Kraków: Afera o nowe biletomaty, Nie można płacić gotówką
Likwidacja starych automatów, przy pomocy których była możliwość zakupu biletu za gotówkę oraz koniec ery drukowanych biletów wywołały burzliwą dyskusję. "Dyskryminacja", "wykluczenie", "absurd" – to słowa, które w rozmowach krakowian na ten temat pojawiają się bardzo często. Co na to krakowski ZTP?
O co, w ogóle, cała afera? Przypomnijmy. Otóż – w krakowskich autobusach można poczuć od niedawna powiew zmian. Zamiast tradycyjnych, dobrze znanych mieszkańcom Krakowa biletomatów, pojawiają się nowe. Według ZTP "bardziej odporne na usterki oraz przyjazne środowisku". Można w nich kupić każdy bilet – dwudziestominutowy, godzinny, tygodniowy – ale wyłącznie bezgotówkowo: kartą płatniczą, telefonem lub zegarkiem z funkcją płatności zbliżeniowej.
ZTP nagrał film. Tłumaczy, jak kupić bilet
Nowoczesne biletomaty zamontowane zostały już we wszystkich pojazdach komunikacji miejskiej obsługiwanych przez firmę Mobilis. Zainstalowane zostaną również w najbliższym czasie także w autobusach MPK. Zakup biletu w owych automatach jest dziecinnie prosty. Tak prosty, że aż Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie przygotował krótki film instruktażowy, który pokazuje krakowskim pasażerom, jak z owych urządzeń korzystać.
Szkopuł w tym, że wprowadzenie innowacyjnych biletomatów oznacza koniec ery starszych automatów biletowych, ponoć bardziej awaryjnych, ale umożliwiających płatność gotówką i drukujących bilet w formie fizycznej, papierowej. No i co? Spytają niektórzy. Ano to, że komunikacja miejska utrzymywana jest z pieniędzy mieszkańców, także tych, którzy nie mają możliwości lub chęci korzystania z płatności kartą, zegarkiem lub telefonem.
"Dyskryminacja, wykluczenie, hucpa"
– Ja nie mam karty do płacenia i co, mam chodzić przez miasto na nogach? – zapytał nas pan Czesław z Krakowa, który zadzwonił do redakcji. – To dyskryminacja. Coś jest ze strony Zarządu Transportu Publicznego nie tak – oznajmił.
– Niestety nowa forma sprzedaży biletów jest formą wykluczenia niektórych osób. Ostatnio sama byłam tego świadkiem. Bilet w autobusie chciała kupić przyjezdna siostra zakonna spoza Krakowa, nie miała karty płatniczej ani telefonu. Nikt nie był w stanie jej pomóc. W końcu nie ma obowiązku posiadania karty i telefonu przez obywateli. Niestety, nie udało się jej biletu nabyć – napisała do nas w e-mailu pani Renata.
Również pod postem o nowych biletomatach, zamieszczonym w mediach społecznościowych przez MPK w Krakowie, rozgorzała gorąca, oj gorąca dyskusja. Komentarzy – ponad pięćset, prawie sześćset.
"Co ma zrobić osoba bez telefonu komórkowego i bez konta w banku" – pyta pani Maja. "Brak papierowych biletów to absurd. Nie każdy ma smartfona czy kartę, a awaria systemu = brak biletu i mandat. Starsze osoby zostają na lodzie" – komentuje pani Wiola EM.
"Biletomatu przy przystanku brak, kiosków z papierowymi biletami brak. Kierowca nie prowadzi sprzedaży biletów, a w pojeździe biletomat, który nie dość, że się zawiesza, przyjmuje tylko płatność bezgotówkową, to nawet nie drukuje biletów, tylko je automatycznie kasuje. Czyli nie da się kupić ich w większej ilości na zaś" – to znowu fragment wypowiedzi pana Tomasza, który po Krakowie jeździł ostatnio jako turysta, z żoną i dziećmi.
"Beznadziejne rozwiązanie. Łatwo mogą dane karty wypłynąć. Raj dla naciągaczy wystarczy, że sobie stanie ktoś niedaleko automatu i wszystkie karty będzie czytał. Jak poprosi kogoś o PIN to już będzie lipa z kupnem biletu. Ciekawe co będzie z obcokrajowcami. Ciężko im będzie kupić bilet" – dodaje pan Łukasz.
"Ciekawe jak nagle odetnie prąd czy internet? Nie należy ufać elektronice, niestety jest zawodna. Bilet w ręce, to co innego" – podsumowuje pani Jola.
