Słodko-gorzka przyszłość. Polski rynek kurczy się w drastycznym tempie

Polska, od lat plasująca się w czołówce producentów cukru w Unii Europejskiej, znajduje się obecnie w sytuacji, która dla wielu uczestników rynku wydaje się paradoksalna. Mimo rekordowych zbiorów buraków cukrowych i historycznie wysokiej produkcji cukru w sezonie 2024/2025, sektor ten zmaga się z gwałtownym spadkiem cen, co budzi poważne obawy o rentowność całej branży i przyszłość tysięcy plantatorów.
15. edycja Warsztatów Polowych buraka cukrowego w Starym BrześciuSytuacja rynkowa ma najbardziej bezpośredni wpływ na plantatorów buraków cukrowych, którzy stanowią pierwsze ogniwo łańcucha dostaw i odczuwają wahania cenowe w sposób najbardziej dotkliwy.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Wojciech Alabrudziński
Eryk Kołodziejek

Rekordowe żniwa, gorzkie ceny: obraz polskiego rynku cukru

Polski rynek cukru charakteryzuje się obecnie wyraźnym dysonansem: z jednej strony osiąga imponujące wyniki produkcyjne, z drugiej zaś doświadcza drastycznego spadku cen, co negatywnie wpływa na jego opłacalność.

Polska umacnia swoją pozycję jako trzeci największy producent cukru w Unii Europejskiej, ustępując jedynie Francji i Niemcom. Roczna produkcja cukru w Polsce oscyluje w granicach 2,0-2,5 miliona ton, podczas gdy krajowe zapotrzebowanie szacowane jest na około 1,7 miliona ton. Ta znacząca nadwyżka sprawia, że Polska jest eksporterem netto tego produktu.

W latach 2020-2024 średnio 31% krajowej produkcji trafiało na eksport, głównie do innych krajów unijnych, takich jak Niemcy, Węgry, Włochy i Rumunia, ale także poza UE, do Izraela, Wielkiej Brytanii czy Sri Lanki. Pozycja Polski jako znaczącego producenta i eksportera cukru nadaje jej większą siłę przetargową w dyskusjach na forum Unii Europejskiej, szczególnie w kontekście kształtowania polityki cukrowej, ustalania limitów importowych czy mechanizmów wsparcia dla plantatorów. To nie tylko kwestia wolumenu produkcji, ale także strategicznego wpływu na regulacje, które bezpośrednio przekładają się na opłacalność całego sektora.  

Sezon 2024/2025 okazał się rekordowy pod względem produkcji cukru w Polsce.

Osiągnięto około 2,46 miliona ton , a według innych danych nawet 2,57 miliona ton , co stanowiło wzrost o 9% w porównaniu z rokiem poprzednim. Ten historyczny wynik był możliwy dzięki sprzyjającym warunkom wegetacyjnym oraz zwiększeniu areału upraw do 274 tysięcy hektarów. Średnie plony buraków cukrowych szacowano na imponujące 67 ton z hektara, a łączna ilość dostarczonych buraków przekroczyła 18,5 miliona ton. Niektóre gospodarstwa współpracujące z firmą Pfeifer & Langen odnotowały wręcz rekordowe plony, sięgające nawet 100 ton z hektara. Ta wysoka efektywność, choć z perspektywy produkcyjnej jest zjawiskiem pozytywnym, w połączeniu z liberalizacją handlu i brakiem skutecznych mechanizmów ochronnych, paradoksalnie przyczynia się do nadpodaży na rynku. Rynek, zamiast nagradzać wydajność, reaguje spadkiem opłacalności, co w konsekwencji zmusza plantatorów do redukcji areału w kolejnych sezonach. To bolesna forma samoregulacji, która podważa stabilność sektora.

Mimo obfitości produkcji, ceny cukru odnotowały gwałtowny spadek. Krajowa Grupa Spożywcza (KGS) wskazuje na obniżenie cen o niemal połowę rok do roku, z blisko 5 zł/kg do nieco ponad 2 zł/kg. Średnia cena sprzedaży cukru w Polsce w marcu 2025 roku spadła do 2279 zł/t, co oznaczało spadek o 28% w skali roku. W grudniu 2024 roku ceny krajowe osiągnęły najniższy poziom od września 2021 roku. Polski rynek cukru jest silnie powiązany z rynkiem globalnym, a spadki cen w Polsce są zgodne z trendem światowym, gdzie ceny w analogicznym okresie spadły o 12%.

Te spadki to efekt poprawy sytuacji podażowej na rynku światowym i w Unii Europejskiej. Takie powiązanie, choć naturalne w zglobalizowanej gospodarce, sprawia, że lokalne rekordy produkcji nie przekładają się na stabilność cenową, jeśli globalna podaż jest wysoka. Konieczność ochrony rynku krajowego, o której apelują środowiska rolnicze, staje się zatem strategicznym priorytetem, aby zminimalizować negatywne skutki globalnych fluktuacji, które są poza kontrolą krajowych producentów i plantatorów. Brak takiej ochrony prowadzi do destabilizacji i utraty opłacalności, mimo krajowej wydajności.

