Pracownicy wałbrzyskiego hospicjum zbuntowali się przeciw prezesce Renacie Wierzbickiej. Nie chcą z nią pracować, o pomoc proszą prezydenta

Większość personelu medycznego hospicjum w Wałbrzychu podpisało się pod pismem do prezydenta miasta z prośbą o pomoc. Nie chcą dłużej współpracować z Renatą Wierzbicką w roli prezeski, grożą odejściem z pracy, jeśli zostanie wybrana na kolejną kadencję. Zarzucają jej konfliktowanie załogi, zbijanie kapitału politycznego na instytucji, zgłaszają brak zaufania i nie godzą się ze sposobem zwolnienia kierowniczki hospicjum. A także z przeprowadzeniem audytu, o którym nikogo nie poinformowano. Choć, jak twierdzą, doceniają zaangażowanie prezeski w akcje na rzecz placówki i pomoc chorym.

Szpital; lekarz; pacjent; zdrowie; ochrona zdrowia; służba zdrowia
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Spotmatik
Adrianna Szurman

Ciemne chmury wokół Renaty Wierzbickiej, prezeski hospicjum. Załoga: ma dwie twarze - dobrą i tę drugą

- Sprawa jest skomplikowana i uważam, że wszyscy ją przegraliśmy. Zarówno my, jako pracownicy, bo straciliśmy zaufanie do prezeski, która być może jest nawet najbardziej zaangażowaną osobą na tym stanowisku od lat w kontekście organizowania różnych akcji i pozyskiwania środków. To jednak nie widzimy możliwości dalszej współpracy z tą osobą. Przegrało hospicjum, bo taki rozgłos mu nie służy. No i sama pani prezes, bo poczyniła kroki nad którymi my już do porządku przejść nie możemy i nie chcemy z nią pracować - mówi nam dr Teresa Nowak, ordynatorka hospicjum stacjonarnego w Wałbrzychu.

Jak dodaje, nie czułaby się w zgodzie sama ze sobą, gdyby nie podkreśliła zaangażowania prezeski Renaty Wierzbickiej w sprawy hospicjum. Docenia poświęcany przez nią wolny, prywatny czas na organizowanie i uczestniczenie w rozmaitych akcjach na rzecz placówki. Także to, że nie była "prezeską w garsonce", tylko sama zakasywała rękawy i sadziła kwiaty w sobotę, którymi cieszą się pacjenci, organizowała przepiękne dekoracje na święta i wiele, wiele innych rzeczy, biegi, żonkilowe kwesty etc.

- Ale to jest jedna strona medalu. W hospicjum uważają, że robiła to nie bezinteresownie. I wyliczają, że startując w wyborach z konkretnego ugrupowania zapraszała na konferencję do hospicjum najważniejsze osoby z tego ugrupowania, że na koszulkach podczas akcji charytatywnej było nazwisko polityka, że buduje swoją pozycję w świecie polityki na hospicjum... Trudno mi się nawet do tego odnieść. Ja jestem lekarzem, nie znam się na polityce, ale widzę że ta cytryna, którą pani salowa dodaje do herbaty dla pacjentki, czy keczup i musztarda albo jogurt, to są rzeczy o które fizycznie zadbała Wierzbicka, gdyby nie poszła, nie kupiła, nie przyniosła i nie zapakowała tego do lodówki, to by tych rzeczy tam nie było, tylko szpitalne zwykłe posiłki - wylicza pani ordynator.

Jednocześnie odsłaniając drugą, mroczną stronę sprawy. - Długo zastanawialiśmy się, czy napisać to pismo do prezydenta, ale uznaliśmy że nie możemy dłużej czekać, bo krzywda może spotkać także kolejne osoby - podkreśla lekarka.

I tłumaczy, że napięcia w hospicjum między personelem i prezeską są od dawna. Kilka osób nawet zrezygnowało z pracy/współpracy z placówką przez Wierzbicką. W tym jeden z założycieli, pielęgniarz Marek Karolczak.

