Łódź: Przełomowa operacja serca płodu w szpitalu Matki Polki
Przełomowa operacja serca płodu w Polsce. Alicja żyje dzięki lekarzom ze szpitala Matki Polki.
1% szans na przeżycie - dziś Alicja ma 2 miesiące i jest w domu
To była operacja, która mogła się nie udać. Gdy Alicja trafiła do szpitala, była jeszcze w brzuchu mamy - mieszkanki Krotoszyna. W sercu płodu wykryto guz wielkości całego organu. Lekarze dawali dziecku zaledwie 1% szans na przeżycie.
Dziś Alicja ma 2 miesiące i razem z mamą opuściła szpital. To pierwsza tego typu operacja serca płodu w Europie, porównywalna jedynie z przypadkami w Filadelfii i Los Angeles.
Jak wykryto guza serca u płodu?
W 21. tygodniu ciąży podczas rutynowego badania USG lekarze zauważyli niepokojącą zmianę w sercu nienarodzonego dziecka. Mama Alicji trafiła do szpitala Matki Polki w Łodzi, który specjalizuje się w operacjach prenatalnych i noworodkowych.
Jak wyjaśnia prof. Maria Respondek-Liberska, kardiolog prenatalna:
- W 21-22 tygodniu ciąży Alicja chciała od nas odejść. Guz miał 20 mm średnicy, zbierał się płyn w sercu. Było bardzo źle.
Kolejnym krokiem była interwencja w Warszawie - profesor Kosiński podjął się ryzykownej procedury odbarczenia płynu. Nie dawał gwarancji sukcesu.
Wielospecjalistyczny zespół i poród na sali kardiochirurgicznej
Stan dziecka stale się pogarszał. Lekarze zdecydowali o zakończeniu ciąży w 35. tygodniu przez cesarskie cięcie. Miejsce porodu? Nie standardowa sala, a pawilon pediatryczny na sali operacyjnej kardiochirurgii.
- Wiedzieliśmy, że po porodzie dojdzie do zatrzymania krążenia - mówi prof. Michał Krekora, ginekolog-położnik. - Dlatego dziecko reanimowaliśmy, gdy jeszcze było połączone pępowiną. Mieliśmy kilkadziesiąt sekund.
Operacja serca u noworodka w 17. minucie życia
Na dwóch salach operacyjnych czekało kilkudziesięciu specjalistów. Dziecko zostało zaintubowane jeszcze przed przecięciem pępowiny, a chwilę później rozpoczęto resuscytację.
- W 11. minucie życia otwarto klatkę piersiową, a w 17. minucie usunięto guz - relacjonuje prof. Katarzyna Januszewska, kardiochirurg.
Guz był umiejscowiony w worku osierdziowym, przytwierdzony do aorty. Operacja się udała, ale to nie był koniec.
Alicja walczy dalej
Po udanej operacji serca, u dziewczynki pojawiły się kolejne komplikacje:
- zbierający się płyn w jamie brzusznej,
- dziurka w żołądku, którą trzeba było zszyć.
Dzięki szybkiej reakcji lekarzy udało się uratować życie dziecka. Alicja spędziła w szpitalu 2 miesiące i wreszcie, po wielu zabiegach, została wypisana do domu.
Przełomowa operacja prenatalna w Polsce - nadzieja dla innych
- Szpital Matki Polki to miejsce, gdzie ratujemy dzieci, które nie mają szans gdzie indziej - mówi prof. Januszewska. - Nawet w naszym zespole były obawy, czy płuca Alicji są w stanie się rozwinąć.
Z kolei prof. Katarzyna Fortecka-Piestrzeniewicz, kardiolog, podkreśla:
- Po raz pierwszy reanimowałam dziecko jeszcze połączone z matką. Alicja od początku była wojowniczką.