Dworzec PKP w Katowicach 25 lat temu. Dziś nikt nie tęskni za tym klimatem, ale betonowy "Brutal" miał swój urok. Kto go jeszcze pamięta?

Dworzec PKP w Katowicach ćwierć wieku temu. Wielkie przestrzenie, surowy beton, ale też brud i duszący zapach, którego przez lata nie można się było pozbyć. Arcydzieło XX-wiecznej architektury, genialny projekt, który stał się przekleństwem miasta, wizytówką, która odrzucała na dzień dobry. Ten unikalny klimat katowickiego dworca sprzed 25 lat znakomicie oddają zdjęcia naszego fotoreportera, nieżyjącego już Władysława "Otka" Morawskiego. Jesteście gotowi na tę dość ryzykowną podróż do przeszłości?
Dworzec w Katowicach na archiwalnych zdjęciach Władysława Morawskiego z 2000 rokuDworzec w Katowicach na archiwalnych zdjęciach Władysława Morawskiego z 2000 roku Fot. Władysław Morawski
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Władysław Morawski
Grzegorz Olma
  • Dworzec w Katowicach na archiwalnych zdjęciach Władysława Morawskiego z 2000 roku
  • Dworzec w Katowicach na archiwalnych zdjęciach Władysława Morawskiego z 2000 roku
  • Dworzec w Katowicach na archiwalnych zdjęciach Władysława Morawskiego z 2000 roku
  • Dworzec w Katowicach na archiwalnych zdjęciach Władysława Morawskiego z 2000 roku
  • Dworzec w Katowicach na archiwalnych zdjęciach Władysława Morawskiego z 2000 roku
[1/5] Dworzec w Katowicach na archiwalnych zdjęciach z 2000 roku Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Władysław Morawski

Dworzec PKP - antywizytówka Katowic

Dziesiątki tysięcy ludzi każdego dnia rozpoczyna i kończy swój kontakt z Katowicami na dworcu PKP. W latach 90. XX wieku i na początku lat dwutysięcznych wizyta w tym miejscu była wyjątkowo traumatycznym doznaniem. Gigantyczny gmach z surowego betonu był "miastem w mieście", zaniedbaną, brudną i co tu kryć, śmierdzącą przestrzenią, żyjącą własnym życiem i rytmem.

Ćwierć wieku temu katowicki dworzec miał fatalną reputację. Co prawda zniknęli z jego wnętrza narkomani i bezdomni, którzy wcześniej mieli tu ulubioną "miejscówkę", ale ten centralny punkt miasta nie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości i chyba nikt nie miał pomysłu, co zrobić by z antywizytówki stał się przynajmniej miejscem, z którego nie chce się uciekać.

Handlowy pasaż przypominał turecki targ, z mnóstwem przypadkowych kanciap, oferujących przeróżne produkty. W głównej hali dworca latały gołębie i ciągnęła się ściana kilkunastu kas biletowych. Najniższa kondygnacja była zupełnie zapomnianą przestrzenią, z przechowalnią bagażu i dojściem do stojących przed dworcem taksówek.

A taki był piękny, nowatorski...

Katowicki dworzec PKP zaprojektowany został pod koniec lat 50. XX wieku przez Wacława Kłyszewskiego, Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego - grupę Warszawskich Tygrysów, doświadczonych architektów, którzy należeli do czołówki ówczesnych projektantów.

- Praca ta wyróżniała się wyrazistością, prostotą, jednoznaczną czytelnością, idealnym wpasowaniem w teren - wspominał przed wielu laty Aleksander Franta, znakomity architekt, członek jury, które oceniało tę propozycję.

Gdy został otwarty w 1972 roku uchodził za nowoczesny. Zachwycał nowatorską, jak na owe czasy, konstrukcją, halą z betonowymi kielichami, przeszkloną elewacją i ruchomymi schodami (pierwszymi, jakie wprowadzono na polskich dworcach).