Ale czarę goryczy przepełniły trzy sprawy

Pierwsza to wywiad, którego prezeska udzieliła brukowej prasie dotyczący tego, jak umierała znana aktorka, główna bohaterka serialu "Świat według Kiepskich", Marzena Kipiel-Sztuka. Mówiła o jej ostatnich słowach, w co była ubrana do trumny. A o takich rzeczach prezesce takiego miejsca, gdzie na porządku dziennym jest cierpienie i balansowanie na granicy życia i śmierci, gdzie codziennie umierają ludzie, mówić po prostu nie wypada. Nie wolno. I przykłady takich sytuacji, gdzie pani prezes zabrakło wyczucia, pracownicy mnożą. A to opublikowała filmik na swoim fanpejdżu, nie hospicyjnym - z osobą w demencji, która śpiewa i nie do końca rozumie co, się dzieje. A to chciała okleić logotypami sponsorów, w tym marketu auto, które jeździ do umierających ludzi i wiele innych.

- Wie Pani, nas jest mało - takich aktywnych lekarzy specjalistów opieki paliatywnej, w całej Polsce to jakieś 600 osób. Znamy się, widujemy na konferencjach. I na jednej z nich w Warszawie, usłyszałam kpiące słowa wypowiadane z niedowierzaniem "nieźle się w tym hospicjum w Wałbrzychu bawicie" powiedziane w kontekście wywiadu udzielonego przez Wierzbicką, jakby się Pani poczuła? - mówi dr Magdalena Tymkowska, kierowniczka hospicjum domowego w Wałbrzychu.

Już wtedy, rok temu emocje w placówce po raz kolejny sięgnęły zenitu. Ale jakoś udało się załagodzić sprawę. Dla dobra hospicjum. Dla dobra pacjentów.

Teraz czarę goryczy przelały kolejne rzeczy. Jedna to audyt zlecony przez prezeskę, o którym nie poinformowała nikogo, ani lekarzy, ani innych pracowników, nawet na majowym spotkaniu już po zakończeniu kontroli.

- I skandaliczne zwolnienie pani kierownik, w efekcie tego audytu, na podstawie absurdalnych zarzutów. Bez wyjaśnienia sprawy. Tak się po prostu nie robi - zaznaczają pracownicy.

Kropką nad i było zebranie zwołane z pracownikami hospicjum, na które prezes Wierzbicka przyszła... z dwoma prawnikami.

- Nie mogliśmy w to uwierzyć! Nie odpowiedziała na żadne pytanie, kim są ci ludzie, kogo reprezentują? Prezeskę? Hospicjum? W czyim interesie przyszli? Przecież tak się nie da funkcjonować, chodziło o to żeby nas przestraszyć? To się udało. Nie będziemy pracować w takiej atmosferze - mówią lekarski z którymi rozmawiamy. To one reprezentują załogę i podkreślają, że pod pismem podpisali się prawie wszyscy.

Niepokojące jest to, że załoga zagroziła odejściem z pracy, jeśli Renata Wierzbicka zgłosi swoją kandydaturę w kolejnych wyborach i wygra. Trwa właśnie spotkanie w Urzędzie Miasta w Wałbrzychu, na które została zaproszona Wierzbicka. Miasto reprezentuje wiceprezydent Anna Elżbieciak - Stec.

- Znam stanowisko załogi hospicjum, ale chcę wysłuchać również Pani prezes. Jedno jest pewne, nie możemy dopuścić do odejścia załogi, gdzie znajdziemy specjalistów i kiedy ? - mówi wiceprezydent Elżbieciak-Stec.

Lekarze specjaliści grożą odejściem z hospicjum w Wałbrzychu. To akt desperacji

Doktor Tymkowska podkreśla, że to ona ściągnęła do pracy w placówce wielu wybitnych lekarzy, w tym onkologów, radiologów, chirurgów i innych specjalizacji.

- Jesteśmy drużyną, która świetnie się rozumie i która sprawdza się w opiece i leczeniu paliatywnych pacjentów. To specyficzna i trudna dziedzina medycyny, także psychicznie wymaga odpowiednich predyspozycji. Ci ludzie zrezygnowali z pracy w innych placówkach, by pomagać w Wałbrzychu... - zaznacza dr Magdalena Tymkowska.

