Wrocław: Tłumy pod kościołem Marii Magdaleny. Ruszyła kultowa giełda staroci. Na straganach same cudeńka

Do niedzieli (10 sierpnia) na placu przy kościele Marii Magdaleny (skrzyżowanie ulicy Szewskiej z ulicą Wita Stwosza) trwa giełda staroci. To miejsce, które cyklicznie gromadzi sprzedawców z całego Dolnego Śląska, a nawet spoza regionu. Przywożą ze sobą nietuzinkowe przedmioty. Aż trudno nie zatrzymać się, żeby rzucić na nie okiem.

Znajdziecie tu zabytkowe meble i ramy do obrazów, zastawę i kryształy z czasów PRL-u, a także mnóstwo przepięknych drobiazgów, które czekają na miłośników oryginalnych przedmiotów. Choć już w piątek (8 sierpnia) wydarzenie przyciągnęło sporo wrocławian, wystawcy spodziewają się, największego zainteresowania na sobotę i niedzielę. Tak jest od lat.

Jerzy Tomaszewski, antykwariusz i dziennikarz, a także autor programu "Antykwaryczne polowania" powiedział podczas rozmowy z dziennikarzami portalu gazetawroclawska.pl, że historia wrocławskich targowisk ze starociami sięga kilku dekad.

Wspominał, że początkowo odbywały się w Bielawie, a dopiero później zaczęły pojawiać się także w stolicy naszego regionu. W 1975 roku można było znaleźć starocie na dzisiejszym pl. Piłsudskiego. Wcześniej były enklawy przy placu Nankiera i przy Krakowskiej.

- Pamiętna do dziś jest postać pana Szulca ze Lwowa, który handlował zegarami i gonił wszystkich niepowołanych w sposób bardzo zdecydowany, momentami na granicy dobrego wychowania - opowiadał w 2013 roku Jerzy Tomaszewski. Dodał też, że pan u Szulcowi zdarzało się nieco pokrzyczeć na ludzi - "A ty rymundo francowata, gdzie z łapami do tego zegara, takie coś nie dla ciebie, poszła stąd". Trzeba było sobie zasłużyć na jego uznanie, nie wszyscy mogli dostąpić przywileju, by porozmawiać z nim o skarbach, którymi handlował.

Obecna impreza odbywa się od czwartku (7 sierpnia) do niedzieli (10 sierpnia). Koleje targi staroci przy kościele Marii Magdaleny we Wrocławiu będą miały miejsce w ostatni weekend tego miesiąca (28-32 sierpnia).