Kołobrzeg: Zakończyła się sekcja 1,5-rocznej dziewczynki
Do tragedii doszło w poniedziałek w Kołobrzegu. Dzieckiem zajmowało się małżeństwo świadczące usługi dziennego opiekuna, która jest jedną z form opieki nad dziećmi do lat trzech. Opiekunowie próbowali dziewczynkę reanimować, wezwali służby - niestety pomimo starań nie udało się dziewczynce przywrócić funkcji życiowych.
Okoliczności tragedii miała pomóc ustalić sekcja zwłok. Prokurator Ewa Dziadczyk, rzecznik koszalińskiej Prokuratury Okręgowej, zdradza, że choć sekcja się zakończyła, ciągle nie wiadomo, jaka była przyczyna śmierci dziewczynki.
Alkohol po nocnej zmianie? Psycholog mówi, czemu to pułapka
- Został pobrany bardzo bogaty materiał do szczegółowych badań - mówi.
- Mamy nadzieję, że te badania pozwolą rozstrzygnąć, jaka była przyczyna śmierci. To, co sekcja pozwoliła rozstrzygnąć, to że dziewczynka nie miała żadnych obrażeń, które mogłyby przyczynić się do jej śmierci.
To, w jakim kierunku rozwinie się sprawa zależy od wyników badań. Na te przyjdzie poczekać kilka tygodni.