Przyczyny zawirowań: od importu z Ukrainy po globalną nadwyżkę

Jednym z kluczowych czynników, który przyczynił się do spadku cen, był gwałtowny i niekontrolowany napływ cukru z Ukrainy na rynek Unii Europejskiej po wybuchu wojny. W 2022 roku do Europy trafiło ponad pół miliona ton cukru z Ukrainy , a w roku gospodarczym 2022/2023 import osiągnął niemal 415 tysięcy ton, co stanowiło ponad 20-krotność oficjalnej rocznej kwoty importowej. Choć w 2024 roku wprowadzono mechanizmy interwencyjne mające na celu ograniczenie importu niektórych produktów rolnych, w tym cukru, co doprowadziło do zmniejszenia dostaw w drugiej połowie roku, to w całym 2024 roku import z Ukrainy nadal wyniósł 326 tysięcy ton. Ta sytuacja uwidacznia głęboki konflikt między polityką wsparcia dla Ukrainy, realizowaną poprzez liberalizację handlu, a koniecznością ochrony rentowności własnych rolników i producentów w Unii Europejskiej. Organizacje rolnicze, takie jak COPA-COGECA, otwarcie apelują o powrót do systemu kontyngentów taryfowych , co sugeruje, że obecne środki są niewystarczające, a priorytety polityczne kolidują z ekonomicznymi interesami sektora rolnego.  

Spadek cen cukru jest również efektem ogólnej poprawy sytuacji podażowej na rynku światowym. Prognozy na sezon 2024/2025 wskazują na nadwyżkę produkcji cukru na świecie, szacowaną na około 200 tysięcy ton. Według wstępnych szacunków Komisji Europejskiej, unijna produkcja cukru w sezonie 2024/2025 mogła wzrosnąć o 6,8% rok do roku, osiągając 16,6 miliona ton. Dodatkowo, większa niż oczekiwano produkcja w Brazylii, połączona z deprecjacją brazylijskiego reala względem dolara amerykańskiego oraz niższymi cenami ropy naftowej, również przyczyniła się do spadku światowych cen. Rynek cukru, podobnie jak inne rynki surowców, jest niezwykle wrażliwy na szerokie spektrum czynników globalnych – od geopolityki, przez makroekonomię, po warunki klimatyczne. Oznacza to, że stabilność krajowa jest w dużej mierze uzależniona od globalnej koniunktury, co utrudnia długoterminowe planowanie i wymaga elastyczności, ale i strategicznej ochrony.  

Polscy producenci zmagają się z wysokimi kosztami produkcji, co obniża ich konkurencyjność na tle rynków zagranicznych.

Marek Zagórski, prezes Krajowej Grupy Spożywczej, wskazuje, że system ETS (Emissions Trading System) podnosi koszt produkcji tony cukru o około 100 zł, podczas gdy producenci z Ukrainy, Ameryki Południowej czy Azji nie ponoszą podobnych obciążeń.

Dążenie do dekarbonizacji i zrównoważonego rozwoju, widoczne w inwestycjach takich firm jak Pfeifer & Langen w gaz ziemny i biogaz czy w planach KGS , jest kluczowe dla przyszłości branży i spełniania oczekiwań konsumentów. Jednakże, generuje to dodatkowe koszty, które nie są równomiernie rozłożone na rynku globalnym. To stawia pod znakiem zapytania, w jaki sposób Unia Europejska zamierza wspierać swoją "zieloną transformację" w sektorze rolnym, jednocześnie chroniąc swoich producentów przed nieuczciwą konkurencją ze strony krajów, które nie ponoszą podobnych obciążeń.

Spadki cen cukru mają bezpośrednie i negatywne przełożenie na wyniki finansowe Krajowej Grupy Spożywczej (KGS), największego producenta cukru w Polsce, posiadającego ponad 40% udziału w rynku.

Na koniec roku obrotowego 2023/2024 (zakończonego 30 września), przychody Grupy Kapitałowej KGS spadły o niemal 1 miliard złotych, z 6,5 miliarda zł do 5,5 miliarda zł.

Zysk netto zmniejszył się z 665 milionów zł w roku obrotowym 2022/2023 do 318 milionów zł w ubiegłym roku, a na bieżący rok zapowiadana jest strata. Jako podmiot z większościowym udziałem Skarbu Państwa, KGS ma nie tylko ekonomiczny, ale i strategiczny wpływ na rynek. Jej problemy finansowe nie są jedynie problemem jednej firmy, lecz sygnałem destabilizacji dla całego sektora, zwłaszcza dla plantatorów, którzy w dużej mierze są od niej zależni.