Należał do najwybitniejszych realizacji brutalistycznych nie tylko w Polsce, ale również w Europie - pisała Aneta Borowik w książce "Nowe Katowice. Forma i ideologia polskiej architektury powojennej na przykładzie Katowic (1945-1980)"

Był czysty, przestronny, oświetlony. Podróżnym oddano do użytku m.in. restaurację i bar szybkiej obsługi, kawiarnię oraz świetlicę młodzieżową. Były tu też pomieszczenia Polskiego Czerwonego Krzyża i pokój dla matki z dzieckiem. Do tego perfumeria, sklep z wyrobami ludowymi i słodyczami, Pewex i posterunek Milicji Obywatelskiej.

W 21 dni wyburzono 16 dworcowych kielichów

Konstrukcja dworca przetrwała ledwie 38 lat. Kiedy pojawiła się informacja, że architektoniczną ikonę trzeba będzie zburzyć, by zrobić miejsce pod galerię handlową protestowali tylko architekci, historycy i nieliczni aktywiści miejscy.

Na wyburzenie katowickiego Brutala potrzeba było zaledwie 21 dni. Rozbiórka pierwszego kielicha ruszyła 22 grudnia 2010 roku, a 11 stycznia 2011 roku 16 żelbetowych kielichów podtrzymujących strop hali ostatecznie zniknęło. Wraz z nimi kawał mało chwalebnej historii tego miejsca.

Wybrane dla Ciebie

Ekstremalne Dni Skawiny 2025. Biegi i wspinaczki w błocie i trudzie
Ekstremalne Dni Skawiny 2025. Biegi i wspinaczki w błocie i trudzie
Wypadek na Wrak Race w Gliwicach. Jedna osoba nieprzytomna po uderzeniu oponą. Na miejsce wezwano śmigłowiec LPR
Wypadek na Wrak Race w Gliwicach. Jedna osoba nieprzytomna po uderzeniu oponą. Na miejsce wezwano śmigłowiec LPR
W Jaworzni odbyły się eliminacje do XXV Powiatowego Przeglądu Zespołów Folklorystycznych i Solistów w Chmielniku
W Jaworzni odbyły się eliminacje do XXV Powiatowego Przeglądu Zespołów Folklorystycznych i Solistów w Chmielniku
Stargardzki Korowód Dziejów. Żywa lekcja historii na ulicach miasta
Stargardzki Korowód Dziejów. Żywa lekcja historii na ulicach miasta
Katowice. Runmageddon na hałdzie w Kostuchnie. To była zabawa dla prawdziwych twardzieli
Katowice. Runmageddon na hałdzie w Kostuchnie. To była zabawa dla prawdziwych twardzieli
Dąbrowa Górnicza triathlonem stoi. Sportowe emocje rozgrzały miasto w pochmurną niedzielę
Dąbrowa Górnicza triathlonem stoi. Sportowe emocje rozgrzały miasto w pochmurną niedzielę
26. Święto Truskawki w Bielinach zgromadziło tłumy. Były występy, konkurs i łakocie
26. Święto Truskawki w Bielinach zgromadziło tłumy. Były występy, konkurs i łakocie
Koszaliński Festiwal Organizacji Pozarządowych. Połączenie edukacji i dobrej zabawy
Koszaliński Festiwal Organizacji Pozarządowych. Połączenie edukacji i dobrej zabawy
Szeregowiec Ryan? Nie, to Śląskie Manewry, czyli zlot pojazdów militarnych w Bytomiu. Czołgi, śmigłowce, karabiny
Szeregowiec Ryan? Nie, to Śląskie Manewry, czyli zlot pojazdów militarnych w Bytomiu. Czołgi, śmigłowce, karabiny
Warszawa. Potrącenie dostawcy jedzenia na rowerze w Śródmieściu. Poszkodowany trafił do szpitala
Warszawa. Potrącenie dostawcy jedzenia na rowerze w Śródmieściu. Poszkodowany trafił do szpitala
Odpust w kobylańskim sanktuarium. Padły ważne słowa o samotności
Odpust w kobylańskim sanktuarium. Padły ważne słowa o samotności
Święto społecznego zaangażowania. W stolicy Wielkopolski odbyły się Poznańskie Targi Wolontariatu
Święto społecznego zaangażowania. W stolicy Wielkopolski odbyły się Poznańskie Targi Wolontariatu