Oświęcim: Na dworcu kolejowym zamontowano świetlne rozkłady jazdy
O tablicach świetlnych na peronach oświęcimskiego dworca mówiło się już od 2023 roku. Wtedy PKP PLK pierwszy raz poinformował o takiej inwestycji. W Polsce zmieniły się rząd, więc i pasażerowie myśleli, że temat upadł. Nic podobnego. Inwestycja była kontynuowana.
Agnieszka Żulewska o swoich rolach i serialu "Na Wspólnej". Jest szansa, że do niego powróci?
- Umowa z wykonawcą na dostawę i zamontowanie nowego Centralnego Systemu Dynamicznej Informacji Pasażerskiej (CSDIP) na linii kolejowej nr 93, na odcinku Trzebinia - Oświęcim - Czechowice-Dziedzice została podpisana w 2024 roku. Rozpoczęcie robót, obejmujących montaż urządzeń CSDIP na stacji Oświęcim zaplanowano najpierw od drugiego kwartału 2025 roku, ale w związku ze zmianą harmonogramu prac nieco się opóźnił - przypomina Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP PLK.
Na peronach zainstalowano tablice świetlne, informujące "na żywo" o odjeździe pociągu. Pojawiły się też zegary. Nowe rozwiązania poprawią komfort pasażerów, którzy dotąd mogli polegać tylko na papierowych rozkładach jazdy, umieszczonych w gablotach na peronach i w budynku dworca.
Jak informują w PKP PLK, oświęcimski dworzec będzie jedynym pomiędzy Chrzanowem i Czechowicami-Dziedzicami, czyli wzdłuż linii kolejowej nr 93, na którym pojawiły się świetlne rozkłady jazdy. Podobne informacje są w Trzebini, ale one zostały tam wykonane w ramach remontu linii 133, pomiędzy Krakowem i Katowicami.
Oświęcim wzbogacił się także o nowe nagłośnienie na peronach, a bezpieczeństwo pasażerów poprawi także monitoring. Nagłośnienie zostanie zainstalowane także na stacjach: w Chrzanowie, Libiążu i Brzeszczach.
Dwa pociągi odjeżdżające niemal jednocześnie do Krakowa różnymi trasami powodują zakłopotanie wśród pasażerów
- Oświęcimski dworzec kolejowy ma cztery perony, z których pociągi odjeżdżają w kierunku Krakowa, Katowic, czy Czechowic-Dziedzic. Są także połączenia międzynarodowe, a pociągi wracające do Polski jadą do stolicy Małopolski - informuje Bartłomiej Kierzkowski, miłośnik kolei z Oświęcimia.
Pokusił się o cenne wskazówki dla pasażerów spoza Oświęcimia, którzy - korzystając dotąd jedynie z papierowych rozkładów jazdy - oraz uprzejmości kasjerów odnośnie informacji o odjeżdżającym pociągu, nieco się gubili, widząc dwa pociągi stojące przy peronach w kierunku Krakowa. Czasem, mając bilet wykupiony do stolicy Małopolski przez Chrzanów i Trzebinię, wsiadali do składu przez Skawinę. Zdarza się bowiem tak, że odjazd obu składów dzieli kilka minut.
- Pociągi w kierunku Krakowa przez Zator i Skawinę, czyli dłuższą trasą do Krakowa, zajmującą półtorej godziny, odjeżdżają zwykle z pierwszego peronu, tuż przy budynku dworca. Może to być także pociąg do Sędziszowa przez Kraków. Warto o tym pamiętać. Z kolei krótszą trasą, czyli przez Trzebinię, jedziemy zwykle z peronu drugiego. To może być też pociąg do Tarnowa, Nowego Sącza przez Kraków, czy przelotowy z Czechowic-Dziedzic do Krakowa. Peron czwarty zarezerwowany jest zwykle na kierunki śląskie, czyli w kierunku i przeciwnym do Czechowic-Dziedzic - tłumaczy miłośnik kolei z Oświęcimia.
Zaznacza jednak, że po uruchomieniu świetlnych rozkładów jazdy, pasażerowie powinni czuć się pewniej, wiedząc z którego peronu odjeżdża ich pociąg, aby nie pomylić tras do Krakowa.