„Zdolniaczki", czyli głogowskie seniorki z pasją i talentem. Co środę spotykają się w bibliotece
Pierwszy kiermasz z ręcznie robionymi cudeńkami
„Zdolniaczki" są już na emeryturach i mają czas na własne przyjemności. Spotkają się już trzeci rok raz w tygodniu, co środę. Ich bazą jest filia Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Budowlanych. Atmosfera jest tak niesamowita, że panie już sobie nie wyobrażają życia bez tych spotkań. Do biblioteki przyjeżdżają z całego miasta – autobusami, rowerem a nawet na hulajnodze.
- Mamy kawę, poczęstunek a przy okazji robimy różne, fajne prace – mówią seniorki.
W piątek, 9 maja wystawiły swoje prace przed biblioteką na pierwszym kiermaszu. Można było podziwiać i kupić pięknie szkatułki, kolorowe pudełeczka wykonane z papierowych ruloników, malowane i ozdobione słoiki, a nawet ręcznie robioną biżuterię.
Moderatorem grupy, który uczy kolejnych umiejętności za każdym razem jest ktoś inny. No bo jedna pani jest świetna w pracach z muliny, inna w makramie, a kolejna w haftach.
- Spotykamy się w godzinach od 10 do 12.30. Grupa liczy 24 osoby i, niestety, jest zamknięta ze względu na ograniczenia lokalowe – wyjaśnia Małgorzata Malec, moderatora i administratorka bibliotecznej grupy, która mówi wprost, że kocha seniorów. - Mam nawet listę rezerwowych, dlatego zapowiedziałam dziewczynom, że trzy nieusprawiedliwione nieobecności spowodują wypisanie z grupy.
Zdolniaczki to przyjaciółki i grupa wsparcia
„Zdolniaczki” udowadniają, że ludzie chcą się spotykać, rozmawiać, wymieniać doświadczenia, dyskutować o tym, co się dzieje w mieście i na świecie.
- To jest też grupa wsparcia, wręcz terapeutyczna. Lubimy pożartować, ale i razem płaczemy. Świętujemy imieniny i urodziny, przyjaźnimy się, odwiedzamy się prywatnie, a każda z nas ma do siebie numer telefonu.
Od początku do grupy należy Renata Wiącek z osiedla Kopernik. Na „Zdolniaczki” natrafiła przez Facebook i się być na każdym spotkaniu.
- Zaczynamy w październiku, jak studenci, a kończymy w czerwcu. Dla mnie to niesamowita odskocznia, bo bardzo lubię ręczne prace. Ponadto uważam, że w naszym wieku dobrze jest robić też ćwiczenia na dla rąk, by były jeszcze sprawne – mówi pani Renata. - Ponadto jest to świetny kontakt z ludźmi. Odnalazłam się w naszej grupie i bardzo lubię te spotkania.
„Zdolniaczki” zapowiadają, że za jakiś czas przygotują kolejny kiermasz swoich ciekawych prac.