Zakopane: Wypadek turysty w drodze na Rysy. Mężczyzna doznał licznych obrażeń. Został przewieziony do szpitala
Turysta spadł idąc na Rysy
Do wypadku doszło w niedziele w rejonie tzw. grzędy. - Turysta spadł z wysokości około 3-4 metrów. Doznał licznych obrażeń, w tym podejrzenia urazu kręgosłupa, miednicy i kości udowej - relacjonuje Tomasz Wojciechowski, ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak podkreśla, na szczęście jego życiu nie zagrażało bezpośrednie niebezpieczeństwo. Poszkodowany został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Zakopanem, gdzie zajęli się nim lekarze.
Choć to zdarzenie było najpoważniejsze, weekend w Tatrach obfitował w inne interwencje. W ciągu trzech dni - od piątku do niedzieli - ratownicy udzielili pomocy 40 osobom. - Na szczęście większość przypadków nie była groźna, nie mieliśmy też żadnych zdarzeń tragicznych - mówi Wojciechowski.
Zatrucia żołądkowe dominowały
Dominowały problemy zdrowotne związane z odwodnieniem i zatruciami pokarmowymi. - Apelujemy tutaj, aby w góry zabierać napoje izotoniczne i nie pić wody ze strumieni czy źródeł. Nie mamy pewności, czy jest ona czysta. A nawet jeśli, taka woda pozbawiona jest mikroelementów i może wypłukiwać je z organizmu - wyjaśnia.
Ratownicy przypominają też o odpowiedniej ochronie przed słońcem - szczególnie w tym tygodni. Choć temperatura w Tatrach może wydawać się umiarkowana, promieniowanie UV jest wysokie. - Krem z filtrem, nakrycie głowy i coś ciepłego oraz przeciwdeszczowego w plecaku to podstawa. Pogoda w górach zmienia się szybko - mówi Wojciechowski, dodając, że nawet lekka foliowa peleryna może okazać się nieoceniona.
Ważnym elementem bezpieczeństwa jest także odpowiednie planowanie trasy i wczesne wychodzenie w góry. - Rano jest mniejszy ruch, niższa temperatura i mniejsze ryzyko burz. Apelujemy, by wybierać cele adekwatne do swoich możliwości. Nie każdy od razu powinien mierzyć się z Rysami, Giewontem czy Orlą Percią - podkreśla ratownik.