Wielkie zmiany w Koronie Kielce. Trener Jacek Zieliński musi przebudować drużynę
- To nie jest tak, że mieliśmy świetną wiosnę i teraz jesienią będzie jechał walec Korony. Ta drużyna ulegnie dość solidnej przebudowie, bardziej pod kątem jakościowym. Ale wierzę, że nasz styl gry, nasze DNA zostaną zachowane. Jeśli tak będzie, to jestem spokojny o wyniki - mówił po meczu z Górnikiem Zabrze trener Korony Kielce Jacek Zieliński. Spotkanie w Zabrzu, kończące sezon 2024/2025 w PKO BP Ekstraklasie zakończyło się remisem 1:1.
Źródło zdjęć: © PAP Codzienny Serwis Fotograficzny | PAP/Jarek Praszkiewicz
Dorota Kułaga
Trener Jacek Zieliński o zmianach kadrowych w Koronie Kielce
– Szkoda tego meczu. Wszystko układało się dobrze. Można powiedzieć, że nasze frajerstwo, brak koncentracji spowodowały, że nie wywieźliśmy stąd trzech punktów. Ten pojedynek długimi fragmentami był dobry z naszej strony. Końcówka tego spotkania nie zamaże tego, co zrobiliśmy wiosną, tego skoku w górę tabeli. Takie rzeczy trzeba sobie wypunktować, wyciągnąć wnioski, ale ja mam duże słowa podziękowania dla drużyny, całego sztabu i ludzi, którzy byli z nami na dobre i na złe. Wyszliśmy z ciężkiej sytuacji, na kilka kolejek przed końcem obroniliśmy ligowy byt i z optymizmem możemy spoglądać w przyszłość. Powiedzmy, że było to niezłe zwieńczenie rundy wiosennej
– mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Korony Jacek Zieliński.
Konferencja prasowa po meczu Górnik Zabrze - Korona Kielce
Korona Kielce zakończyła sezon na 11 miejscu w tabeli. Gdyby wygrała w Zabrzu, byłaby dziewiąta w tabeli.
– Jak przychodziłem do klubu, to zdawałem sobie sprawę, jakie będą problemy. To były ciężkie miesiące. Była zmiana prezesa. Co chwilę coś się działo. Nie było łatwo, ale szybko oddzieliliśmy te rzeczy od tego, czym powinniśmy się zajmować, czyli od gry w piłkę. Potoczyło się to dobrze. Zmiana właścicielska również nam pomogła. Pan Łukasz Maciejczyk wszedł w dobrym momencie i w sprzyjających okolicznościach, bo zbiegło się to z naszą dobrą passą. Przed nami dalej dużo pracy. To nie jest tak, że mieliśmy świetną wiosnę i teraz jesienią będzie jechał walec Korony. Ta drużyna ulegnie dość solidnej przebudowie, bardziej pod kątem jakościowym. Ale wierzę, że nasz styl gry, nasze DNA zostaną zachowane. Jeśli tak będzie, to jestem spokojny o wyniki
– mówił trener Jacek Zieliński.
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Jacek Zieliński odniósł się też do dużych zmian kadrowych, do których już doszło w jego drużynie. Siedmiu piłkarzy pożegnało się z zespołem.
- Mariusz Fornalczyk ma ważny kontrakt z Koroną. Wiadomo, że jak się transfery zaczną, to jeszcze musi być kupiec, który zapłaci tyle, ile my jako klub chcemy. Poczekajmy, dajmy "Fornalowi" odpocząć, niech się pokaże na EURO, a wtedy będziemy się zastanawiać. Jeszcze różnie może być. Jewgienij Szykawka, Marcus Godinho i Dominick Zator dziś po raz ostatni byli w kadrze meczowej. Żegnają się z drużyną. Wcześniej zrobili to Shuma Nagamatsu i Pedro Nuno. Są już pierwsze odejścia
- powiedział trener Jacek Zieliński.
Wcześniej z kieleckim klubem pożegnał się Miłosz Trojak. Zostanie zawodnikiem koreańskiego klubu Ulsan Hyundai FC, który zagra w Klubowych Mistrzostwach Świata. Karierę zawodniczą zakończył Piotr Malarczyk, ale będzie dołączony do sztabu szkoleniowego. Trwają rozmowy w sprawie nowych kontraktów z Adrianem Dalmau, Wojciechem Kamińskim i Yoavem Hofmeisterem. 30 czerwca kontrakt kończy się też Jakubowi Konstantynowi. Najbliższe dni pokażą, czy zostanie przedłużony.