Poznań. Kontrowersje wokół Kantoru Krzyżanowskiego. Zabytek przysłonięty przez nową zabudowę
Jeden z najbardziej charakterystycznych i urokliwych budynków w tej części Poznania — XIX-wieczny kantor Krzyżanowskiego przy ul. Garbary — wkrótce zniknie z widoku. Przysłoni go nowa zabudowa deweloperska, która powstanie tuż obok, niemal stykając się z zabytkową fasadą. Choć inwestor uzyskał już pozwolenie na budowę, decyzja ta budzi ogromne kontrowersje wśród społeczników, radnych osiedlowych i mieszkańców centrum miasta.
Na poznańskich Garbarach rozgrywa się kolejny spór o kształt przestrzeni miejskiej. Tym razem w centrum kontrowersji znalazł się Kantor Krzyżanowskiego – perła XIX-wiecznej architektury, której los właśnie się przesądza. Pomimo statusu zabytku i wyjątkowych walorów estetycznych, budynek zostanie częściowo zasłonięty przez nową zabudowę mieszkaniową. Inwestor otrzymał pozwolenie na budowę nowoczesnego bloku bezpośrednio przylegającego do historycznej fasady.
Kantor Krzyżanowskiego, położony przy ulicy Garbary, to jeden z najpiękniejszych przykładów miejskiej architektury z końca XIX wieku. Zbudowany jako siedziba i wizytówka firmy budowlanej Antoniego Krzyżanowskiego, przyciąga wzrok bogactwem detali, rzeźb i stiuków. Sam budynek był swego rodzaju reklamą możliwości przedsiębiorstwa – monumentalny, stylowy, jedyny w swoim rodzaju.
Już raz udało się go uratować – w latach 70. planowano jego rozbiórkę, ale protest społeczny oraz interwencja konserwatora w 1978 roku sprawiły, że wpisano go do rejestru zabytków. Dziś historia zatacza koło – tyle że zagrożenie nie przychodzi wprost, lecz ukrywa się w cieniu formalności i urzędniczych decyzji.
Nowa inwestycja deweloperska przewiduje budowę czteropiętrowego budynku mieszkalnego na sąsiadującej działce. Problem w tym, że jest ona wyjątkowo wąska, przez co nowa zabudowa nie tylko zasłoni widok na kantor, ale także może wpłynąć na jego odbiór urbanistyczny i wizualny. Mieszkańcy są zbulwersowani. Zielone otoczenie budynku już częściowo zniknęło – prace ziemne trwają.
Radni osiedlowi nie kryją oburzenia. Według nich taka inwestycja to kolejny przykład lekceważenia tożsamości przestrzeni. Na Garbarach powstało już kilka kontrowersyjnych budynków, które w niewielkim stopniu nawiązują do historycznego charakteru dzielnicy. Pojawiają się głosy, że miasto powinno jak najszybciej przyjąć miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który pozwoli chronić wyjątkowe zabytki przed podobnymi ingerencjami.
Dzisiejsze władze konserwatorskie przekonują, że nowa inwestycja nie zagraża fizycznej substancji zabytku. Z kolei deweloper deklaruje, że budowa odbędzie się z zachowaniem szacunku do dziedzictwa kulturowego, a sam kantor ma zostać odnowiony i przywrócony do świetności. Problemem pozostaje jednak skala i lokalizacja nowej zabudowy – wąska działka nie daje zbyt wielu możliwości, a ciasnota może sprawić, że kantor stanie się jedynie tłem dla nowoczesnego bloku.
Dla wielu poznaniaków Kantor Krzyżanowskiego to nie tylko zabytek, ale symbol Garbar – dzielnicy z historią, której charakter budowano przez pokolenia. Dzisiejsza ingerencja w tę przestrzeń może oznaczać bezpowrotne zatarcie jej ducha.
Pytanie, które dziś zadają sobie mieszkańcy, radni i społecznicy, brzmi: czy Poznań potrafi jeszcze chronić to, co unikalne? Czy miejsce o tak wielkim znaczeniu kulturowym nie powinno być traktowane z większą troską? Bo piękno miasta to nie tylko efektowna fasada – to szacunek do historii, który wyraża się w decyzjach podejmowanych tu i teraz.