Kolejna afera w zoo w Poznaniu. Prawie 450 zwierząt zmarło w ogrodzie w przeciągu roku
– Od 1 maja 2024 r. do 15 maja 2025 r. w zoo zeszły 444 zwierzęta – ten komunikat dostępny w informacji publicznej poznańskiego zoo wywołało zaniepokojenie wśród pracowników ogrodu.
Wśród zwierząt, które zmarły są m.in tygrys, niedźwiedź, antylopy, kozy, osły, małpy, króliki, nietoperze, gryzonie, żółwie i wiele innych.
- Dużo zwierząt "spoza kolekcji" – przekazuje nam informator obserwujący sytuację w ogrodzie zoologicznym. – To nasuwa podejrzenia o celowe zaniedbania albo coś jeszcze gorszego.
Wyłącznie 64 zgony zwierząt miały "związek ze zdiagnozowanymi i potwierdzonymi chorobami zwierząt". Dokonano także eutanazji 23 osobników. Ile z opisanych tzw. upadków (czyli śmierci zwierzęcia) miało związek z innymi przyczynami niż naturalna śmierć?
– Od 1 maja 2024 r. do 15 maja 2025 r. za inną przyczynę niż naturalna śmierć można uznać np. upadki osobników, które były konsekwencją walk w stadzie lub grupie - pisze Piotr Przyłucki, dyrektor zoo w Poznaniu od 15 lipca 2024 roku. – Upadek zwierzęcia nie musi każdorazowo wiązać się z koniecznością ustalania przyczyny, co może mieć miejsce w następujących przypadkach: brak wskazań medycznych do takiego ustalenia, próby ustalenia zakończyły się negatywnie (tj. mimo podjętych przez lekarza weterynarii prób ustalenia nie udało się wskazać przyczyny). Upadek wynika z biologii gatunku, chowu wsobnego, braku zaleceń hodowlanych.
Dyrektor zoo podważa dane
W latach poprzednich w poznańskim zoo odnotowywano mniej zgonów: 297 w 2022 roku oraz 312 w 2023 roku. Dyrektor podważa jednak rzetelność i wiarygodność tych danych.
– W ocenie ogrodu zoologicznego zostały one wprowadzane do bazy w sposób nieprawidłowy i zawarte informacje w raportowanym okresie nie odzwierciedlają stanu rzeczywistego – przekazuje dyrektor Piotr Przyłucki. – Wpisy do bazy obarczone są najprawdopodobniej błędem nieprawidłowego rozchodowania zwierząt z kolekcji. Na bieżąco trwa postępowanie wyjaśniające i dane są aktualizowane zgodnie ze stanem faktycznym.
Piotr Przyłucki tłumaczy, że "od maja 2024 do maja 2025, Zoo Poznań w systemie Species360 dokonało 11 136 transakcji". W 2023 roku takich transakcji było 3420 a rok wcześniej 2620.
– Nie prowadzono ewidencji upadków ryb, nieprawidłowo była prowadzona ewidencja płazów i gadów – nie wprowadzano danych dotyczących ich upadków. Z tego też powodu nie ma możliwości porównania danych przed ostatecznym ich uzupełnieniem i uporządkowaniem - tłumaczy Przyłucki
Dyrektor dodaje jednocześnie, że od 1 maja 2024 r. do 15 maja 2025 r. w ogrodzie urodziło się 542 zwierząt.
Dyrektor "podważa kompetencje lekarzy"?
Były oraz obecny pracownik zoo podważają jednak tłumaczenie dyrektora, wskazując na to, że regularnie miał on podważać kompetencje lekarzy weterynarii. W ogrodzie pracuje dwóch lekarzy, mimo że jeszcze kilka miesięcy było ich dwukrotnie więcej.
– Jego decyzje ingerujące w kompetencje weterynaryjne skutkują dramatycznymi konsekwencjami – śmiertelność zwierząt w zoo w czasie jego kadencji sięga 440 zwierząt – wyznają osoby, które pracowały bądź nadal pracują w ogrodzie zoologicznym.
Przypomnijmy. Między byłą kierowniczką ambulatorium a dyrektorem zoo wybuchł konflikt wokół eutanazji psa Czarka. W związku z sytuacją zawiadomiono rzecznika dyscyplinarnego oraz prokuraturę. Ostateczne słowo w sprawie miał dyrektor ogrodu, który zadecydował o eutanazji czworonoga. Po wszystkim kierowniczka ambulatorium wypowiedziała umowę.
– Sytuacja z psem Czarkiem wskazuje na wyjątkowo nieetyczne i budzące moralny sprzeciw postępowanie dyrektora, który zdaje się traktować los zwierząt jako narzędzie do rozgrywek personalnych. Zamiast pozwolić na adopcję i dalsze leczenie, podjął decyzję o eutanazji, mimo sprzeciwu lekarzy – podsumowują anonimowo osoby związane z poznańskim zoo.