Kaszuby: Rowerowa Kaszubska Marszruta. Czy to raj dla rowerzystów?
Kaszubska Marszruta. Piękne Bory Tucholskie na rowerze
O unikatowych krajobrazach, pięknej przyrodzie w Borach Tucholskich chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Bory Tucholskie wyróżniono w prestiżowym plebiscycie National Geographic. Okrzyknięto je jednym z 16 "Cudów Polski 2024". Bory Tucholskie to jednak nie tylko wyjątkowa przyroda, niezliczona liczba jezior, klimatyczne lasy oraz dobrze rozwinięta infrastruktura turystyczna. To także unikatowa tradycja, folklor, klimat dawnych czasów.
Kaszubska Marszruta pozwala zwiedzać Bory Tucholskie na rowerze. Te szlaki wytyczono w powiecie chojnickim. Są cztery trasy rowerowe o różnym stopniu trudności. Przejechaliśmy wszystkie. To łącznie około 170 kilometrów.
Czarny szlak Kaszubskiej Marszruty. To rowerowa Pętla Konarzyńska
Czarny szlak Kaszubskiej Marszruty, czyli Pętla Konarzyńska to około 33 kilometry rowerowej eskapady. Najlepiej wystartować w Konarzynach, w których bez problemu można znaleźć parking (to dla zmotoryzowanych z rowerowymi bagażnikami). Trasa w większości prowadzi po nawierzchni asfaltowej. Są to wąskie drogi z niewielkim ruchem samochodowym, nawet w sezonie letnim. To także urządzone ścieżki rowerowe, leśne oraz polne drogi, generalnie dobrze utwardzone, z niewielkimi piaszczystymi odcinkami między Zieloną Chociną a Chocińskim Młynem. Niemal na całej trasie mamy piękne sielskie widoki i kilka jezior przy ścieżce. Są plaże i zorganizowane miejsca wypoczynku.
Opis rowerowej Pętli Konarzyńskiej
Startujemy w Konarzynach z parkingu przy kościele i przystanku. Jedziemy drogą asfaltową. Po 2 kilometrach docieramy do miejscowości Żychce. W stronę Kiełpina poruszamy się utwardzoną ścieżką przy drodze asfaltowej. Po 2,5 km mamy w zasięgu wzroku pierwsze jezioro. Po 7,5 km dojeżdżamy do jeziora Kiełpinek w Nowej Karczmie. Znajduje się tutaj zorganizowane miejsce wypoczynku z dużą altaną, ławami i stołami.
Po 8,5 km rowerowej przejażdżki skręcamy w prawo do Bindugi. Do miejscowości docieramy po 2 km, poruszając się wąską asfaltową drogą. W Bindudze warto zatrzymać się ma małym moście, aby podziwiać pięknie meandrującą rzeczkę. Po około 14 km mamy w zasięgu wzroku trzecie jezioro. Po 16 km dojeżdżamy do Zielonej Chociny. Tutaj mamy niewielki odcinek (około 300 metrów) bardziej ruchliwą drogą asfaltową. Z tej drogi skręcamy w lewo w kierunku jeziora Zielone Duże. Najpierw poruszamy się drogą polną z płyt, a później drogą leśną.
Po przejechaniu łącznie 19 km dojeżdżamy do zacisznego kąpieliska. To miejsce polecane na przerwę w rowerowej eskapadzie. Jedziemy dalej. Na 22 kilometrze docieramy do miejscowości Niepszczołąg. Poruszamy się gruntową drogą. 26 kilometr to Zielona Huta wybudowania. Po 29 km rowerowej przejażdżki dojeżdżamy do Chocińskiego Młyna. Z tego miejsca do Konarzyn mamy 4,5 km. W połowie jedziemy szutrową drogą rowerową, a w połowie ścieżką pieszo-rowerową. Mijamy Konarzynki i meldujemy się na mecie, która była także startem.
Konarzyny - wieś gminna w powiecie chojnickim. W 1275 r. zamieszkiwał tu szlachcic Stanoch Malowy. Należał on do drużyny książęcej, a jego syn Mirosław w Sąpolnie otrzymał od wielkiego mistrza Zakonu Krzyżackiego w 1326 r. dokument poświadczający prawo do tej ziemi, którą ich przodkowie posiadali od wieków. Był to możny ród Konarskich, od których wywodzi się nazwa Konarzyny.