Oszukiwał seniorów "na policjanta". 39-latek wpadł na gorącym uczynku
Szamotulscy policjanci zatrzymali 39-letniego mężczyznę podejrzanego o serię oszustw metodą "na legendę". Straty sięgają setek tysięcy złotych, a śledczy nie wykluczają kolejnych zarzutów.
Sprawa zaczęła się 13 czerwca, gdy 85-letnia mieszkanka gminy Obrzycko odebrała dramatyczny telefon. Mężczyzna podający się za jej syna twierdził, że spowodował wypadek i aby uniknąć aresztu, potrzebuje pieniędzy na kaucję. Po chwili rozmowę przejął rzekomy policjant, potwierdzając całą historię.
Kobieta uwierzyła w opowieść i przekazała oszustowi 4600 złotych. Zaledwie dziesięć dni później, 23 czerwca, podobny scenariusz rozegrał się w gminie Szamotuły, gdzie 76-letnia kobieta oddała oszustom aż 72 tysiące złotych. Szamotulscy kryminalni szybko połączyli sprawy. Ustalili, że pieniądze mógł odbierać ten sam mężczyzna. Intensywne działania doprowadziły ich do Kołobrzegu, gdzie 39-letni mieszkaniec województwa lubuskiego szykował się do kolejnego oszustwa.
Policjanci zatrzymali go pod koniec lipca, gdy wychodził z jednego z bloków. Jak się okazało, chwilę wcześniej próbował naciągnąć kolejną seniorkę, jednak czujność jej męża przerwała przestępczy plan. Śledczy ustalili, że zatrzymany może mieć na koncie oszustwa także w Zgorzelcu, Słubicach i Sulechowie. Łączne straty to ponad 111 tysięcy złotych, 5 tysięcy euro i 10 tysięcy dolarów.
Mężczyzna usłyszał sześć zarzutów – pięć dotyczących oszustw i jeden za usiłowanie oszustwa. Na wniosek prokuratury sąd aresztował go na trzy miesiące. Za swoje czyny może spędzić w więzieniu nawet 8 lat.