Warszawa: Pół roku utrudnień na Wisłostradzie. Rusza remont Wybrzeża Gdyńskiego
ZDM zlecił firmie Wegarten frezowanie obu jezdni Wisłostrady i przebudowę niebezpiecznego łuku przy ul. Czujnej; prace potrwają maksymalnie pół roku. Modernizacja ma wreszcie zakończyć serię wypadków w miejscu od lat nazywanym "zakrętem śmierci"
Warszawski Zarząd Dróg Miejskich rozstrzygnął przetarg i wskazał firmę Wegarten jako wykonawcę kompleksowego remontu obu jezdni Wybrzeża Gdyńskiego między wiaduktem nad łącznikiem z ul. Krasińskiego a rejonem przystanku „Cytadela” 01 oraz ul. Wenedów, łącznie z przebudową niebezpiecznego łuku przy ul. Czujnej. Warte 7,9 mln zł prace mają potrwać maksymalnie sześć miesięcy od podpisania umowy; oznacza to finał pod koniec 2025 r.
Zakres robót
Na Wybrzeżu Gdyńskim drogowcy sfrezują wschodnią jezdnię od wiaduktu nad łącznikiem z ul. Krasińskiego do skrzyżowania z ul. Wenedów, a zachodnią – do przystanku „Cytadela” 01. Jednocześnie zostanie wyprostowany i poszerzony łuk w rejonie ul. Czujnej, co poprawi promień zakrętu i widoczność. Projekt przewiduje wymianę podbudowy w punktach o największym koleinowaniu, modernizację odwodnienia oraz montaż nowych barier energochłonnych zgodnych z aktualnymi normami.
Harmonogram i procedury
Najkorzystniejszą ofertę (7 923 382 zł) złożono 20 czerwca 2025 r. Zgodnie z art. 264 ust. 1 PZP umowa może być podpisana nie wcześniej niż 10 dni po elektronicznym powiadomieniu wykonawców o wynikach postępowania. Urząd Zamówień Publicznych podkreśla, że termin ten obowiązuje wszystkie zamówienia o wartości równiej progom unijnym lub wyższej. Jeżeli dokumenty zostaną sfinalizowane na początku lipca, półroczny kontrakt zakończy się najpóźniej w ostatnich dniach grudnia 2025 r. Pierwszy etap – frezowanie – ma być prowadzony głównie nocami i w weekendy, podobnie jak przy wcześniejszych „weekendowych frezowaniach” stołecznych arterii. Szczegółowy grafik etapów i objazdów zostanie opublikowany. Kiedy? Tego nie wie nikt, tymczasem pasy ruchu Wisłostrady były zamykane dla ruchu już 1 lipca.
Dlaczego ten zakręt?
Łuk Wisłostrady pomiędzy klubem KS Spójnia a przystankiem „Cytadela” od ponad dwóch dekad nosi miano „zakrętu śmierci”, bo nawet przy dobrej pogodzie wymusza gwałtowne ścięcie prędkości, a przy deszczu zmienia się w pułapkę. Już w kwietniu 2004 r. to właśnie tutaj rozpędzony fiat seicento, wyprzedzając po prawej stronie, wpadł w poślizg, śmiertelnie potrącił policjanta kierującego ruchem i roztrzaskał się o forda focusa, inicjując wieloletnią dyskusję o bezpieczeństwie tego odcinka.
Statystyki potwierdzały obawy: w samym 2016 r. stołeczna policja odnotowała na łuku 32 kolizje i dwa wypadki z trzema rannymi, a jednym z najpoważniejszych był poranny karambol w tunelu Wisłostrady 8 stycznia, który zablokował ruch w kierunku Mokotowa.Aby wyhamować kierowców, latem 2017 r. ZDM ułożył przed zakrętem pasy akustyczne, dodał znak „uwaga wypadki” i obniżył limit prędkości do 60 km/h, jednak efekty okazały się krótkotrwałe. Zaledwie kilka miesięcy później – 12 listopada 2017 r. – osobowy hyundai odbijał się od barier przez kilkadziesiąt metrów, a strażacy musieli wycinać kierowcę z pogiętej karoserii auta.
Nie minął rok, gdy 15 października 2018 r. zderzenie dwóch aut z motocyklem całkowicie sparaliżowało jezdnię w kierunku Bielan, zmuszając kierowców do zawracania przez pas zieleni i tworząc jeden z największych korków tamtego roku. Deszczowy początek października 2023 r. przyniósł kolejną spektakularną kolizję: mercedes stracił przyczepność na łuku, uderzył w volvo, a to zepchnęło bmw na barierki – trzy mocno uszkodzone pojazdy i kolejny raz zablokowana arteria północ-południe. Wreszcie 15 stycznia 2025 r. auto przewozu osób zerwało ponad 150 metrów stalowych lin z barier energochłonnych; luźne kable uszkadzały karoserie dwóch przejeżdżających aut, pokazując, że nawet tymczasowe zabezpieczenia nie gwarantują pełnej ochrony.
Każde z tych zdarzeń miało wspólne podłoże: ciasny promień łuku zmuszający do nagłego skrętu przy wysokiej prędkości, zmienna przyczepność nawierzchni, pogoda i ograniczona widoczność. Pomimo doraźnych środków – ograniczeń prędkości po czerwone pasy akustyczne – liczba kolizji wracała do średniej kilka miesięcy po każdej interwencji, dlatego ZDM zdecydował się na gruntowną przebudowę geometrii drogi, wymianę barier oraz całkowite sfrezowanie obu jezdni. Zdaniem specjalistów właśnie poprawa promienia zakrętu i twarde rozdzielenie kierunków ruchu powinny przerwać trwający od lat łańcuch wypadków.
Wisłostrada w liczbach
Wisłostrada przenosi średnio ponad 100 tys. pojazdów na dobę, będąc kluczową trasą północ-południe w śródmiejskim pasie nad Wisłą. Nawet czasowa zmiana ustawienia jednego fotoradaru na wyjeździe z tunelu w lipcu 2024 r. zwiększyła liczbę mandatów, dowodząc skali przekroczeń prędkości na tej arterii. Planowana korekta geometrii i wymiana nawierzchni mają ograniczyć te zagrożenia, a jednocześnie poprawić płynność ruchu w miejscu, gdzie trzy pasy często zwężają się do dwóch.
Co dalej?
ZDM zapowiada, że w ciągu kilku dni od podpisania umowy udostępni mapę objazdów i terminarz zamknięć pasów. Tymczasem już, 1 lipca drogowcy bez poinformowania kogokolwiek zamykali lewy pas ruchu na Wisłostradzie w kierunku północnym powodując korek, w którym kierowcy stali aż od Mostu Poniatowskiego. I nikt (póki co) nie mówi co będzie dalej.