Będą wiercić w poszukiwaniu wód geotermalnych. To jedyne miasto na Opolszczyźnie, które ma szansę na geociepłownię
Prace ruszą jeszcze w tym roku
Nysa może mieć bardzo bogate złoża wód geotermalnych. Wykonawca, którego poznamy jeszcze w tym miesiącu, będzie miał za zadanie wykonać odwiert poszukiwawczo-rozpoznawczy.
Odwiert ma zostać wykonany w pobliżu kąpieliska miejskiego Frajda w Nysie, przy czym wyznaczony do badań punkt administracyjnie znajduje się już w obrębie przyległego Skorochowa. W poszukiwaniu gorącej wody trzeba będzie wiercić na głębokość blisko 2,5 kilometra.
- Jeszcze w lipcu poznamy wykonawcę odwiertu „poszukiwawczo-rozpoznawczego wód termalnych Nysa”. Prace powinny ruszyć jeszcze w tym roku. Źródła geotermalne to ogrzewanie i ciepła woda dla mieszkańców korzystających z naszej sieci ciepłowniczej oraz uatrakcyjnienie naszego kąpieliska Frajda – poinformował Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy.
To najlepsza, czysta energia
Geotermia, to najlepsze odnawialne źródło energii: nie wyczerpie się, jest stabilne, bezpieczne, bezemisyjne, bezodpadowe i z minimalną ingerencją w krajobraz. Odwiert poszukiwawczy to inwestycja warta prawie 20 milionów złotych, ale gmina nie poniesie z tego tytułu żadnych kosztów. 100 proc. wartości projektu pokrywa Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. O wsparcie projektu, w drugiej edycji programu ubiegały si 52 gminy z całej Polski. Zespół ekspertów wybrał lokalizacje, które dają największe szanse na sukces, czyli na późniejsze wykorzystanie złóż geotermalnych do celów energetycznych, w tym do ogrzewania miast. Na liście trzydziestu beneficjentów, jako jedyna z Opolszczyzny, znalazła się Nysa.
- Odwierty poszukiwawcze, czyli tzw. pierwsze otwory ta jest zawsze ta część projektu geotermalnego, która jest związana z największym ryzykiem. Dlatego w tym programie strategicznym państwo bierze to ryzyko na siebie poprzez to, że wykonanie takiego otworu jest w 100 procentach dofinansowane ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – mówił w Nysie Krzysztof Galos, główny geolog kraju i podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Sprawdzą wydajność złoża
Ministerstwo dofinansowało na razie tylko odwiert badawczy, które pomoże ustalić jakie są parametry i wydajność nyskiego złoża. Ważne jest bowiem ile wody, o jakiej temperaturze i zasoleniu można z niego uzyskać, ponieważ to rzutuje na efektywność ekonomiczną całego przedsięwzięcia.
Jeśli złoże będzie wydajne, władze lokalne, już z innych źródeł, będą musiały pozyskać pieniądze na wykonanie kolejnych dwóch odwiertów technicznych – do wydobywania gorącej wody i zatłaczania jej z powrotem do złoża.
W sytuacji, gdy okaże się, że wody geotermalne pod Nysą będą miały odpowiednie parametry – to skorzystają z nich głównie mieszkańcy ulicy Kościuszki i Ujejskiego.
Jest szansa na geotermię w Nysie
Złoża geotermalne występują na połowie obszaru Polski. Zdaniem Krzysztofa Galosa, głównego geologa kraju jest szansa na to, aby uzyskać w Nysie odpowiednie parametry.
- W Polsce zasoby geotermalne są ulokowane przede wszystkim na Niżu Polskim, w utworach kredowych i jurajskich, i to tam jest najwięcej związanych w tym przedsięwzięć. Jest też kilka projektów tutaj na południowym zachodzie kraju, w tym w Nysie, Jeleniej Górze i Legnickim Polu. Tutaj jest nieco inna budowa geologiczna, dlatego te projekty pod względem wykonania i perspektyw są dużo bardziej wymagające. Głęboko liczę jednak, że osiągniemy wyniku tych wierceń wystarczające parametry. Wyzwaniem będzie wydajność tych otworów, bo od niej będzie zależał zakres możliwego zastosowania. Trzecia rzecz to jest zasolenie, które akurat tutaj powinno stanowić dużo mniejszy problem niż na Niżu Polskim – tłumaczył w Nysie Krzysztof Galos.