Spółka z Indii rozpycha się w Europie. Na celowniku Thyssenkrupp Steel
Zarząd Thyssenkrupp zapowiedział, że dokładnie przeanalizuje ofertę Jindal Steel, koncentrując się na opłacalności ekonomicznej, kontynuacji inicjatyw "zielonej transformacji" oraz stabilności zatrudnienia w zakładach stalowych.
Według agencji Reuters, informacja ta wpłynęła pozytywnie na akcje Thyssenkrupp, które wzrosły o 2,1%. Jednocześnie zwrócono uwagę, że najnowsza oferta pojawia się po sprzedaży przez Thyssenkrupp 20% udziałów w dziale stali, Thyssenkrupp Steel Europe (TKSE), czeskiemu miliarderowi Danielowi Křetínskiemu w zeszłym roku. Długoterminowa strategia zakładała zbycie kolejnych 30% udziałów, aby utworzyć joint venture w proporcjach 50 na 50.
Wpływowy niemiecki związek zawodowy IG Metall wcześniej wyrażał obawy dotyczące zaangażowania Daniela Křetínskiego, wskazując na brak przejrzystości jego zamiarów strategicznych. Jednak Juergen Kerner, wiceprzewodniczący rady nadzorczej i czołowy przedstawiciel IG Metall, pozytywnie ocenił ofertę Jindal Steel i wezwał do szybkich, merytorycznych rozmów.
- Fakt, że zorientowana na wzrost grupa stalowa, taka jak Jindal Steel International, chce dołączyć do Thyssenkrupp Steel jako inwestor strategiczny, jest zasadniczo dobrą wiadomością dla naszych pracowników - powiedział Jürgen Kerner, drugi przewodniczący i wiceprzewodniczący rady nadzorczej Thyssenkrupp AG, cytowany w komunikacie związku.
Najpierw spółka z Indii przejęła firmę w Ostrawie
Na początku stycznia 2025 roku Jindal Steel International AC z siedzibą na Mauritiusie przejął kontrolę nad Vitkovice Steel, a.s. z siedzibą w Ostrawie (Czechy). Było to pierwsza akwizycja tego koncernu w Unii Europejskiej.
JSI jest spółką z grupy kapitałowej Jindal International. JSI działa globalnie i zajmuje się produkcją stali i wyrobów stalowych (m.in. kęsów, kształtek i zbrojeń), a także wydobyciem i przetwórstwem węgla.
Thyssenkrupp Steel jest największym producentem stali w Niemczech. Firma znalazła się w kryzysie spowodowanym słabą koniunkturą gospodarczą, wysokimi cenami energii i tanim importem z Azji. W ramach przeciwdziałania planowane jest zmniejszenie mocy produkcyjnych z 11,5 mln ton rocznie do 8,7-9 mln ton. Oczekuje się, że około 11 000 miejsc pracy zostanie zlikwidowanych lub outsourcowanych.