Plantatorzy na rozdrożu: czy uprawa buraka cukrowego przestanie się opłacać?

Sytuacja rynkowa ma najbardziej bezpośredni wpływ na plantatorów buraków cukrowych, którzy stanowią pierwsze ogniwo łańcucha dostaw i odczuwają wahania cenowe w sposób najbardziej dotkliwy.

Środowiska rolnicze, w tym Lubelska Izba Rolnicza (LIR), biją na alarm, ostrzegając, że "w 2025 r. skończy się opłacalność uprawy buraka cukrowego".

Podkreślają oni drastyczne obniżki stawek za buraka cukrowego, gdzie cena za korzenie spada rok do roku o około 30%, podczas gdy koszty uprawy utrzymują się niezmiennie na wysokim poziomie. Jeśli uprawa buraków cukrowych przestanie być opłacalna, rolnicy będą zmuszeni do rezygnacji z tej uprawy. To nie tylko problem ekonomiczny dla pojedynczych gospodarstw, ale strategiczne zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego kraju, który obecnie jest eksporterem netto cukru.

Umowy kontraktacyjne oferowane rolnikom są coraz mniej zachęcające. Ceny buraków na rok gospodarczy 2025/2026 są znacznie niższe i wynoszą od 28 do 32,5 euro za tonę , w porównaniu do nie mniej niż 46,50 euro netto za tonę w 2024/2025 dla Krajowej Grupy Spożywczej. W konsekwencji tych obniżek, szacuje się, że w 2025 roku zasiane zostanie około 255 tysięcy hektarów buraków, czyli o około 25 tysięcy hektarów mniej niż w obecnym sezonie. Co więcej, Nordzucker Polska oczekuje od swoich plantatorów obniżenia powierzchni zasiewów o 16% w stosunku do roku obecnego. Redukcja areału zasiewów w odpowiedzi na niskie ceny jest naturalną reakcją rynkową plantatorów. Jednakże, w dłuższej perspektywie, może to doprowadzić do niedoborów cukru w kolejnych sezonach, na przykład w 2026/2027, co z kolei może spowodować gwałtowny wzrost cen. Rynek cukru ma tendencję do cykliczności , a obecne decyzje plantatorów mogą zapoczątkować kolejny cykl "boom and bust", utrudniając stabilne zarządzanie i przewidywalność.  

W obliczu spadku opłacalności, uprawa buraka cukrowego w dużej mierze będzie zależała od dopłat unijnych. W ramach Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) na lata 2023-2027 przeznaczono na ten cel 362 miliony euro dla Polski. Niemniej jednak, indywidualne dopłaty dla rolników będą niższe niż w latach 2015-2021, wynosząc około 300 euro za hektar w latach 2023-2026, w porównaniu do wcześniejszych 384 euro za hektar. Zmniejszające się dopłaty, w połączeniu z rosnącymi kosztami produkcji i spadającymi cenami skupu, wskazują, że unijne mechanizmy wsparcia mogą nie nadążać za dynamicznymi zmianami na rynku.

Jeśli dopłaty nie zapewnią wystarczającej poduszki finansowej, wielu plantatorów, zwłaszcza tych mniejszych, może zrezygnować z uprawy, co zagraża dalszej koncentracji produkcji i osłabieniu pozycji rolników w łańcuchu dostaw.  

Plantatorzy borykają się również z problemami agrotechnicznymi, które dodatkowo obciążają opłacalność uprawy. Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego zwraca uwagę na żerowanie szarka komośnika i niekorzystne warunki atmosferyczne, które doprowadziły do konieczności przesiewów około 5 tysięcy hektarów w 2024 roku. Wcześniej alarmowano o braku skutecznych środków ochrony roślin i wpływie susz na jakość i plony. Ministerstwo Rolnictwa, reagując na bieżące problemy, wydało zezwolenie na stosowanie środka ochrony roślin SIVANTO PRIME w celu zwalczania mszyc w 2025 roku.

Perspektywy i wyzwania: jak branża adaptuje się do zmian?

W obliczu obecnych wyzwań, polski sektor cukrowniczy aktywnie poszukuje sposobów na adaptację i zapewnienie długoterminowej stabilizacji. Działania obejmują zarówno interwencje regulacyjne, jak i strategiczne inwestycje w modernizację i nowe technologie.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) oraz organizacje branżowe intensywnie działają na rzecz stabilizacji rynku cukru. Polska wielokrotnie wnioskowała na forum Unii Europejskiej o uruchomienie mechanizmów stabilizujących rynek, takich jak prywatne przechowywanie cukru. Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego (KZPBC) oraz Związek Producentów Cukru w Polsce (ZPC) apelują o zwiększenie ochrony europejskiego rynku cukru poprzez ograniczenie zawierania nowych umów handlowych z krajami trzecimi i powrót do kontyngentów taryfowych. MRiRW szacuje, że dla zachowania równowagi niezbędne będzie zwiększenie eksportu do około 1 miliona ton cukru.