Zarząd Transportu Publicznego odpowiada
Napisaliśmy w tej sprawie do Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie. Poniżej otrzymana przez nas odpowiedź.
"W Krakowie funkcjonuje wiele kanałów dystrybucji biletów Komunikacji Miejskiej. Zgodnie z regulaminem, pasażer powinien posiadać bilet już w momencie wejścia do pojazdu. Jednocześnie rozumiemy, że w codziennym pośpiechu może dojść do sytuacji, w której ktoś zapomni zakupić bilet wcześniej. Dlatego zdecydowaliśmy się utrzymać możliwość zakupu biletu również w pojazdach" – informuje Sebastian Kowal z krakowskiego ZTP.
"Zależy nam jednak, aby w takich przypadkach kluczowe było zapewnienie niezawodności. Najgorszym scenariuszem dla pasażera jest sytuacja, w której biletomat nie działa. Z tego względu rezygnujemy w nowych pojazdach z urządzeń obsługujących gotówkę — szczególnie tych wyposażonych w kasetki na monety, które są najbardziej podatne na usterki. W przypadku ich zablokowania często przestaje działać całe urządzenie, nawet jeśli teoretycznie możliwa byłaby płatność kartą" – tłumaczy.
Tu bilet kupić można bez problemu. Lista od ZTP
Zarząd Transportu Publicznego przesłał nam również "pełną listę dostępnych kanałów sprzedaży biletów" w Krakowie. Tłumaczy, że bilety zakupić można przecież w niektórych punktach handlowych, na przykład w sklepach lub w kioskach z prasą, a także w Punkcie Obsługi Pasażerów KMK (POP) przy ul. Wielopole 1 – od 50 szt. lub o wartości min. 500 zł.
Ponadto, jak tłumaczy ZTP, zakup biletów możliwy jest również w stacjonarnych automatach biletowych KKM (w systemie Krakowskiej Karty Miejskiej) lub MKA (w systemie Małopolskiej Karty Aglomeracyjnej), gdzie pasażerowie mają do wyboru płatność za bilet zarówno kartą, jak i gotówką.
No i także, jak zaznacza ZTP, dla pasażerów dostępne są liczne aplikacje mobilne, takie między innymi jak moBiLET lub jakdojade oraz aplikacje partnerskie różnych banków. Co więcej i ponadto – bilety wspólne 70-minutowe zakupić można, co prawda wyłącznie w dniu nabycia, ale jednak, w automatach biletowych w pociągach KMŁ oraz u obsługi KMŁ.
Na koniec – pasażerowie bilet kupią w automatach biletowych umieszczonych w pojazdach, gotówką bądź kartą płatniczą, zgodnie z formą płatności oznaczoną na piktogramie na drzwiach wejściowych pojazdu (naklejka Automat Biletowy lub Bilety/Tickets z odpowiednim piktogramem).
ZTP odpowiada na zarzuty o dyskryminację
"Odnosząc się do obaw dotyczących wykluczenia i dyskryminacji osób, które nie korzystają z płatności elektronicznych – w tym osób starszych (choć warto zaznaczyć, że pasażerowie powyżej 70. roku życia korzystają już z przejazdów bezpłatnych) –pragnę podkreślić, że system biletowy w Krakowie nadal oferuje szeroki wachlarz możliwości zakupu biletów w tradycyjnej formie, również za gotówkę" – zaznaczył w przesłanym nam komunikacie Sebastian Kowal z krakowskiego ZTP.
Gdzie jest to możliwe? W stacjonarnych automatach biletowych na przystankach (systemy KKM i MKA), w punktach handlowych (np. kioskach z prasą i wybranych sklepach), w niektórych pojazdach, które nadal posiadają starsze automaty (obsługujące również gotówkę lub drukujące bilety papierowe) — informacje o formach płatności znajdują się na piktogramach przy drzwiach pojazdu. Tu ZTP odsyła na swoją stronę: https://ztp.krakow.pl/kmk/kup-bilet-kmk.
Czy list od ZTP rozwiał Wasze obawy?
No i co? O co to całe zamieszanie, drodzy pasażerowie? Czy odpowiedź Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie uspokoiła Wasze nastroje? Czy wyposażeni w wiedzę na temat dostępnych na mieście biletomatów przestaniecie dzwonić i pisać do nas, do redakcji, a także wyrażać swoje oburzenie w komentarzach pod postami MPK i ZTP w mediach społecznościowych? Jesteśmy tego bardzo, bardzo ciekawi...