Nietypowa interwencja straży miejskiej. Mężczyzna leżał pod drzewem
Strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego na Pradze-Południe otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie leżącym pod drzewem przy ulicy Abrahama. Patrol, przygotowany na akcję ratowania życia, szybko dotarł na miejsce. Okazało się jednak, że interwencja przybierze zupełnie nieoczekiwany obrót.
info112.pl
– Zawsze podchodzimy do takich zgłoszeń z gotowością do udzielenia pomocy – mówi starsza inspektor Elżbieta Banaszek. – Tym razem jednak zamiast osoby potrzebującej, zastaliśmy mężczyznę, który nie tylko nie chciał współpracy, ale też zaskoczył nas swoim zachowaniem.
Leżący pod drzewem 37-letni obcokrajowiec, po przebudzeniu, zareagował agresją. Jego zachowanie było nieprzewidywalne – napady złości przeplatały się z głośnym śmiechem i wypowiedziami po rosyjsku. Świadkowie relacjonowali, że przed przybyciem strażników mężczyzna zaczepiał przechodniów, domagając się pieniędzy, a w razie odmowy stawał się opryskliwy.
– Dopiero zastosowanie środków przymusu bezpośredniego pozwoliło uspokoić sytuację – tłumaczy starszy inspektor Mariusz Dróżdż.
W trakcie rozmowy mężczyzna przyznał, że „pali tylko marihuanę”. Przy nim znaleziono żółte plastikowe pudełko z suszem roślinnym, przypominającym zabroniony środek.
37-latek, nieposiadający dokumentów, został przekazany wezwanemu na miejsce patrolowi policji. Mężczyzna trafił do Komendy Rejonowej Policji VII, gdzie zajęli się nim funkcjonariusze.