Rekordowe plony, dramatyczna jakość. Nawet 1/3 nie nadaje się na chleb
Pszenica na paszę zamiast do młynów
Resort rolnictwa podkreśla, że problem jakościowy wynika przede wszystkim z nadmiaru opadów. Ulewne deszcze obniżyły liczbę opadania – kluczowy parametr dla branży młynarskiej.
– Około 30–35 procent ziarna pszenicy będzie nadawało się wyłącznie na cele paszowe – poinformował minister Krajewski.
Jednocześnie uspokoił, że nie ma ryzyka braku pszenicy konsumpcyjnej w kraju. Szacuje się, że zbiory pszenicy na mąkę wyniosą około 8,5 mln ton, podczas gdy krajowe zapotrzebowanie oscyluje w granicach 4 mln ton.
Rynek paszowy w kłopotach
Znacznie gorzej wygląda sytuacja w sektorze zbóż paszowych. Spadające pogłowie zwierząt, zwłaszcza trzody chlewnej, ogranicza zapotrzebowanie na paszę. W efekcie na rynku pojawiły się duże nadwyżki, które trudno sprzedać także za granicą.
– Obecne ceny zbóż, zwłaszcza paszowych, są niższe od oczekiwań rolników – przyznał szef resortu, zachęcając rolników do przechowywania ziarna tam, gdzie jest to możliwe.
Minister wskazał też długofalowe rozwiązanie: zwiększenie krajowej produkcji zwierzęcej. – Jestem w kontakcie z organizacjami rolniczymi, żeby przygotować projekt odbudowy polskiej trzody – podkreślił Krajewski. Główną barierą pozostaje jednak wciąż afrykański pomór świń (ASF).
Elewarr pod lupą rolników
Sytuację na rynku dodatkowo komplikowały problemy ze skupem. Rolnicy skarżyli się na trudności w oddziałach państwowej spółki Elewarr – w Malborku z powodu awarii, a w Rzeszowie z powodu przerwy technicznej.
– Od soboty wszystkie skupy Elewarru działają normalnie. Mamy dostępną pojemność w elewatorach – zapewnił Adam Rytelewski, pełnomocnik spółki.
Elewarr dysponuje magazynami o pojemności około 700 tys. ton, co – według ministerstwa – ma zagwarantować odbiór ziarna „do ostatniego klienta”.
Perspektywy dla rolników
Tegoroczne żniwa pokazały, jak mocno polskie rolnictwo uzależnione jest od pogody i globalnych rynków. Choć plony są wysokie, wielu gospodarzy mierzy się z dramatycznie niskimi cenami i niepewnością co do przyszłości.
Ministerstwo zapowiada działania na rzecz stabilizacji rynku, jednak w ocenie rolników bez realnego wsparcia i odbudowy produkcji zwierzęcej sytuacja może się jeszcze bardziej skomplikować.