Mysłowice: Pociąg Kraków–Katowice zatrzymany. Pasażerowie pozostawieni bez informacji
Pasażerowie pociągu relacji Kraków-Katowice przeżyli w poniedziałek 21 lipca nieprzyjemne chwile, gdy ich podróż niespodziewanie zakończyła się w Mysłowicach. Jak poinformowała spółka Polregio Kraków, pasażerowie zostali wysadzeni z pociągu z powodu niezależnej od przewoźnika awarii linii kolejowej na odcinku Mysłowice-Katowice.
AKTUALIZACJA 17:20
Opóźnienia na linii Kraków-Katowice. Pociągi spóźnione o około 20 minut. Warto na bieżąco sprawdzać rozkład jazdy. Pasażerów prosimy o cierpliwość i bieżące sprawdzanie rozkładów jazdy oraz komunikatów przewoźników. Sytuacja może ulec zmianie, dlatego zalecamy monitorowanie informacji przed podróżą.
Awaria na torach pod Mysłowicami
O sytuacji poinformowała nas pasażerka (dane do wiadomości redakcji) pociągu, który wyruszył z Krakowa do Katowic o godzinie 14.09. Pasażerowie zostali wysadzeni z pociągu z powodu niezależnej od przewoźnika awarii linii kolejowej na odcinku Mysłowice-Katowice. Pasażerka skarżyła się na całkowity brak informacji ze strony przewoźnika po zatrzymaniu pociągu. Jak relacjonuje, pasażerowie nie otrzymali wskazówek odnośnie dalszego postępowania, nie zostali pokierowani na przystanki komunikacji miejskiej, ani nie zapewniono im transportu zastępczego.
Co więcej, obsługa pociągu nie chciała poinformować, co dokładnie wydarzyło się na odcinku między Mysłowicami a Katowicami, pozostawiając pasażerów w niepewności.
Polregio wyjaśnia: w tym przypadku nie ma obowiązku zapewnienia transportu zastępczego
Polregio Kraków wyjaśnia, że w przypadku tego typu awarii, przewoźnik nie jest zobowiązany do zorganizowania transportu zastępczego, jeśli pasażerowie zostali poinformowani, że ich bilety kolejowe są honorowane w komunikacji miejskiej ZTM. Niestety, w tym konkretnym przypadku, według relacji pasażerów, zabrakło jasnych wskazówek i kierowania ludzi w odpowiednie miejsca.
Pasażerka, która skontaktowała się z redakcją, na szczęście dotarła do autobusu, jednak musiała organizować transport we własnym zakresie. Incydent ten ponownie podnosi kwestię komunikacji z pasażerami w sytuacjach kryzysowych na kolei.