Walne zgromadzenie odbędzie się w czwartek. Wtedy dowiemy się, jakie kroki poczyniła pani prezes. Mimo wielu próśb o ustosunkowanie się do sprawy, pani prezes nie zdecydowała się na udzielnie odpowiedzi na żadne z pytań.

Przekonywaliśmy, że zależy nam na stanowisku pani prezes, którą znamy z wielu pozytywnych akcji i na przedstawieniu Czytelnikom, wolontariuszom i darczyńcom jej punktu widzenia. Niestety. Bezskutecznie.

Pytaliśmy także o drugą fundację, której jest wiceprezesem od ub. roku, a której działalność może pokrywać się z interesem hospicjum. To Fundacja im. Marzeny Kipiel - Sztuki.

- Przecież oni proszą o półtora procenta podatku, to jak pani prezes będzie lobbować na rzecz pozyskania pieniędzy dla potrzebujących, to na rzecz której organizacji pożytku publicznego będzie to robić - hospicjum czy fundacji? Uważamy, że to mało transparentna kwestia...

Do sprawy będziemy wracać.

Renata Wierzbicka, od lat radna Wałbrzycha, inspektor PUP, kandydowała z list PiS najpierw w 2019 roku na posła, a w 2023 na senatora.

Wybrane dla Ciebie

Kary za grillowanie. Tych miejsc ZDECYDOWANIE unikaj: Balkony, ogrody, plaża, ogródki działkowe. Sprawdzamy, gdzie nie rozpalisz grilla
Kary za grillowanie. Tych miejsc ZDECYDOWANIE unikaj: Balkony, ogrody, plaża, ogródki działkowe. Sprawdzamy, gdzie nie rozpalisz grilla
O północy zaczął się remont na AOW. Możliwe duże korki i utrudnienia
O północy zaczął się remont na AOW. Możliwe duże korki i utrudnienia
Domowy ocet jabłkowy. Jak zrobić w domu ocet jabłkowy – poradnik kok po kroku
Domowy ocet jabłkowy. Jak zrobić w domu ocet jabłkowy – poradnik kok po kroku
Warszawa: 100-letnia kamienica na Pradze zyska drugie życie. Ruszył remont za 14 mln zł. W planach są kolejne
Warszawa: 100-letnia kamienica na Pradze zyska drugie życie. Ruszył remont za 14 mln zł. W planach są kolejne
W Krakowie montują parkomaty z Warszawy. Utrudnienia w płatnościach za postój
W Krakowie montują parkomaty z Warszawy. Utrudnienia w płatnościach za postój
Największe pożary na Śląsku i w Polsce w ostatnim roku. Aż 5 z nich w tym miesiącu! Czy te tragedie coś łączy?
Największe pożary na Śląsku i w Polsce w ostatnim roku. Aż 5 z nich w tym miesiącu! Czy te tragedie coś łączy?
Poczta Polska i przesyłki terminowe po terminie. Co jest przyczyną tej sytuacji?
Poczta Polska i przesyłki terminowe po terminie. Co jest przyczyną tej sytuacji?
Będzie nowe połączenie kolejowe z Bydgoszczy do Poznania. Rusza modernizacji linii 356
Będzie nowe połączenie kolejowe z Bydgoszczy do Poznania. Rusza modernizacji linii 356
Koniec sianokosów w Beskidach. Zaczyna się uczta ptaków
Koniec sianokosów w Beskidach. Zaczyna się uczta ptaków
Policyjny pościg za BMW. Auto dachowało, ale kierowcy i tak udało się zgubić policjantów
Policyjny pościg za BMW. Auto dachowało, ale kierowcy i tak udało się zgubić policjantów
Mieszkańcy Rybnika niemal odcięci! "Brak przejścia". Jedyną kładkę wyłączono, nowej jeszcze nie budują
Mieszkańcy Rybnika niemal odcięci! "Brak przejścia". Jedyną kładkę wyłączono, nowej jeszcze nie budują
Pogoda znowu da nam w kość. IMGW ostrzega przed burzami i intensywnymi opadami deszczu
Pogoda znowu da nam w kość. IMGW ostrzega przed burzami i intensywnymi opadami deszczu