Kampania wrześniowa na terenie powiatu biłgorajskiego. Część I 

Pierwszy kontakt mieszkańców powiatu biłgorajskiego z wojenną rzeczywistością miał miejsce już 1 września 1939 r. Tego dnia nad Zamojszczyznę doleciały samoloty zwiadowcze. Kilka dni później doszło do pierwszych bombardowań. 8 września niemieckie lotnictwo zbombardowało Biłgoraj. Zginęło wówczas 12 mieszkańców, a kilkunastu zostało rannych. 9 września zbombardowano Szczebrzeszyn, wskutek czego śmierć poniosło 5 mieszkańców, a 7 zostało rannych.
Batalia wrześniowa 1939, niemiecka i rosyjska inwazja na Polskę Batalia wrześniowa 1939, niemiecka i rosyjska inwazja na Polskę
Źródło zdjęć: © Wikipedia | Ai6z83xl3g
Dr Rafał Drabik/IPN Warszawa

11 września doszło do tragicznego w skutkach pożaru. Około godz. 10 rano w kilku punktach Biłgoraja został podłożony ogień przez dywersantów niemieckich. Spaleniu uległy 293 domy mieszkalne i aż 713 budynków gospodarczych. Około 5 tys. mieszkańców pozostało bez dachu nad głową i w dużej mierze bez środków do życia. Pożar praktyczne nie był gaszony, bowiem dzień wcześniej cały sprzęt pożarowy został wywieziony z miasta na wschód. Pożar Biłgoraja mocno utrudnił przemieszczanie się części wojsk polskich.

Także 11 września pierwsze oddziały niemieckie pojawiły się po lubelskiej stronie Sanu w okolicy Radymna, zdobywając niewielkie przyczółki. Następnego dnia ruszyły od strony Cieszanowa w kierunku na Zamość. Ten ruch całkowicie zmienił plany wojsk polskich znajdujących się w tym regionie. Jednocześnie zaważył na wszystkich wydarzeniach, które rozegrały się po tej dacie.

12 września Niemcy zbombardowali Zwierzyniec, a następnego dnia wojska niemieckie zajęły Szczebrzeszyn.

13 września w wyniku bombardowania niemal całkowicie spalił się Frampol. W momencie bombardowania znajdowały się tam tabory oddziałów polskich cofających się na wschód z nadzieją, że tam uda się zorganizować obronę ojczyzny. Dzięki temu, że miasteczko było niemal puste, straty ludzkie były niewielkie - zginęło 5 osób spośród ludności cywilnej oraz 4 żołnierzy Wojska Polskiego. W wyniku bombardowania zniszczeniu uległy 163 budynki mieszkalne, 157 obór oraz 139 stodół. Szkody zgłosiło 170 rodzin mieszkających we Frampolu. Do tego bilansu należy dodać także straty ludności żydowskiej, wynoszące około 100 budynków mieszkalnych.

14 września miało miejsce bombardowanie Biłgoraja. W jego wyniku zginęło około 100 mieszkańców, a wielu zostało rannych. Wszystkie te bombardowania głównego szlaku transportowego polskich wojsk (droga od Janowa Lubelskiego przez Frampol do Biłgoraja i Zwierzyńca) spowodowały duże opóźnienie w marszu. Nie ulega wątpliwości, że działania niemieckiego lotnictwa były obliczone na taki właśnie skutek. Wstrzymanie marszu wojsk polskich sprawiło, że w kolejnych dniach dochodziło do coraz częstszych walk w tym regionie Lubelszczyzny.

14 września VIII Korpus Armijny pod dowództwem gen. piechoty Ernsta Buscha przekroczył San w okolicy Krzeszowa. W ten sposób wojska niemieckie wbiły się klinem między oddziały polskie, znajdujące się w okolicach Biłgoraja, a jednostki, które dopiero co przeprawiły się przez San w okolicy Stalowej Woli i Niska. Tego samego dnia Niemcy zajęli Tarnogród.

15 września w czasie walk w Hucie Krzeszowskiej Niemcy zamordowali miejscowego proboszcza ks. Antoniego Czamarskiego. Wraz z innymi mieszkańcami wsi kapłan ukrywał się w piwnicy. W czasie krótkiej przerwy w bitwie spowiadał polskich żołnierzy. Według jednej z wersji Niemcy po zdobyciu wsi odnaleźli księdza. Wiedzieli, że spowiadał on polskich żołnierzy. Pytali go, kto do nich strzelał z kopuły kościelnej. Następnie zastrzelili proboszcza strzałem w głowę. Według innej wersji gdy rozpoczął się kolejny atak niemiecki, ks. Czamarski próbował ratować Najświętszy Sakrament w obawie przed spaleniem drewnianego kościoła. W trakcie jego przenoszenia został zastrzelony.

Tego samego dnia Niemcy wkroczyli do Radecznicy, na północny wschód od Frampola. W okolicy 16 września spaleniu uległa część Aleksandrowa.

16 września miała miejsce bitwa o Biłgoraj. Żołnierze Armii "Kraków" po całodniowym boju ostatecznie wycofali się z miasta. W czasie walk zginęło 78 żołnierzy, natomiast około 80 zostało rannych. Tego samego dnia spłonęła wieś Puszcza Solska, w której zniszczonych zostało 66 budynków. W sąsiednim Biłgoraju spłonęły 4 budynki mieszkalne i 9 gospodarczych. Zginęło także 11 cywilnych mieszkańców. Następnego dnia Niemcy zajęli na kilka dni Biłgoraj.

