Wielka panika w sprawie "wuzetek”. Inwestorzy szturmują urzędy przed reformą

Paniczne telefony i walka z czasem - właściciele działek i inwestorzy ruszyli po "wuzetki” - "warunki zabudowy" - zanim nowe prawo utrudni im możliwość budowy lokum.

Wielka panika w sprawie "wuzetek”. Inwestorzy szturmują urzędy przed reformąStrach przed utratą możliwości zabudowy wywołał chaos. mieszkańcy walczą z czasem
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Polskapress
E. Łosińska-Okoniewska, J. Surażyńska-Bączkowska

Coraz więcej wniosków, coraz mniej czasu - tak wygląda sytuacja w gminach przygotowujących się na wejście w życie nowego systemu planowania przestrzennego. Reforma, która zacznie obowiązywać od 2026 roku, wywołała lawinowy wzrost zainteresowania decyzjami o warunkach zabudowy. Właściciele działek i inwestorzy chcą zdążyć z formalnościami, zanim zmienią się przepisy. Obawiają się, że zmiany utrudnią im budowę lub obniżą wartość gruntów.

Zgodnie z reformą przyjętą przez Sejm, dotychczasowe studia uwarunkowań zastąpią plany ogólne, obowiązkowe w każdej gminie. Od 2026 r. decyzje o warunkach zabudowy będą wydawane wyłącznie na terenach objętych takim planem i tylko na 5 lat. W praktyce oznacza to mniej elastyczne możliwości inwestowania.

- Telefony się urywają. Mamy dziennie kilkadziesiąt zapytań o „wuzetki” i dużo więcej pracy - mówi pracownik jednego z urzędów gminy na Pomorzu. - Ludzie mówią wprost, że chcą się zabezpieczyć na przyszłość.

Na urzędników spada ogromna presja, a liczba składanych wniosków w niektórych gminach wzrosła nawet o kilkaset procent. Wśród petentów są zarówno deweloperzy, jak i właściciele prywatnych działek, którzy planują budowę w perspektywie kilku lub kilkunastu lat.

Nowelizacja ustawy ws. warunków zabudowy

Dla wielu właścicieli działek końcówka 2025 roku może być ostatnią szansą na spokojne zaplanowanie przyszłości swojej nieruchomości.

Jak przekonuje wielu ekspertów, obawy inwestorów i właścicieli działek nie są bezpodstawne. Reforma, przyjęta przez Sejm 7 lipca 2023 r., wprowadza zupełnie nową strukturę planowania przestrzennego. Dotychczasowe studia uwarunkowań zostaną zastąpione przez tzw. plan ogólny, który ma obowiązywać w każdej gminie. Od 2026 roku tylko działki objęte takim planem będą mogły otrzymać decyzję o warunkach zabudowy - i to już nie bezterminową, lecz jedynie ważną przez 5 lat.

- Telefony się urywają. Mamy dziennie kilkadziesiąt zapytań dotyczących „wuzetek” - mówi pracownik jednego z urzędów gminy na Pomorzu. - Ludzie mówią wprost, że boją się zmian i chcą „zabezpieczyć się na przyszłość.

O „wuzetki” walczą dziś nie tylko osoby planujące budowę domów jednorodzinnych, ale również deweloperzy i inwestorzy, którzy starają się zarezerwować możliwość realizacji większych projektów. Dla wielu to nie tylko decyzja planistyczna, ale gra o miliony złotych - od tego zależy przyszłość inwestycji i wartość gruntów.

Wśród zniecierpliwionych petentów są też zwykli właściciele działek, którzy - jak mówią - nie mogą spać spokojnie.

- Mam działkę od pięciu lat, kupioną po to, żeby w przyszłości postawić dom dla córki. Teraz słyszę, że jak nie zdążę złożyć wniosku o „wuzetkę” do końca roku, to mogę mieć trudności z budową - denerwuje się pan Tomasz z powiatu kartuskiego. - Bardzo stresuje mnie ta sytuacja, zwłaszcza że budowę planowałem dopiero za kilka lat. Nie spodziewałem się takich kłopotów.

