Kraków: Wielkie wykopy przy moście Grunwaldzkim. Na powrót tramwajów trzeba poczekać
Na samym moście Grunwaldzkim prace wchodzą w finałową fazę. Montowane jest torowisko, demontowane barierki, trwa również naprawa przyczółków.
Na innym etapie są prace modernizacyjne na torowisku w rejonie mostu. Na odcinku ul. Dietla - między mostem Grunwaldzkim a ul. św. Stanisława - są realizowane w ramach bieżącego utrzymania torowisk w Krakowie. Miasto skoordynowało je z robotami na moście, aby nie zamykać dwukrotnie tego samego ciągu komunikacyjnego.
Zgodnie z założeniem odcinek między przeprawą przez Wisłę a ul. św. Stanisława miał być gotowy pod koniec października, kiedy zaplanowano również finał prac przy torowisku na samym moście Grunwaldzkim. Natrafiono jednak na trudności, które sprawią, że tramwaje wrócą na swoje trasy kilkanaście dni później.
Po rozebraniu starego torowiska na ul. Dietla okazało się, że żelbetowa płyta kanału technologicznego ciepłociągu znajduje się w bardzo złym stanie, czego nie można było przewidzieć przed rozpoczęciem robót. Odkrycie uszkodzenia na krótki czas wstrzymało prace m.in. przy wymianie torów i dylatacji mostu.
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej dokonało naprawy ciepłociągu, ale mimo pełnej mobilizacji zajęło to dodatkowe dwa tygodnie, co opóźni powrót tramwajów na ul. Dietla. Jak zadeklarował wykonawca, jeśli warunki pogodowe pozwolą, będzie to możliwe od 8 listopada, bo gotowe torowisko na moście będzie musiało zaczekać na zakończenie prac na ul. Dietla.
Czas ten ma być wykorzystany z korzyścią dla kierowców - na prace, dzięki którym ruch samochodowy zostanie przywrócony nie w połowie grudnia, lecz wcześniej, już na przełomie listopada i grudnia.
Wymieniane będzie też torowisko na dalszym odcinku ul. Dietla - aż do skrzyżowania z ul. Orzeszkowej i ul. Sukienniczą. Na tym odcinku pod torowiskiem nie ma już ciepłociągu.