Pomorze: Ryki w lasach to nie powód do obaw. Trwa jelenie rykowisko
Jesień to czas, gdy okolice Słupska i nie tylko wypełniają się jednym z najbardziej charakterystycznych dźwięków natury. Donośny ryk, niosący się na kilometr, to znak, że u jeleni trwa sezon godowy. Samce, zwane bykami, rykiem wabią samice i odstraszają rywali, walcząc o prawo do prokreacji. To niezwykle wyczerpujący dla nich okres, w którym potrafią stracić nawet jedną trzecią swojej masy ciała. Choć zjawisko to jest fascynujące, wymaga od nas, ludzi, ostrożności.
Przede wszystkim należy pamiętać, że jelenie w czasie rykowiska są nieprzewidywalne. Spotkany w lesie lub na jego skraju byk, który zwykle jest płochliwy, może być teraz groźny. Jeśli poczuje się osaczony lub sprowokowany, może zaatakować. Dlatego absolutnie zabronione jest podchodzenie do tych zwierząt, aby zrobić im zdjęcie czy nagrać film. Należy zachować bezpieczną odległość, unikać gwałtownych ruchów i zrezygnować z używania lampy błyskowej.
Uważać też powinni kierowcy przejeżdżający drogami przebiegającymi przez obszary leśne. Jelenie, zajęte poszukiwaniem samicy lub odstraszaniem rywali, potrafią nagle wybiec z lasu przekraczając szosę, albo stać na niej i ryczeć.
Rykowisko to również ważny element gospodarki leśnej w naszym regionie. Leśnicy i myśliwi monitorują wtedy populację jeleni, której zbyt duże zagęszczenie mogłoby prowadzić do poważnych szkód w uprawach leśnych i rolnych wokół Słupska. Nadmierna liczba jeleni, obgryzających młode drzewka, hamuje naturalne odnowienie lasu. Kontrolowana przez myśliwych regulacja liczebności tych zwierząt jest zatem konieczna, aby zachować równowagę w lokalnym ekosystemie.