Kraków: Święto ekologicznego kina. Ósma edycja BNP Paribas Green Film Festival od 11 do 17 sierpnia

BNP Paribas Green Festival to jedyne tego rodzaju wydarzenie w Polsce. W ciągu siedmiu dni jego trwania można oglądać filmy o tematyce ekologicznej, nadesłane z czterech stron świata. Organizatorzy krakowskiej imprezy uczestniczą w wielu podobnych imprezach na świecie, wyszukując najciekawsze tego typu produkcje. Również sami filmowcy zgłaszają swe dzieła do krakowskiego konkursu. W tym roku znalazło się w nim 56 filmów.

- Mieliśmy ponad 800 zgłoszonych filmów. Musimy jednak dokonać selekcji i wiele z nich odrzucić. Od pewnego czasu otrzymujemy wysokobudżetowe produkcje coraz lepszej jakości, w tym pełnometrażowe filmy fabularne. W tym roku jest to choćby "Simona Kossak" z Sandrą Drzymalską, "Czarne motyle" Davida Baute czy "Eternal" Uli Salima. Mamy też znacznie więcej polskich filmów, a do tego ta ilość przekłada się na jakość. Kiedyś były to amatorskie realizacje, dziś większość z nich to efekt pracy profesjonalistów. Dopuszczamy jednak nadal filmy debiutantów, jeśli mają za sobą ciekawą historię i poruszają ważny problem - mówi nam Grzegorz Dukielski, dyrektor festiwalu.

Festiwalowe projekcje zostały tradycyjnie pogrupowane na sześć sekcji, z których każda odpowiada kolejnemu dniowi trwania festiwalu: "Cyfrowa pułapka" (poniedziałek), "Po co nam dzikość?" (wtorek), "Świat do naprawy" (środa), "Po nas choćby potop" (czwartek), "Ziemianie atakują!" (piątek) i "Ziemia Spółka z o.o." (sobota). Głównym wątkiem wydarzenia będzie cyfrowy ślad węglowy.

- Mimo, że nasze emisje węglowe w świecie wirtualnym nie są tak duże jak z transportu czy przemysłu, jest to zjawisko, które rośnie z roku na rok. Dzieje się tak, ponieważ nie zdajemy sobie sprawy z tego, że korzystanie z internetu niesie również zużycie zasobów naturalnych, podobnie jak nasza konsumpcja w świecie realnym. Przeglądanie TikToka czy oglądanie filmu w YouTubie to również zużycie energii i wody, za tym też stoją koszty sprzętu do odtwarzania. Stąd na Dzień Ziemi w dniu 22 kwietnia uruchomiliśmy na elewacji Tauron Areny licznik cyfrowego śladu węglowego - tłumaczy Grzegorz Dukielski.

W czasie pierwszego dnia festiwalu będą miały miejsce pokazy filmów i prelekcje, które przybliżą nam to, jak nasza aktywność w sieci wpływa na środowisko naturalne. Filmem otwarcia będzie francuski "Frankenstream" mówiący o historii streamingu, potem Marta Seweryn z Fundacji Carbon Footprint w swojej prelekcji powie nam "Ile waży chmura", a na finał zobaczymy filmy "Pułapka na kliki" oraz "Pokolenie Z", o tym jakie sztuczki stosują wielkie firmy technologiczne, abyśmy jak najwięcej czasu spędzali w wirtualnej rzeczywistości.

- Od początku trwania festiwalu poza prezentacją filmów ekologicznych, ważna jest dla nas edukacja. Dlatego zapraszamy ekspertów, którzy objaśniają nam trudne i niejednoznaczne problemy ekologiczne. W tym roku proponujemy naukowe stand-upy: piętnastominutowe wystąpienia będącą skondensowaną pigułką wiedzy na jeden temat. Na przykład "Lasy na dopingu" o tym, jak zmiany klimatu wpływają na tempo wzrostu i obumierania drzew, albo "Zrównoważony transport" o tym, jak wyjść z samochodocentryzmu. Myślę, że takie krótkie wykłady multimedialne będą dla naszch widzów bardzo użyteczne. Zależy nam bowiem, aby wyszli oni z festiwalu bardziej świadomi i bardziej świadomie żyli - podkreśla Grzegorz Dukielski.

Filmy można będzie w tym roku oglądać w trzech miejscach - na Bulwarze Czerwieńskim (gdzie mieści się Miasteczko Festiwalowe), na Placu Jana Nowaka Jeziorańskiego, a także w nowo otwartej przestrzeni kulturalnej Echo Miasta w dawnym biurowcu na ul. Kapelanka 56.

- Każde wydarzenie generuje swój ślad węglowy - także i nasz festiwal. Staramy się jednak robić wszystko tak, aby go ograniczać. Kiedy za pierwszym razem zbadaliśmy nasz ślad węglowy, okazało się, że w największym stopniu generuje go nie energia, którą zużywamy, ale transport. Dlatego zwracamy naszym gościom koszty przejazdów tylko za pociągi i samochody. Jeśli chodzi o prąd, możemy go kupować tylko od Taurona, zastrzegamy sobie jednak, że ma on być dostarczany za pomocą sprzętu o najwyższej klasie energetycznej. Chcemy, żeby nasze miasteczko było ładnie oświetlone, ale włączamy oświetlenie dopiero po zmroku. Dbamy o takie drobne rzeczy i w ten sposób minimalizujemy nasz ślad węglowy - deklaruje Grzegorz Dukielski.

W tym roku można również przyjść na festiwal i dokonać bezpłatnych napraw swoich rzeczy. W Małopolskiej Strefie Dobrego Klimatu będzie można skorzystać z drobnych napraw krawieckich, a w Strefie Rowerowej Decathlon - przeglądu swojego roweru. Jak co roku na terenie Miasteczka Festiwalowego będzie też działać niskoemisyjna Strefa Dobrego Smaku, gdzie będzie można skosztować potraw na bazie roślinnych składników.

Wszystkie informacje na stronie www.greenfestival.pl