Łódź: Kotka zamknięta w pustym mieszkaniu bez jedzenia i wody
W opuszczonym mieszkaniu kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 34 w Łodzi miałczał przeraźliwie kot. O zamkniętym kocie policję poinformowała osoba sprzątająca w kamienicy. Policja przyjechała na miejsce i natychmiast wyważyła drzwi. W środku zobaczyli opuszczony lokal (mieszkańcy wyprowadzili się do nowego lokum), a w nim kotkę, która była słaba, odwodniona i głodna.
Na miejsce wezwano funkcjonariuszy Animal Patrol straży miejskiej, którzy zaopiekowali się mruczką i zawieźli ją do schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Marmurowej.
Komentarz po słowach Doroty Kani. "Nie jest w smak wielu osobom"
Kotka wymagała interwencji pomocy lekarskiej, ponieważ od kilku dni nie piła ani nie jadła. Opiekunowie zostawili ją samą na pastwę losu, bez jedzenia i wody.
Lucynka ma 3 lata i jest drobną, pręgowaną kotką. Nie ma czipa, ale według informacji przekazanych przez kierownictwo schroniska policja zna już nazwisko opiekunki kota. Jednak kotka do niej nie wróci, za to po okresie kwarantanny, kiedy wróci do równowagi fizycznej będzie szukała dobrego domu na zawsze.
Zgodnie z Ustawą z dnia 21 sierpnia 1997 roku o Ochronie Zwierząt znęcaniem jest porzucenie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje, kto porzuca zwierzę, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat.
To już 80 kot w schronisku przy ul. Marmurowej, co oznacza, że kociarnia jest przepełniona. Przed wakacjami przebywało w niej około 40 kotów.