10 faktów i ciekawostek o Smoku Wawelskim. Tego nie wiedzieliście
Legendę o Smoku Wawelskim zna chyba każdy przedszkolak. Pod jego pomnikiem niemal codziennie zbiera się tłum turystów. Gdyby zniknął z postumentu, cały Kraków by go szukał. Jest z nami od wieków, ale może kryje jeszcze jakieś tajemnice?
1. Pierwszy raz o smoku pisał Wincenty Kadłubek
Legenda o potworze spod Wawelu została spisana po raz pierwszy na przełomie XII i XIII wieku. Wincenty Kadłubek w swojej "Kronice polskiej" opisał bestię, która terroryzowała mieszkańców Krakowa. Uwielbiany przez dzieci motyw podstępu z baranem nasączonym siarką pojawił się jednak dopiero w późniejszych wersjach legendy.
2. Smocza Jama - prawdziwa jaskinia pod Wawelem
U podnóża Wzgórza Wawelskiego kryje się rzeczywista grota - Smocza Jama. To najdłuższa krasowa jaskinia w Krakowie, otwarta do zwiedzania dla turystów. Jej wejście znajduje się tuż przy pomniku smoka, dzięki temu legenda otrzymała realne tło.
3. Smocze kości - do kogo naprawdę należały?
Od wieków przy wejściu do katedry wawelskiej wiszą wielkie kości, uznawane za pozostałości smoka. Badania dowiodły jednak, że to kości plejstoceńskich ssaków, takich jak mamut, nosorożec włochaty czy wieloryb. Zanim jednak je zbadano dawni krakowianie wierzyli, że odnaleźli szczątki legendarnego smoka.
4. Czy smok wawelski mógł być dinozaurem?
Choć niektórzy wyobrażają sobie, że smok mógł być dinozaurem, nauka jasno odpowiada: to niemożliwe. Dinozaury wyginęły około 66 milionów lat temu - miliony lat przed tym, zanim ludzie pojawili się na terenach obecnej Małopolski.
5. Istnieje prawdziwy "Smok Wawelski"... sprzed 210 milionów lat
Ciekawostką jest odkrycie paleontologów z 2011 roku. Na Śląsku znaleziono szczątki ogromnego drapieżcy z epoki triasu, któremu nadano nazwę Smok Wawelski. To nie był dinozaur, lecz archozaur, ale faktycznie żył na ziemiach dzisiejszej Polski - około 210 milionów lat temu.
6. Król Krak i kopiec sprzed tysiąca lat
Legenda głosi, że Smok Wawelski siał postrach na wawelskim wzgórzu w okresie panowania króla Kraka. Archeolodzy datują Kopiec Kraka na VII-X wiek n.e. Wyklucza to zatem możliwość połączenia prehistorycznych stworzeń z założycielem Krakowa.
7. Pomnik Smoka Wawelskiego - miał być fontanną, a zieje ogniem
Bronisław Chromy, twórca współczesnego smoka, zaprojektował go w 1969 roku. Pierwotnie miał stanąć na placu Wolnica i pełnić rolę fontanny. Ostatecznie w 1972 roku ustawiono go u wejścia do Smoczej Jamy.
8. Wielka rzeźba u stóp Wawelu
Dziś smok wpisał się już tak mocno w świadomość krakowian i turystów, że nie wyobrażamy sobie pejzażu wawelskiego bez jego 6 metrowej sylwetki. Jednak gdy się tam pojawił wywołał w mieście sensację. Pomnik odlany został z brązu i stoi na wapiennym bloku - tej samej skały, z której zbudowane jest Wzgórze Wawelskie. Smok mierzy około sześciu metrów wysokości, dzięki czemu góruje nad turystami spacerującymi bulwarami wiślanymi.
9. Kiedy Smok Wawelski zieje ogniem?
To pytanie pada chyba najczęściej wśród małych i dużych turystów zmierzających na Wawel. Instalacja gazowa zamontowana we wnętrzu rzeźby dostarcza atrakcji od ponad 50 lat. Smok zieje ogniem co kilka lub kilkanaście minut. Był taki okres, że można było wywołać ogniowy spektakl wysyłając SMS - lecz ten pomysł się nie sprawdził. Dziś wystarczy odczekać kilka minut by zobaczyć widowisko.
10. Smoka Wawelskiego odwiedza miliony turystów z całego świata
Smocza Jama przyciąga około 400 tysięcy odwiedzających rocznie, a cały Zamek Królewski na Wawelu - ponad 3 miliony osób. Ponieważ Kraków gości rocznie niemal 15 milionów turystów, można śmiało założyć, że pomnik smoka ogląda większość z nich. Z całą pewnością Smok Wawelski jest jedną z najczęściej fotografowanych atrakcji turystycznych w Polsce.
Smoków w Krakowie mamy wiele
Choć Smok Wawelski jest najsłynniejszym z krakowskich smoków, nie jest jedyny - w przestrzeni miasta można odkrywać jego małych krewniaków w ramach Smoczego Szlaku. Te urokliwe figurki, ustawione są m.in. na Kazimierzu, Podgórzu czy Starym Mieście, przedstawiają smoki w różnych rolach - od turysty, przez filmowca, aż po astronoma - i opowiadają historie związane z miejscami, w których stoją.
Każdy posążek ma też QR-kod z ciekawostkami, co sprawia, że spacer zamienia się w interaktywną przygodę. To świetny sposób, by odkrywać Kraków nie tylko przez pryzmat Wawelu, ale również mniej oczywistych zakątków miasta, łącząc zabawę, legendę i historię w jedną smoczą opowieść.