Łódzkie: Grzybiarze donoszą o doskonałych zbiorach

W wielu powiatach regionu łódzkiego pojawiają się w końcu grzyby. Na razie zbiory są średnie, ale to i tak dobra wiadomość. Grzybiarze tak długo wracali z pustymi koszami, że nawet przeciętne zbiory są radością

- Od dwóch tygodni chodzę po lesie i do tej pory było bardzo słabo. Ale w połowie tygodnia coś się zmieniło. Zebrałam średni koszyk i po raz pierwszy jestem zadowolona z grzybobrania - mówi miłośniczka zbierania grzybów ze Zgierza.

Doniesienia o grzybach pojawiają się z wielu okolic Łodzi. Od środy grzybiarze zarzucają fora zdjęciami swoich koszy. W Łódzkiem grzyby są zwłaszcza w zachodniej i południowej części regionu. Dobre grzybobrania są koło Radomska, Bełchatowa, Łasku, Wielunia i Poddębic.

"Kilkadziesiąt podgrzybków, kilkanaście koźlarzy pomarańczowo żółtych oraz biało trzonowych, trochę koźlarzy babek, kanie, maślaki sitarze i pstre" - tak opisuje swoje zbiory w lasach między Aleksandrowem Łódzkim a Poddębicami członek grupy "Grzyby, grzybiarze - województwo łódzkie"

Natomiast w koło Piotrkowa Trybunalskiego, Tomaszowa Mazowieckiego grzybiarze nadal narzekają na suszę.

W grzybobraniu wszystko zależy od pogody, a tej jesieni jest ona wyjątkowo trudna. We wrześniu grzybiarzy nękała susza, a gdy w końcu zaczęło padać, zrobiło się też bardzo zimno. W tym tygodniu w wielu miejscach padał korzystny dla grzybów drobny deszcz, za nad ranem pojawiły się przymrozki, których grzyby nie lubią.

Zdzisław Cyganiak, obserwator przyrody z Wartkowic podkreśla, że noce nie sprzyjają grzybom.

- Wczorajsza noc była z przymrozkiem, dzisiejsza też, i kolejna też będzie zimna - mówił Dziennikowi Łódzkiemu w czwartek. - W przyszłym tygodniu się ociepli, mam nadzieję, że wtedy będzie więcej grzybów - ocenia.