Legnica: Włamał się, rozsypał narkotyki i zasnął. Policja go obudziła
Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Legnicy skierował patrol do zgłoszenia, z którego wynikało, że doszło do włamania do pomieszczenia gospodarczego. Na miejscu funkcjonariusze zastali pracownicę spółdzielni mieszkaniowej, która rano przyszła do pracy i zauważyła wyłamany zamek oraz wyrwaną klamkę w sąsiednim pomieszczeniu. Jak sama przyznała, dzień wcześniej wszystko było w idealnym porządku.
Agnieszka Kaczorowska tajemniczo o planach na 2026. "Mamy z Marcinem PROPOZYCJE TELEWIZYJNE, które trzeba rozważyć" (WIDEO)
Po wejściu do środka policjanci ujrzeli... obraz, który bardziej przypominał scenę z filmu komediowego niż miejsce przestępstwa. W pomieszczeniu panował bałagan, pootwierane szafki, powyciągane rzeczy, przygotowane do wyniesienia. Na stole leżała rozsypana "kreska" białej skrystalizowanej substancji oraz srebrne zawiniątko z folii aluminiowej. Obok, plecak z łomem i śrubokrętem. A na kanapie spał mężczyzna, najwyraźniej wyczerpany... własną działalnością.
Funkcjonariusze obudzili śpiącego włamywacza, którym okazał się 26-letni mężczyzna. Przyznał, że narkotyki należą do niego, podobnie jak plecak z narzędziami. Policjanci ujawnili także w jego kieszeni śrubokręt, który mógł służyć do popełnienia przestępstwa. W trakcie oględzin pracownica spółdzielni zauważyła, że część cukierków, które znajdowały się w pomieszczeniu, została... zjedzona przez nieproszonego gościa.
Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. Zabezpieczono narkotyki oraz narzędzia, które mogły posłużyć do włamania.
Choć okoliczności zatrzymania miały nietypowy charakter, sprawa jest poważna. 26-latek odpowie za włamanie oraz posiadanie środków odurzających. Przypominamy, że kradzież z włamaniem zagrożona jest karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
asp. Anna Tersa