Pojechałam pociągiem Baltic Express z Bydgoszczy do Pardubic. Oto, co polecam na kilkudniowy wypad do Czech
W tym artykule:
- Automatyczne Młyny. Można tam spotkać czeskiego milionera
- Pernštýnské náměstí z Zieloną Bramą. Z wieży jest piękny widok!
- Zamek w Pardubicach. Pierwszy kobiecy akt na świecie?
- Pardubickie pierniki i żużel. "Toruński duet"
- Po pierwsze konie, po drugie konie i po trzecie konie. Czyli "Wielka Pardubicka"
- Stadnina w Kladrubach jedna z najstarszych na świecie
- Filharmonia w Pardubicach. Dobra propozycja na wieczór
- Pałac Slatiňany. Doskonała iluzja pałacowego życia
- Zamek w Litomyšlu. W budynku browaru zamkowego urodził się znany, czeski kompozytor
- Muzeum Kultury Lalkarskiej w Chrudimiu. 8500 lalek i kukiełek
- Dolní Morava. Atrakcje z adrenaliną!
- Tak dojedziemy z Kujaw i Pomorza pociągiem do Czech
- Trasa Baltic Express w Polsce i Czechach - wszystkie przystanki
Z Bydgoszczy do czeskich Pardubic pociąg Baltic Express zawiezie nas w ok. sześć godzin. Wyjeżdżając rano można jeszcze tego samego dnia zacząć zwiedzanie.
- Czechy to nie tylko Praga i Skalne Miasto, które odwiedza najwięcej polskich turystów - podkreśla Tomáš Zukal, dyrektor Czech Tourism w Polsce.
Automatyczne Młyny. Można tam spotkać czeskiego milionera
To m.in. miasteczko ok. 80 km od polskiej granicy, w którym od ponad 130 lat odbywa się „Wielka Pardubicka”, od 1929 r. rozgrywany jest turniej żużlowy „Złoty Kask”, pachną pierniki i serwują tu pyszne, czeskie jedzenie. A w okolicy warto zobaczyć piękne pałace i zamki oraz skorzystać ze szlaków turystycznych z takim hitem jak Sky Bridge 721, czyli drugi co do długości wiszący most na świecie.
Prawdziwa niespodzianka może czekać turystę w pardubickich Automatycznych Młynach, które od 1909 roku stoją nad brzegiem rzeki Chrudimki. To jeden z najważniejszych zabytków przemysłowych w Czechach i symbol rozwoju przemysłu w tym regionie na przełomie XIX i XX wieku. W 2016 roku kompleks kupił czeski milioner, architekt - Lukáš Smetana, który dorobił się majątku prowadząc działalność m.in. w biogazowniach. Zainwestował w zabytkowe młyny ponad 20 mln koron. Obecnie modernizuje je, tworząc tutaj centrum kultury, edukacji i spotkań.
Właśnie tego czeskiego milionera (lat 40 plus) miałam okazję spotkać przy Automatycznych Młynach. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że, jak zwykły robotnik, pracował na... koparce. Ponoć w Czechach to nic nadzwyczajnego zobaczyć bogacza na równi ze swoimi podwładnymi. Dla nas szok!
Na pytanie: czy milioner nie ma nic innego do roboty niż praca na koparce, usłyszałam:
- Naprawdę to lubię, a ile można zaoszczędzić nie zatrudniając do takich prac dodatkowych ludzi. Bardziej opłacało mi się zainwestować w sprzęt i nauczyć się jego obsługi - Smetana był szczery do bólu.
Widać, milionerzy też oszczędzają. Zresztą, na przetarg dotyczący zakupu Młynów czeski krezus przyjechał do Pardubic nie luksusowym autem, a pociągiem i z 9-miesięcznym synkiem w wózku.
Pernštýnské náměstí z Zieloną Bramą. Z wieży jest piękny widok!
W Pardubicach na pewno robi wrażenie również historyczne centrum z rynkiem - Pernštýnské náměstí. Pięknie prezentuje się na nim neorenesansowy ratusz. Na plac wejdziemy przez Zieloną Bramę z liczącą blisko 60 m wieżą, która jest pozostałością miejskich fortyfikacji z początku XVI w. Zielona Brama to najlepszy punkt widokowy w tym stutysięcznym mieście.