Nowe zasady ws. warunków zabudowy

Celem reformy, jak zapewnia ministerstwo rozwoju, jest uporządkowanie przestrzeni, ograniczenie chaosu urbanistycznego i zwiększenie przejrzystości planowania. Plany ogólne mają ułatwić inwestowanie na terenach już zurbanizowanych i chronić grunty rolne oraz przyrodniczo cenne. W teorii brzmi to dobrze, jednak w praktyce wprowadza ogromną niepewność. Prace nad planami ogólnymi w wielu gminach nie idą tak szybko jak się spodziewano, a ich ostateczny kształt nie jest jeszcze znany.

Tymczasem inwestorzy nie chcą czekać. Wielu obawia się, że ich działki zostaną wykluczone z zabudowy, a same plany ogólne ograniczą swobodę inwestycyjną. Dodatkowo nowe przepisy zakładają czasową ważność decyzji - maksymalnie pięć lat - co wymusza szybsze działania i ogranicza elastyczność planowania inwestycji.

- Wielu właścicieli działek nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo decyzja WZ może zwiększyć wartość ich nieruchomości - mówi Marta Gnacińska, specjalistka ds. sprzedaży w Costerina Nieruchomości. - Dziś jeszcze można z niej skorzystać, ale czasu jest coraz mniej. Po wejściu w życie nowego planu ogólnego, wiele działek - zwłaszcza rolnych - może bezpowrotnie utracić możliwość zabudowy. Dlatego zachęcam, by nie odkładać tej decyzji. Już teraz obserwujemy, że w niektórych gminach procedury się wydłużają, a wnioski są coraz dokładniej analizowane. Im bliżej połowy 2026 r., tym trudniej będzie uzyskać decyzję w rozsądnym czasie. Dla wielu właścicieli może to być ostatni moment, by zabezpieczyć przyszłość swojej działki.

W praktyce często oznacza to też paraliż dla samorządów. Wiele gmin nie ma dziś ani zasobów kadrowych, ani finansowych, by w tak krótkim czasie przygotować plany ogólne. Problem dotyczy szczególnie mniejszych jednostek, gdzie brakuje urbanistów i narzędzi cyfrowych. Co więcej, zmiany mogą wpłynąć na cały rynek nieruchomości - zwłaszcza w rejonach, gdzie większość terenów nie jest objęta planami miejscowymi. To właśnie tam decyzje o warunkach zabudowy były przez lata jedynym narzędziem umożliwiającym legalne budowanie. Ich ograniczenie może wyhamować rozwój mieszkaniowy i zwiększyć presję na tereny już zagospodarowane.

Do końca 2025 roku obowiązuje jeszcze „stary” system, co oznacza, że czas na złożenie wniosku o „wuzetkę” powoli się kończy. Po tej dacie warunki zabudowy będą wydawane na 5 lat, a później dostępne tylko tam, gdzie rada gminy uchwali plan ogólny. Dla wielu właścicieli nieruchomości to może być ostatni moment, by zabezpieczyć swoje interesy.

- Po 2026 roku decyzje o warunkach zabudowy będą musiały być zgodne z planem ogólnym obowiązującym na danym terenie - mówi Mariusz Myszka, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kościerzynie. - Jeśli w planie w danym miejscu nie uwzględniono możliwości budowy domu, to osoby zainteresowane będą musiały czekać, aż plan zostanie przekształcony. Tam, gdzie takie plany już obowiązują, to nic się nie zmienia. W wielu gminach jednak ich nie ma.

A na razie, w części urzędów „wszystkie ręce na pokład”.

