Utrudnienia na sopockich ulicach. Kierowcy protestują, prezydentka Sopotu odpowiada. W tygodniu rusza kolejny remont

To nie jest dobry czas dla kierowców, którzy codziennie muszą przejeżdżać przez Sopot. Od 1 lipca kompleksowy remont alei Niepodległości, obejmujący m.in. modernizację 3 zatok autobusowych, przebudowę części chodników i zjazdów oraz budowę rurociągów. Z powodu remontu przesunięty został przystanek autobusowy przy ul. 3 maja. Przystanek pozostanie w dotychczasowym miejscu do czwartku 10 lipca.

Na odcinku od ul. 3 Maja do ul. Andersa na alei Niepodległości ruch samochodowy w obu kierunkach odbywa się lewym pasem. Wprowadzone ograniczenia spowodowały, że codziennie w godzinach szczytu na wskazanym odcinku formuje się zator.

Na słupach wzdłuż alei Niepodległości pojawiły się plakaty "niezadowolonych kierowców", odnoszące się to utrudnień w ruchu.

"Za korek i remont Niepodległości w środku sezonu podziękuj prezydent Sopotu Magdzie Jachim" - taki komunikat możemy przeczytać na rozmieszczonych plakatach.

Do całego zajścia na swoim Facebooku odniosła się prezydentka Sopotu Magdalena Czarzyńska - Jachim.

Zakończenie prac na alei Niepodległości zaplanowano na koniec września 2025 roku. Koszt inwestycji to ok. 6 milionów złotych.

Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie poinformował, że w środę 9 lipca ruszy kolejny remont. Tym razem będzie to ul. Łużycka, która na czas prac zostanie wyłączona z użytkowania. Przebudowa obejmie zmianę nawierzchni jezdni chodników. Ze względu na remont autobus linii 287 zostanie skierowany na trasę objazdową przez ul. Junaków.