Zamek w Pardubicach. Pierwszy kobiecy akt na świecie?
Widać z niej np. renesansowy pardubicki zamek z przełomu XV i XVI w., gdzie obejrzymy m.in. piękną ekspozycję czeskich wyrobów szklanych.
Z ciekawostek: na jednej ze ścian pałacu wisi obraz, który - jak poinformowała nasza przewodniczka - przedstawia pierwszy kobiecy akt na świecie. Dla mnie dziwne wyobrażenie nagiej kobiety, ale z faktami się nie dyskutuje. Zresztą, kiedyś kobiety inaczej wyglądały. Na pewno warto zobaczyć.
Ponadto w zamkowych murach znajduje się również najstarsza na świecie, datowana konstrukcja studni. A wiedzę na jej temat zgłębił Tomáš Zukal, dyrektor Czech Tourism w Polsce (na zaproszenie tej czeskiej centrali ruchu turystycznego pojechałam pociągiem do Pardubic).
Natomiast na dziedzińcu prężą się oswojone pawie, które dumnie prezentują kolorowe pióra i lgną do ludzi.
Pardubickie pierniki i żużel. "Toruński duet"
Pardubice słyną z pierników. Te legendarne ciastka o oryginalnym smaku są tutaj oferowane od kilku stuleci, a co roku na pardubickim zamku odbywa się święto piernika. Od 2008 r. posiadają chronione oznaczenie geograficzne i mogą być wytwarzane jedynie w Pardubicach. Oczywiście, znajdziemy wiele sklepów, gdzie można kupić pyszne pierniczki, a mnie udało się za 200 koron (ok. 35 zł) nabyć ich całkiem sporo.
W tym czeskim mieście mają również stadion żużlowy Svítkov: tutaj od 1964 r. rozgrywany jest turniej o „Zlatą Prilbę” („Złoty Kask”). Wcześniej, od 1929 r. zawody odbywały się na torze wyścigów konnych.
Pierniki i żużel są określane przez Czechów żartobliwie, że mają Bydgoszcz i Toruń w jednym.
Po pierwsze konie, po drugie konie i po trzecie konie. Czyli "Wielka Pardubicka"
Niektórzy mówią, że Pardubice to, po pierwsze, konie, po drugie - konie i po trzecie - konie, bo miasto kojarzy się najbardziej właśnie z „Wielką Pardubicką”. Ten klimat czuć na każdym kroku - konie są również np. na piernikach, a w regionie jest nawet specjalny szpital dla tych zwierząt.
Stadnina w Kladrubach jedna z najstarszych na świecie
Gdy byłam w Pardubicach na tutejszym hipodromie akurat nie było słynnych wyścigów. Za to miałam okazję zobaczyć wpisaną na listę światowego dziedzictwa Unesco stadninę w Kladrubach (ok. 25 km od Pardubic). To unikatowy zabytek, który już od wieków zajmuje się hodowlą i treningiem najstarszych czeskich koni pociągowych - rasy starokladrubskiej. Stadnina w Kladrubach jest również jedną z najstarszych na świecie. Osobiście „poznałam” tam np. konia, który szedł w zaprzęgu karawanu z trumną na pogrzebie Václava Havla.
O stadninie z sercem opowiadał nam przewodnik Jan Káspar. Dla niektórych, jak m.in. pana Jana, konie to wielka miłość, którą czuć z każdego słowa i spojrzenia w kierunku boksów (specyficzny zapach stadniny czułam zaś od siebie do końca dnia).
- Czy w ostatnim czasie ktoś znany zamówił w Kladrubach konie? - zapytałam przewodnika.
- Tak, to producenci „Władcy pierścieni”. Nie wiem, w jakim konkretnie celu, ale coś będą z nimi kręcić, kupili dwa - odpowiedział mi Jan Káspar.
Filharmonia w Pardubicach. Dobra propozycja na wieczór
O tym, jak różnorodny może być wypad do regionu pardubickiego, który jest świetnie skomunikowany z Polską, świadczy przemiło spędzony tego samego dnia wieczór w Filharmonii Pardubickiej na koncercie jednego z najbardziej znanych czeskich skrzypków - Josefa Špečka.
