatakował króla.
Wśród historyków nie ma jednak zgody co do tego, co stanowiło motor napędowy zamachowców. Dość przekonująco brzmi pomysł, iż możnowładcy pałali chęcią zemsty na królu za jego politykę personalną. Wiadomo bowiem, iż już na początku swych rządów Wacław III odsunął od siebie doradców swego ojca i na ich miejsce powołał swoich. W ten sposób wielu panów straciło wpływy i jednocześnie dochody. W akcie desperacji postanowili zorganizować spisek, który miał na celu zgładzenie króla.
Nie sposób przesądzić z braku źródeł, zamachowcy mieli w planach po udanej akcji. Być może ich myśli nie wybiegały aż tak daleko, zaś ich główną motywację stanowiło pomszczenie doznanych krzywd. Jeśli rzeczywiście tak było, nie świadczyło to bynajmniej najlepiej o prowodyrach spisku.
Niewykluczone, iż jedynie tylko część odsuniętych od władzy możnowładców zdecydowała się na takie rozwiązanie problemu. W razie nieudanej próby zamachu, to oni mogli wszak podzielić los ofiary i zostać zabitymi. Ostatecznie wszystko się udało, zaś znienawidzony monarcha zgodnie z planem został zasztyletowany.
Wybrana bibliografia
- Duch W., Wacław III – król Polski, który nigdy w niej nie był. Czy zamordował go Łokietek? [https://historia.org.pl/2021/03/19/waclaw-iii-krol-polski-ktory-nigdy-w-niej-nie-byl-czy-zamordowal-go-lokietek]
- Faron B., Piastówny na tronach Europy, Kraków 2019.
- Zieliński A., Zabić króla, Warszawa 2020.
- Zientara Benedykt, Wacław III, [w:] Poczet królów i książąt polskich, red. Andrzej Garlicki, Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”, Warszawa 1980.