Wojkowice: Niespodziewany gość pojawił się na ulicach. Mieszkańcy uratowali rannego łabędzia
Kilka dni temu mieszkańców ulicy Maszyńsko i Skłodowskiej-Curie w Wojkowicach zaskoczyła wizyta niespodziewanego gościa - łabędzia niemego. Zwierzę przyszło z pól w okolicach skrzyżowania ulicy Maszyńsko i Skłodowskiej-Curie, po czym zaczęło iść w górę ulicy Skłodowskiej-Curie.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Piotr Sobierajski
Ranny łabędź pojawił się w Wojkowicach
Jak relacjonują mieszkańcy ptak szedł środkiem ulicy, przystawał, podnosił się, po czym szedł kilka kroków i ponownie stawał. Syczał na mijających go ludzi.
- Zaczęły trąbić na niego przejeżdżające samochody i autobusy. Wojkowiczanie zauważyli również, że łabędź ma problem ze skrzydłem, a jego pióra są delikatnie zakrwawione. Mój dziadek Ignacy sprowadził łabędzia na pobocze drogi - podkreśla Patryk Gałecki.
Świadkowie zdarzenia zadzwonili po policjantów, którzy pomogli w zabezpieczeniu miejsca, gdzie znalazł się łabędź. Ptak otrzymał od mieszkańców wodę oraz pożywienie - ziarno.
Pan Ignacy czuwał przy ptaku razem z policją, aby nic mu się nie stało.
- Dzięki szybkiej reakcji i współpracy mieszkańców Wojkowic łabędź niemy został ostatecznie przewieziony do Leśnego Pogotowia - Ośrodka Rehabilitacji i Schroniska dla Dzikich Zwierząt w Mikołowie, w którym przebywa do dzisiaj po troskliwą opieką - mówi Patryk Gałecki.