Producenci cukru w Polsce również reagują na zmieniające się warunki poprzez ambitne plany inwestycyjne. Krajowa Grupa Spożywcza (KGS) planuje zrównoważyć strukturę przychodów poprzez rozwój istniejących spółek i akwizycje. Łączny plan inwestycyjny do 2028 roku zakłada wydatki na poziomie 5 miliardów złotych, z czego 2,5-3 miliardy złotych ma być przeznaczone na rozwój segmentu cukrowniczego. Inwestycje te mają na celu zwiększenie efektywności produkcji i dostosowanie się do regulacji dekarbonizacyjnych, w tym przejście na gaz i biogaz. Podobnie, Pfeifer & Langen inwestuje w nowoczesne kotłownie gazowe i farmy fotowoltaiczne. Te inwestycje, choć kosztowne, są postrzegane nie tylko jako sposób na zwiększenie efektywności, ale przede wszystkim jako konieczność adaptacji do rosnących wymagań środowiskowych i oczekiwań konsumentów. Zrównoważona produkcja staje się kluczowym elementem konkurencyjności i "licencją na działanie" w przyszłości.

Analizy rynkowe dostarczają również prognoz na przyszłe sezony, które dają pewną nadzieję na odbicie. Analitycy przewidują, że zapowiadane ograniczenie areału uprawy buraka cukrowego w Europie o 10-15% może przełożyć się na wzrost cen cukru w kolejnych sezonach. Już w sezonie 2026/2027 możemy zobaczyć znaczące wzrosty cen na rynku europejskim. Globalne modele makroekonomiczne Trading Economics prognozują, że cena cukru wyniesie 16,14 centów za funt na koniec obecnego kwartału, a za 12 miesięcy 15,07 centów. Długoterminowo, światowe zużycie cukru będzie rosło, głównie w krajach rozwijających się. Mimo obecnych trudności, istnieją zatem przesłanki do optymizmu w dłuższej perspektywie, wynikające z naturalnej cykliczności rynku i rosnącego globalnego popytu. Jednakże, to odbicie cen nie będzie oznaczało powrotu do "starej normalności". Branża będzie musiała działać w warunkach zwiększonej zmienności, presji na zrównoważony rozwój i konieczności adaptacji do nowych regulacji handlowych.

Wybrane dla Ciebie

Wracając z imprezy okradli ojca kolegi. Zabrali buty, wędki i hulajnogę
Wracając z imprezy okradli ojca kolegi. Zabrali buty, wędki i hulajnogę
Cyrk Juremix w Gnieźnie. Artyści rozbawili publiczność swoim show
Cyrk Juremix w Gnieźnie. Artyści rozbawili publiczność swoim show
Zmiany na Lotnisku Ławica, ruszają prace nad nową strefą Kiss&Fly
Zmiany na Lotnisku Ławica, ruszają prace nad nową strefą Kiss&Fly
Kacper Kozłowski może trafić do Trabzonsporu. Media podają oferowaną kwotę
Kacper Kozłowski może trafić do Trabzonsporu. Media podają oferowaną kwotę
Polski Czerwony Krzyż w Wągrowcu podsumował mijający rok szkolny
Polski Czerwony Krzyż w Wągrowcu podsumował mijający rok szkolny
Wypadek na obwodnicy Tarnowa. Jedna osoba została poszkodowana
Wypadek na obwodnicy Tarnowa. Jedna osoba została poszkodowana
Długi weekend w zachodniopomorskim: duży ruch na drogach i działania policji
Długi weekend w zachodniopomorskim: duży ruch na drogach i działania policji
Wypadek w Jastarni. Śmigłowiec ratowniczy w akcji i cztery osoby hospitalizowane
Wypadek w Jastarni. Śmigłowiec ratowniczy w akcji i cztery osoby hospitalizowane
W Olkuszu sezon rozpoczęty: kompleks basenowy dostępny przez cały tydzień
W Olkuszu sezon rozpoczęty: kompleks basenowy dostępny przez cały tydzień
Boże Ciało 2025. Uroczysta msza św. na Rynku i procesja ulicami Krotoszyna
Boże Ciało 2025. Uroczysta msza św. na Rynku i procesja ulicami Krotoszyna
Boże Ciało w Kaliszu. Uroczysta procesja przeszła ulicami miasta
Boże Ciało w Kaliszu. Uroczysta procesja przeszła ulicami miasta
ING Silesia Beats 2025 w Chorzowie: trzy dni największego muzycznego święta w Polsce
ING Silesia Beats 2025 w Chorzowie: trzy dni największego muzycznego święta w Polsce