Kielce: Oddali hołd Stefanowi Artwińskiemu, bohaterskiemu prezydentowi
86 lat od śmierci Stefana Artwińskiego. Kielce uczciły ostatniego przedwojennego prezydenta
Paweł Wolańczyk z Muzeum Historii Kielc przypomniał postać prezydenta Artwińskiego zgromadzonym na cmentarzu przy ulicy Ściegiennego.
Pytała Polki, czy inwestują. Oto co wyszło z badań
Stefan Artwiński, z zawodu farmaceuta, związał się z Kielcami pod koniec XIX wieku. W latach 1892-1896 prowadził skład apteczny w Busku, a od 1897 roku - w Kielcach. W 1919 roku uzyskał zgodę na otwarcie apteki u zbiegu dzisiejszych ulic Sienkiewicza i Dużej. W części opracowań wymienia się także prowadzoną przez niego aptekę w Łopusznie. Już przed I wojną światową był osobą zamożną.
- Gdy w sierpniu 1914 roku do Kielc weszli strzelcy Józefa Piłsudskiego, Artwiński, mający wówczas ponad pięćdziesiąt lat nie wahał się zaryzykować majątku, bezpieczeństwa i życia, od początku wspierając ich działania - wspominał historyk.
W czasie I wojny światowej, kielecki prezydent stał się jednym z czołowych kieleckich działaczy niepodległościowych: organizował wsparcie finansowe i społeczne dla inicjatyw wolnościowych oraz przekonywał, że odzyskanie niepodległości jest realne.
Prezydent w wieku 70 lat
Po 1918 roku, Stefan Artwiński nie zakończył aktywności publicznej. Był prezesem okręgu kieleckiego Związku Strzeleckiego oraz współpracował przy organizacji Marszów Szlakiem Kadrówki w komitetach obywatelskich.
-W 1934 roku, mając ponad 70 lat został wybrany prezydentem Kielc na kadencję, którą przerwał wybuch wojny - dodawał Paweł Wolańczyk.
Mówca zwrócił też uwagę na mniej znany rys charakteru prezydenta: bywał porywczy i w życiu publicznym miewał ostre spory, również z dziennikarzami.
We wrześniu 1939 roku, Artwiński zdecydował się pozostać w Kielcach i współorganizował lokalne struktury konspiracyjne, między innymi Związku Orła Białego. Zamordowano go w niewyjaśnionych okolicznościach na przełomie października i listopada 1939 roku.
Wieńce od władz i mieszkańców dla Stefana Artwińskiego
Uroczystość zorganizowane przez Miasto Kielce, Fundację imienia Stefana Artwińskiego oraz Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych zgromadziła przedstawicieli różnych środowisk.
Wieńce składali między innymi: prezydentka Kielc Agata Wojda z wiceprzewodniczącym rady miejskiej Jarosławem Machnickim. Kwiaty dla nich niósł rzecznik prasowy Straży miejskiej Bogusław Kmieć. Wraz z reprezentacją młodzieży wieniec składał Michał Piasecki, zastępca wojewódzkiego komendanta Ochotniczych Hufców Pracy w Kielcach, który jest także kieleckim radnym.
W imieniu wojewody świętokrzyskiego Józefa Bryka wiązankę kwiatów złożyła Jolanta Madioury, doradca wojewody. Obecny był senator Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Słoń. Słowa uznania przesłał europoseł Arkadiusz Mularczyk. Hołd oddali także uczniowie ze Szkoły Podstawowej numer 5 w Kielcach imienia Stefana Artwińskiego właśnie oraz naczelnik delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach Robert Piwko.
Uroczystość prowadził Kamil Kołbuc, prezes Fundacji im. Stefana Artwińskiego. Żołnierze Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych wystrzelili salwę honorową i uczestniczyli w składaniu wieńców.