Pałac Slatiňany. Doskonała iluzja pałacowego życia
W okolicy jest kilka zamków, jak np. Pałac Slatiňany, w którym na przełomie XIX i XX w. mieszkała rodzina książąt Auerspergów. Gotycka twierdza z XIV w. z biegiem 600 lat zmieniła się w nowoczesną siedzibę tej rodziny, właścicieli pałacu przez dwa wieki aż do wygaśnięcia rodu w 1942 r.
Oglądając pałac można odnieść wrażenie, że to nie tylko muzeum, ale tutaj cały czas jakby ktoś mieszkał, a oglądający znaleźli się w kapsule czasu - to doskonała iluzja pałacowego życia w 1910 roku.
Zamek w Litomyšlu. W budynku browaru zamkowego urodził się znany, czeski kompozytor
Zamek w Litomyšlu to zaś renesansowe arcydzieło, jeden z największych czeskich zamków tego typu, wpisany na listę Unesco. Tutaj 2 marca 1824 roku w budynku browaru zamkowego urodził się znany czeski kompozytor - Bedřich Smetana (jego ojciec był piwowarem).
Dodajmy, że Czechy znane są jako „kraj zamków” - znajduje się tam około 2000 zamków, twierdz i pałaców, z czego wiele jest dostępnych do zwiedzania.
Muzeum Kultury Lalkarskiej w Chrudimiu. 8500 lalek i kukiełek
Jednak trzeba też koniecznie zaliczyć Muzeum Kultury Lalkarskiej, z ekspozycjami pełnymi marionetek, teatrów i dekoracji scenicznych w Chrudimiu. Zobaczymy tutaj około 50 000 eksponatów, w tym ponad 8500 lalek i kukiełek. Niektóre, znane z bajek, przebywają w muzeum na „zasłużonej emeryturze”.
Dodaj, że czeskie lalkarstwo ma stuletnią tradycję, docenioną między innymi przez UNESCO, które umieściło je na liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Dolní Morava. Atrakcje z adrenaliną!
A na koniec prawdziwa perełka turystyczna - Dolní Morava. Z Pardubic dostaniemy się tam busem w półtorej godziny.
Na górę można wjechać, jak my, wyciągiem krzesełkowym Sněžník i pójść najpierw na wieżę widokową, zwaną „Ścieżką w obłokach”. 1116 metrów to jej wysokość nad poziomem morza, 55 metrów - wysokość i 710 metrów - długość ścieżki.
Gdy zaliczymy wieżę, czeka nas kolejna atrakcja - Sky Bridge 721 - drugi co do długości wiszący most na świecie (dłuższy, ale tylko o metr jest na Węgrzech). Ma 721 metrów długości i wisi ok. 100 m nad ziemią. Czasami lepiej nie patrzeć w dół, ponieważ trudno się wycofać. Most jest jednokierunkowy, wraca się ok. 2-km ścieżką edukacyjną.
W dół możemy zejść lub zjechać ok. 3-km kolejką górską Mamutí.
Bilety na te czeskie atrakcje może nie są najtańsze, ale warto kupić je z wyprzedzeniem i w pakietach.
Tak dojedziemy z Kujaw i Pomorza pociągiem do Czech
Przypomnijmy, że do Pardubic dojedziemy bezpośrednim pociągiem Baltic Express z Gdyni do Pragi, który w naszym regionie zatrzymuje się w Bydgoszczy i Inowrocławiu.
Gdybyśmy chcieli pojechać np. tylko do Dolní Morava, bliżej będzie wysiąść w Lichkovie, blisko granicy z Polską.
Trasa Baltic Express w Polsce i Czechach - wszystkie przystanki
Pociąg Baltic Express (cztery kursy dziennie) wyjeżdża z Gdyni i zatrzymuje się w: Gdańsku, Tczewie, Bydgoszczy, Inowrocławiu, Poznaniu, Wrocławiu, Kłodzku, a po stronie czeskiej w Lichkovie, Jablonné nad Orlicí, Letohradzie, Ústí nad Orlicí, Pardubicach i Kolínie. W Pradze kończy bieg.
- Dolní Morava to teraz, po Pradze i Skalnym Mieście, najczęściej odwiedzana atrakcja turystyczna w naszym kraju - podsumowuje Tomáš i zaprasza do zwiedzania Czech.