- Jeśli chodzi o wnioski dotyczące warunków zabudowy, to mamy wzrost ich o ok. 200 procent. Jednak absolutnie nie uskarżamy się i działamy, by zmieścić się w ustawowych terminach - mówi Andrzej Hinc, wójt Starej Kiszewy. - Pamiętajmy, że w proces wydawania warunków zabudowy włączeni są także urbaniści zewnętrzni, gminy nie mają na etatach takich specjalistów.

„Wuzetkowy” boom trwa już od ubiegłego roku.

- Staramy się tłumaczyć, że to nie jest do końca tak, że jak nie będzie warunków zabudowy, to nieruchomość straci na wartości - mówi Andrzej Hinc. - Warunki zabudowy po przyjęciu planu ogólnego w gminach nadal będą wydawane. Trzeba podkreślić, że już teraz nie każdy otrzymuje pozytywną decyzję. Sporo postępowań - ok. 15-20 proc. kończy się odmową. Gdy ktoś np. chce wybudować dom w szczerym polu, gdzie nie ma sąsiedztwa, to nawet obecnie otrzyma odmowę wydania warunków zabudowy.

Wybrane dla Ciebie

Chcesz popracować w sali operacyjnej? Zapisz się na Dni Nauki Medicalia 2025 w Bydgoszczy
Chcesz popracować w sali operacyjnej? Zapisz się na Dni Nauki Medicalia 2025 w Bydgoszczy
Jak zrobić wilgotne ciasto z truskawkami. Oto trzy przepisy
Jak zrobić wilgotne ciasto z truskawkami. Oto trzy przepisy
Zamieszka w nim ponad 400 studentów. Tak wygląda nowe skrzydło akademika w Poznaniu. Zobacz najnowsze zdjęcia z budowy
Zamieszka w nim ponad 400 studentów. Tak wygląda nowe skrzydło akademika w Poznaniu. Zobacz najnowsze zdjęcia z budowy
Przy tej inwestycji wykorzystano już ponad 460 ton stali. Tak powstaje nowe muzeum w Poznaniu. Zobacz zdjęcia
Przy tej inwestycji wykorzystano już ponad 460 ton stali. Tak powstaje nowe muzeum w Poznaniu. Zobacz zdjęcia
Motor Lublin zakończy sezon w Radomiu. "Po zmianie trenera to naprawdę bardzo dobry zespół"
Motor Lublin zakończy sezon w Radomiu. "Po zmianie trenera to naprawdę bardzo dobry zespół"
Zapowiedź ostatniej 34. kolejki PKO Ekstraklasy. Będzie multiliga, będą wielkie emocje
Zapowiedź ostatniej 34. kolejki PKO Ekstraklasy. Będzie multiliga, będą wielkie emocje
Lekarze z UDSK w Białymstoku usunęli masywnego guza z klatki piersiowej 4-latka
Lekarze z UDSK w Białymstoku usunęli masywnego guza z klatki piersiowej 4-latka
Stracił prawo jazdy 500 kilometrów od domu. Mieszkaniec gminy Pleszew jechał w terenie zabudowanym blisko 110 km/h! Namierzyła go policja
Stracił prawo jazdy 500 kilometrów od domu. Mieszkaniec gminy Pleszew jechał w terenie zabudowanym blisko 110 km/h! Namierzyła go policja
Polska na szczycie międzynarodowego rankingu. Z tego osiągnięcia możemy być naprawdę dumni!
Polska na szczycie międzynarodowego rankingu. Z tego osiągnięcia możemy być naprawdę dumni!
Makabryczny wypadek motocyklisty. Wjechał nocą w nieoświetloną naczepę stojącą na drodze
Makabryczny wypadek motocyklisty. Wjechał nocą w nieoświetloną naczepę stojącą na drodze
Z Zamościa do Lublina będzie szybciej. Zmiany w podróży PKP
Z Zamościa do Lublina będzie szybciej. Zmiany w podróży PKP
Wykolejenie pociągu WKD pod Warszawą. Duże utrudnienia na kolei!
Wykolejenie pociągu WKD pod Warszawą. Duże utrudnienia na kolei!