Czy zbliża się koniec powodziowego koszmaru dla Krzepowa i Przedmościa? Miasto ma plan dla zagrożonych terenów
Wielka woda na Odrze to kłopoty dla Widziszowa, Krzepowa i Przedmościa
Zbliża się rocznika wielkiej powodzi z 1997 roku. Przez Głogów wielka fala przechodziła dwa razy. Pierwsza dotarła do nas 16 lipca i miała 712 cm. We wrześniu ubiegłego roku Odra też była bardzo groźna. Do rekordu z 1997 roku zabrakło bardzo niewiele, bo zaledwie 23 cm.
Podczas każdej takiej wysokiej wody w Odrze sytuacja mieszkańców osiedli Widziszów, Krzepów i podgłogowskiego Przedmościa robi się dramatyczna. Powodem jest tak zwana „cofka” na rzece Czarna. Jesienią ubiegłego roku woda znowu wdarła się do wielu domów, zatopiła drogi, ogrody i pola narażając mieszkańców na ogromne straty i stres.
Miasto chce zbudować wrota na Czarnej
Czy podczas kolejnej wielkiej wody na Odrze mieszkańcy Widziszowa, Krzepowa i Przedmościa będą mogli wreszcie spać spokojnie? Jest na to spora szansa, bo miasto ma gotowy pomysł na powstrzymanie cofki na dopływie Odry. Chce wziąć na siebie budowę urządzenia hydrotechnicznego na rzece Czarnej.
- Problem rozwiązałoby postawienie takiej zastawki koło mostu na ulicy Starej w Krzepowie, która zablokuje cofającą się wodę z Odry. Razem z zamykanym wrotami musi też współgrać polder zalewowy, który w razie czego przejmie nadmiar wody – wyjaśnia Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa.
Potrzebne są też stacje pomp
Same wrota jednak nie wystarczą, bo podczas wysokiego poziomu wód w rzekach, teren wzdłuż Czarnej podsiąka. Dlatego na Widziszowie konieczna jest budowa stacji pomp, która będzie tłoczyć wody gruntowe do koryta rzeki.
- To kolejny waży element zabezpieczenia przeciwpowodziowego tych terenów – dodaje prezydent. - Stacja pomp jest też konieczna przy samej zastawce. W razie konieczności trzeba będzie tłoczyć wodę z płynącej przecież rzeki Czarna za wrota.
Na budowę muszą się zgodzić Wody Polskie
Prezydent zapewnił, że miasto bardzo intensywnie pracuje w tej sprawie razem z Wodami Polskimi i Marcinem Kierwińskim, ministrem do spraw odbudowy po powodzi. W tych ważnych negocjacjach pomaga głogowski poseł Łukasz Horbatowski.
Jeśli tylko uda się wypracować porozumienie, to miasto będzie się starać o pieniądze na budowę tak potrzebnego i wyczekiwanego od lat urządzenia hydrotechnicznego.
Trzeba jednak podkreślić, że nic się nie zadzieje bez zgody właściciela rzek czyli Wód Polskich. A jeśli dojdzie do porozumienia, to proces budowy zastawki na Czarnej nie będzie łatwy i krótki.