Łeba: Plaża pełna turystów. Upalne zakończenie lata. Koniec września a plażowicze rozstawili parawany!
Lato nie mogło sobie bardziej zadrwić z turystów. Sezon się skończył, a tu na przełomie września i października nagle przeszedł upalny weekend. Wypada podziękować łaskawej aurze, że po dwóch miesiącach jesieni na pożegnanie lata wybrała sobie weekend a nie środek tygodnia. Dla właścicieli pensjonatów z Łeby to niewielkie pocieszenie.
-Sezon nie był najlepszy ze względu na to, że nie było pogody - mówi Ewa Horanin, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej "Łeba Błękitna Kraina".- Wielu ludzi rezygnowało. Był problem z obłożeniem. Były przypadki, że ludzie wyjeżdżali i nie chcieli zwrotu pieniędzy. Jeden z wczasowiczów powiedział do mnie: "wolę wyjechać niż mam tu siedzieć w taka pogodę. Przynajmniej w domu coś zrobię."
Lato już było...
Prezes LOT "Łeba Błękitna Kraina" dodaje, że profil turysty się zmienia, ale wciąż jeszcze wolimy wylegiwać się na plaży, niż jeździć rowerem czy spacerować.
-Przybywa turystów czynnych, stawiających na turystykę rowerową, ale wciąż jeszcze jest dużo takich, którzy preferują wylegiwanie się na plaży a w tym roku pogoda temu nie sprzyjała - mówi Ewa Horanin - dodaje: Lipiec niemal całkowicie można spisać na straty. W sierpniu były przebłyski dobrej pogody, ale moja znajoma żartuje: "owszem, lato było. W czwartek".
Można powiedzieć, że raczej w ostatni weekend, chociaż lepsze to niż dwa dni deszczu po deszczowych dwóch miesiącach. W poszukiwaniu sposobu na ściągnięcie turystów do Łeby bez względu na aurę, Ewa Horanin wskazuje na to, że jest sporo do zrobienia w
Myślę, że Łebie brakuje trochę promocji zewnętrznej w określonym terminie kiedy turysta zastanawia się gdzie pojechać. Nawet bardzo znane firmy cały czas się reklamują, podtrzymują zainteresowanie czy to mercedes, czy coca-cola. Trzeba ludziom przypominać, gdzie jest Łeba i co się w niej dzieje.