Kożuchów: Myślał, że inwestuje w złoto, stracił blisko 100 tys. złotych
W sieci coraz częściej pojawiają się ogłoszenia i reklamy zachęcające do inwestowania w złoto, kryptowaluty czy akcje znanych spółek. Autorzy tych ofert obiecują szybki i pewny zysk, wykorzystując wizerunki znanych osób oraz logotypy renomowanych firm. Jak się jednak okazuje, za wieloma z nich stoją grupy oszustów, którzy w ten sposób wyłudzają pieniądze od nieświadomych internautów.
Przekonał się o tym mieszkaniec gminy Kożuchów. 70-letni mężczyzna, przeglądając strony internetowe, natrafił na reklamę platformy inwestycyjnej oferującej możliwość lokowania środków w złoto. Zachęcony obietnicą szybkiego zysku kliknął w link, który przekierował go na stronę przypominającą witrynę znanej instytucji finansowej. Tam poproszono go o podanie danych osobowych i kontaktowych.
Agnieszka Kaczorowska tajemniczo o planach na 2026. "Mamy z Marcinem PROPOZYCJE TELEWIZYJNE, które trzeba rozważyć" (WIDEO)
Wkrótce po tym z mężczyzną skontaktował się telefonicznie rzekomy konsultant finansowy, który przedstawił mu szczegóły inwestycji. Fałszywy doradca zaproponował założenie konta inwestycyjnego, przekonując, że to bezpieczna i sprawdzona metoda pomnażania oszczędności. 70-latek, ufając rozmówcy, zgodził się i rozpoczął współpracę.
Zachęcony kolejnymi rozmowami z „doradcą”, senior zdecydował się na zwiększenie inwestowanego kapitału. W tym celu zaciągnął kredyt, a następnie przekazał oszustom wygenerowane przez siebie kody BLIK. Dopiero po pewnym czasie zorientował się, że padł ofiarą przestępstwa – kontakt z rzekomymi konsultantami został zerwany, a zainwestowane środki zniknęły z konta. Łączna kwota strat wyniosła prawie 100 tysięcy złotych.
Sprawą zajęli się policjanci, którzy przypominają, że każda decyzja finansowa podejmowana w Internecie powinna być poprzedzona weryfikacją źródła oferty. Oszuści często działają w sposób bardzo profesjonalny – posługują się prawdziwymi danymi firm, tworzą strony internetowe niemal identyczne z oryginałami, a ich rozmowy telefoniczne brzmią przekonująco.
Funkcjonariusze apelują o rozwagę i ostrożność. Nie należy przekazywać kodów BLIK, danych logowania do bankowości elektronicznej ani haseł nieznanym osobom. Warto również pamiętać, że żadne legalne instytucje finansowe nie wymagają zakładania kont poprzez przesyłane linki ani natychmiastowych przelewów w celu „aktywacji inwestycji”.
Każdy, kto podejrzewa, że mógł paść ofiarą podobnego oszustwa, powinien niezwłocznie zgłosić sprawę na policję oraz skontaktować się ze swoim bankiem w celu zablokowania dalszych transakcji. Przypadek 70-latka z gminy Kożuchów pokazuje, że utrata czujności w sieci może kosztować utratę dorobku całego życia.