Żyła 61 lat w żelaznym płucu. Jej historia wzrusza do łez
W 1948 roku, gdy epidemia polio sparaliżowała Amerykę, jedenastoletnia Martha Mason straciła władzę w ciele, ale nigdy nie pozwoliła, by choroba odebrała jej marzenia. Przez blisko 61 lat żyła w żelaznym płucu, zdobyła wykształcenie z wyróżnieniem i napisała książkę, która poruszyła tysiące ludzi.
Nieszczęścia chodzą parami
Martha Mason przyszła na świat 31 maja 1937 roku w niewielkim Lattimore. Jej dzieciństwo było szczęśliwe i beztroskie, dopóki w 1948 roku nie dotknęła jej tragedia. Najpierw śmierć ukochanego brata Gastona, a kilka dni później własna walka z polio.
Choroba uderzyła nagle i brutalnie. Martha została sparaliżowana od szyi w dół, a jej życie uratowało tylko żelazne płuco, które przez kolejne dekady stało się jej domem i ochroną.
W czasach, gdy medycyna nie znała jeszcze skutecznej szczepionki, polio zbierało śmiertelne żniwo wśród dzieci. Dla rodziny Masonów był to cios, który zmienił wszystko. Rodzice Marthy, nie zważając na trudności, zorganizowali jej życie wokół urządzenia, które umożliwiało oddychanie, ale jednocześnie zamykało w metalowej kapsule.
Edukacja bez barier
Mimo całkowitego paraliżu Martha nigdy nie pogodziła się z rolą biernej pacjentki. Dzięki nieustannemu wsparciu rodziców, którzy asystowali jej w codziennych czynnościach i edukacji, ukończyła szkołę średnią jako najlepsza uczennica.
Gdy przyszło do wyboru studiów, postawiła na Wake Forest University – uczelnię oddaloną o kilkadziesiąt kilometrów od rodzinnego domu.
W epoce, gdy niepełnosprawni studenci byli rzadkością, a dostępność praktycznie nie istniała, Martha codziennie pokonywała logistyczne i fizyczne bariery. Rodzice towarzyszyli jej na każdych zajęciach, przewracali strony książek i robili notatki. W 1960 roku ukończyła studia z języka angielskiego z wyróżnieniem.
Pisarka, która "oddychała" słowem
Po studiach Martha nie zamknęła się w czterech ścianach. Dzięki rozwojowi technologii, mogła korzystać z komputera aktywowanego głosem, co pozwoliło jej pisać eseje, opowiadania i listy. Z czasem zaczęła spisywać swoje wspomnienia, dzieląc się doświadczeniem życia w żelaznym płucu i filozoficznym podejściem do codzienności.
W 2003 roku ukazała się jej książka "Oddech: Życie w rytmie żelaznego płuca" (Breath: Life in the Rhythm of an Iron Lung), która zdobyła uznanie czytelników i krytyków. Mason z niezwykłą szczerością opisywała swoje życie, nie unikając tematów samotności, nadziei i pogodzenia się z losem. Jej styl był lekki, pełen humoru i dystansu do własnych ograniczeń.
Martha w kulturze
Życie Marthy stało się także tematem filmu dokumentalnego "Martha in Lattimore" z 2005 roku. Obraz ten pokazał codzienność kobiety, która – mimo fizycznej niemocy – zachowała niezależność, błyskotliwość i silny charakter.
Martha była aktywna w lokalnej społeczności, utrzymywała szerokie kontakty korespondencyjne i inspirowała innych niepełnosprawnych do walki o własne marzenia.
W 2009 roku, po niemal 61 latach życia w żelaznym płucu, zmarła w swoim domu w Lattimore. Była jedną z najdłużej żyjących osób korzystających z tej maszyny – w historii medycyny podobnych przypadków było zaledwie kilka.