18 września nieprzyjaciel zdobył Józefów, który dzień wcześniej został w sporej części spalony. W tym samym czasie jednostki Wojska Polskiego pod dowództwem gen. Tadeusza Piskora ruszyły w kierunku Tomaszowa Lubelskiego, gdzie doszło do pierwszej bitwy o tę miejscowość (17-20 września).

25 września niemiecka 8 Dywizja Piechoty (XVIII Korpus Armijny) po krwawych i wyczerpujących walkach z 41 Dywizja Piechoty (DP) i 1 Dywizja Piechoty Legionów, unikając okrążenia, wydostała się spod Krasnobrodu pod Aleksandrów.

26 września wycofujące się z Lubelszczyzny oddziały niemieckiej 8 DP zostały zaatakowane niedaleko Aleksandrowa, nad rzeką Szum przez część polskiej 41 DP. Atak został odparty przy nieznanych stratach z obu stron. Kilka godzin później ponownie doszło do potyczki z oddziałami 41 DP. Sytuacja dla oddziałów niemieckich zrobiła się na tyle trudna, że z jednej strony do pomocy 8 DP skierowano VII Korpus Armijny (stacjonujący już wówczas nad Sanem), a także poproszono o pomoc i współdziałanie Armię Czerwoną (która tego dnia była już w Zamościu). Kilkugodzinna bitwa sprawiła, że atak wojsk polskich się załamał. Celem armii niemieckiej było z jednej strony niedopuszczenie do przebicia się tych oddziałów w stronę granicy rumuńskiej, a z drugiej strony uszczelnianie i pilnowanie strefy demarkacyjnej na Sanie.

Rozkazy niemieckie przewidywały, że do 25 września ich oddziały opuszczą Lubelszczyznę i faktycznie VII i VIII Korpusy Armijne systematycznie wycofywały się w kierunku Wisły i Sanu. Jednak już dzień później Niemcy byli zmuszeni przerwać wycofywanie się z uwagi na silny atak 41 DP pod dowództwem gen. Emila Karola Przedrzymirskiego. Kilkunastogodzinna, ciężka bitwa zakończyła się kapitulacją polskich jednostek następnego dnia w Tereszpolu. Ostatnim silnym oddziałem Wojska Polskiego, który dotarł na teren powiatu biłgorajskiego, było zgrupowanie płk. Tadeusza Zieleniewskiego.

Między 29 września a 2 października zgrupowanie walczyło w okolicach Dzwoli i Krzemienia zarówno z jednostkami niemieckimi, jak i z Armią Czerwoną. 2 października zgrupowanie złożyło broń w okolicach Momot i Domostawy.

Zmiany w położeniu granicy niemiecko-sowieckiej sprawiły, że Niemcy ponownie wkroczyli na teren Zamojszczyzny. Cały teren powiatu biłgorajskiego miał zostać przez nich zajęty do 7 października. W międzyczasie wydzielona część jednostek niemieckich miała za zadanie "zniszczyć" jednostki Wojska Polskiego, które znajdowały się w Lasach Janowskich. Swoją działalność miały kontynuować, choć w sumie nie zdążyły jej wcześniej nawet rozpocząć, niemieckie Einsatzkommando. Co ciekawe, po kolejnym wkroczeniu Niemców do Biłgoraja (po odejściu Armii Czerwonej) 6 października znów doszło do walk o miasto. Tego dnia wkroczyła tam grupa żołnierzy z dowodzonej przez płk. dypl. Leona Koca grupy "Kowel". W wyniku ataku zginął jeden z ułanów. Nie licząc chwilowego chaosu w mieście i paniki oddziałów niemieckich, nie przyniosło to żadnych zmian w okupacji Biłgoraja.

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Wypadek na Mokotowie. Dwie kobiety w szpitalu
Warszawa: Wypadek na Mokotowie. Dwie kobiety w szpitalu
Leszno: Pożar kombajnu na polu kukurydzy
Leszno: Pożar kombajnu na polu kukurydzy
Kalisz: Straciła prawko. Kilka dni później wsiadła za kierownicę
Kalisz: Straciła prawko. Kilka dni później wsiadła za kierownicę
Warszawa: Uderzyli w drzewo kradzionym autem i uciekli pieszo
Warszawa: Uderzyli w drzewo kradzionym autem i uciekli pieszo
Korczew: Nielegalna plantacja konopi. Była ukryta na wysepkach stawu
Korczew: Nielegalna plantacja konopi. Była ukryta na wysepkach stawu
Wieluń: Święto Ziemniaka na osiedlu nr 4 z charytatywnym akcentem
Wieluń: Święto Ziemniaka na osiedlu nr 4 z charytatywnym akcentem
Zabrze: Wspiął się na słup wysokiego napięcia. Mężczyzna nie przeżył
Zabrze: Wspiął się na słup wysokiego napięcia. Mężczyzna nie przeżył
Nowy program dla szkół. "Cyfrowy Uczeń" wesprze cyfryzację
Nowy program dla szkół. "Cyfrowy Uczeń" wesprze cyfryzację
Konin: Inauguracja roku kulturalnego. Wielkie otwarcie z muzyką
Konin: Inauguracja roku kulturalnego. Wielkie otwarcie z muzyką
Jastrzębie-Zdrój: Jechał przez miasto zdezelowanym autem bez papierów
Jastrzębie-Zdrój: Jechał przez miasto zdezelowanym autem bez papierów
Trzcinica: Nietrzeźwy kierowca z zakazem prowadzenia deportowany
Trzcinica: Nietrzeźwy kierowca z zakazem prowadzenia deportowany
Malbork: Bar Puchatek przestanie istnieć? "Społem" tłumaczy decyzję
Malbork: Bar Puchatek przestanie istnieć? "Społem" tłumaczy decyzję