Płaszów po wojnie. Tak sądzono hitlerowskich zbrodniarzy
Po wojnie krakowski Płaszów stał się symbolem nazistowskiego okrucieństwa. Gdy opadł kurz walk, rozpoczęły się procesy tych, którzy odpowiadali za gehennę tysięcy więźniów. Czy sprawiedliwość dosięgła wszystkich katów? Jak wyglądały rozprawy i jakie zapadły wyroki?
Tło zbrodni w obozie Płaszów
Obóz koncentracyjny Płaszów, utworzony na przedmieściach Krakowa, był jednym z najbardziej brutalnych miejsc zagłady na ziemiach polskich. Początkowo pełnił funkcję obozu pracy przymusowej, lecz szybko stał się miejscem masowych egzekucji, tortur i niewyobrażalnego cierpienia. Komendantem obozu był Amon Göth, znany z sadystycznego okrucieństwa, który osobiście mordował więźniów i wydawał rozkazy egzekucji na masową skalę.
W Płaszowie ginęli Żydzi, Polacy, Romowie i przedstawiciele innych narodowości. Egzekucje odbywały się zarówno w obrębie obozu, jak i na tzw. Hujowej Górce – miejscu masowych rozstrzeliwań.
Wczesną wiosną 1944 roku Niemcy rozpoczęli zacieranie śladów zbrodni, paląc ciała ofiar i niszcząc dokumentację. Mimo tych działań, wielu świadków przeżyło i po wojnie złożyło zeznania, które stały się podstawą do osądzenia sprawców.
Proces Amona Götha, głównego kata Płaszowa
Po zakończeniu wojny Amon Göth został aresztowany przez Amerykanów, a następnie wydany polskim władzom. Jego proces przed Najwyższym Trybunałem Narodowym w Krakowie rozpoczął się 27 sierpnia 1946 roku. Göth został oskarżony o zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym osobiste wydawanie rozkazów mordowania, torturowania i eksterminacji tysięcy ludzi.
Podczas rozprawy udowodniono mu organizację masowych egzekucji, brutalne traktowanie więźniów oraz udział w likwidacji gett w Krakowie, Tarnowie i Szebniach. Göth nie przyznał się do winy, twierdząc, że wykonywał jedynie rozkazy przełożonych. Sąd odrzucił jego linię obrony, uznając, że nie istnieje żadne usprawiedliwienie dla ludobójstwa i zbrodni wojennych.
Wyrok był jednoznaczny – kara śmierci przez powieszenie. Egzekucję wykonano 13 września 1946 roku w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie.
Rozliczenie innych członków załogi obozu
Choć proces Götha był najbardziej nagłośniony, nie był jedynym rozliczeniem zbrodniarzy z Płaszowa. W styczniu 1948 roku przed Sądem Okręgowym w Krakowie rozpoczął się proces przeciwko osiemnastu byłym członkom załogi obozowej. Oskarżeni odpowiadali za udział w mordowaniu, bicie, tortury i inne formy znęcania się nad więźniami.
W trakcie procesu przedstawiono liczne dowody i zeznania świadków, które potwierdziły udział oskarżonych w zbrodniach. Sąd wydał surowe wyroki – część oskarżonych skazano na karę śmierci, inni otrzymali długoletnie więzienie. Proces ten miał ogromne znaczenie symboliczne – pokazał, że nawet szeregowi oprawcy nie mogą liczyć na bezkarność.
Współpraca i procesy żydowskich kolaborantów
W obozie Płaszów, podobnie jak w innych miejscach zagłady, funkcjonowała żydowska służba porządkowa (Jüdischer Ordnungsdienst). Po wojnie część jej członków również stanęła przed sądem, oskarżona o kolaborację i udział w prześladowaniach współwięźniów. Procesy te były niezwykle trudne i budziły wiele kontrowersji, ponieważ granica między przymusem a dobrowolną współpracą była często niejasna.
Niektórzy z oskarżonych zostali skazani na śmierć, inni otrzymali kary więzienia. Jednak wielu byłych więźniów podkreślało, że większość członków służby porządkowej działała pod przymusem i sama była ofiarą systemu.
Wybrana bibliografia:
- Kraków-Płaszów: The Real Story of Amon Göth's Notorious Death Camp [https://marksimner.me.uk/krakow-plaszow-the-real-story-of-amon-goths-notorious-death-camp/]
- KL Plaszow - Cracow - Death Camps [https://www.deathcampsmemorialsite.com/en/death-camps/plaszow.html]