Kierowca BMW uderzył w drzewo i uciekł. Trójka pasażerów trafiła do szpitala, on sam był pijany
Wszystko wydarzyło się 7 lipca ok. godz. 18 na ul. Staszica w Dębicy. Jak ustalili policjanci, mężczyzna stracił panowanie nad swoim samochodem i uderzył w przydrożne drzewo.
- Sprawca bezpośrednio po zdarzeniu uciekł. Z miejsca wypadku, do dębickiego szpitala przewieziono troje pasażerów: dwóch mężczyzn w wieku 24 i 21 lat i 29-letnią kobietę - podają dębiccy policjanci.
Mężczyzna jednak nie uciekł daleko, a policjantom jego odnalezienie zajęło zaledwie kilkadziesiąt minut. 32-latek został zatrzymany w domu.
- W chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Miał w swoim organizmie 1,8 promila alkoholu - przekazują funkcjonariusze.
32-latkowi przedstawiono zarzuty: spowodowanie wypadku oraz kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz za prowadzenie pojazdu pomimo orzeczonego dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
W czwartek, Sąd Rejonowy w Dębicy zadecydował o tym, że wobec mieszkańca Dębicy zostanie zastosowany trzymiesięczny areszt. Wniósł o to prokurator.