Częstochowa: Razem chce zerwania współpracy miasta z Nazaretem
W swojej petycji Razem wskazuje, że Częstochowa od 2004 roku pozostaje w formalnej współpracy z Nazaretem. Dokument podpisany przez prezydenta Tadeusza Wronę i burmistrza Ramiza Jaraisego przewidywał wymianę młodzieży, współpracę kulturalną i turystyczną. Zdaniem autorów petycji, w obecnej sytuacji utrzymywanie takich relacji może być odczytywane jako akceptacja polityki izraelskiego państwa.
"Partnerstwo między miastami zawsze ma wymiar symboliczny i polityczny" - czytamy w uzasadnieniu.
Liczne ofiary w Strefie Gazy
Autorzy powołują się na raporty ONZ i międzynarodowych organizacji praw człowieka. Według tych danych do 15 lipca 2025 roku w Strefie Gazy zginęło ponad 60 tysięcy osób, a ponad 146 tysięcy zostało rannych. Wśród ofiar 44 procent stanowią dzieci, a 26 procent kobiety. Liczbę zabitych dzieci szacuje się już na blisko 18 tysięcy.
W petycji podkreślono również dramatyczną sytuację humanitarną: brak dostępu do żywności, wody, energii elektrycznej i opieki medycznej. Organizacje takie jak Amnesty International czy B'Tselem mówią o czystkach etnicznych, masowych przesiedleniach oraz celowym niszczeniu infrastruktury cywilnej.
Potraktować Izrael jak Rosję?
W dokumencie przypomniano także, że kilka dni po podpisaniu umowy z Nazaretem, Częstochowa nawiązała współpracę z palestyńskim Betlejem. Podczas wizyty w 2004 roku prezydent Wrona mówił: "Pamięć o tym nie pozwala nam być obojętnymi wobec dramatów współczesnych matek. (...) Naszą ambicją jest iść śladem Ojca Świętego, szukać porozumienia ponad podziałami".
Inicjatorzy petycji przekonują, że w obecnych warunkach Częstochowa powinna postąpić tak, jak w 2022 roku, kiedy w odpowiedzi na agresję Rosji wobec Ukrainy miasto zerwało umowy partnerskie z Irkuckiem i Smoleńskiem.
Petycja trafi do Rady Miasta
Pod dokumentem podpisali się działacze Razem z Częstochowy oraz przedstawiciele Stowarzyszenia Społeczności Palestyńskiej w Polsce. Petycja została skierowana do przewodniczącego Rady Miasta Łukasza Banasia i w najbliższym czasie ma trafić pod obrady samorządu.
Sygnatariusze podkreślają: "Zerwanie współpracy z agresorem jest absolutnym minimum solidarności, jaką możemy okazać naszym palestyńskim braciom i siostrom".