Proces oszustów "na policjanta" odroczony do września. Wyłudzili prawie 2 miliony złotych
Głównym oskarżonym jest Mariusz O. wraz z dziesięcioma innymi osobami w wieku od 22 do 53 lat. Łącznie zarzuca się im popełnienie 122 przestępstw, głównie oszustw dokonywanych metodą "na policjanta", udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz pranie brudnych pieniędzy.
Oszustwa na wielką skalę
Według ustaleń prokuratury grupa działała od września 2021 roku do kwietnia 2022 roku na terenie całego kraju. Oszuści dokonali 37 wyłudzeń i usiłowali oszukać kolejne 38 osób. Łączna suma strat wyniosła 1 milion 771 tysięcy złotych oraz 47,5 tysięcy dolarów amerykańskich. Ofiarami padały głównie osoby starsze.
Grupa przestępcza działała według sprawdzonego schematu. Nieznany z nazwiska mężczyzna o pseudonimie "Wujek" kierował całym procederem, dzwoniąc do pozostałych członków grupy z numerów z niemieckim kodem kierunkowym i wydając im polecenia.
Proces tzw. odbieraka w oszustwach metodą "na policjanta". Od dwóch seniorek - mieszkanek Białegostoku - odebrał łącznie 51 tys. zł
Jak działali oszuści
Sprawcy dzwonili do swoich ofiar z numerów brytyjskich, podając się za policjantów lub prokuratorów. Przekonywali rozmówców, że ich oszczędności - czy to na kontach bankowych, czy przechowywane w domu - są zagrożone i należy je pilnie przekazać w depozyt Policji.
Po uzyskaniu zaufania pokrzywdzonych, "Wujek" podawał swoim wspólnikom dokładne adresy ofiar. Następnie specjalnie wyznaczone osoby - tzw. "odbieraki" - udawały się pod wskazane adresy po pieniądze. Zebrane środki trafiały do innych członków grupy, którzy przekazywali je dalej zgodnie z poleceniami kierującego całym procederem.
Nie wszyscy trafią na ławę oskarżonych
Prokuratura wyłączyła ze śledztwa materiały dotyczące dwóch sprawców, których niepoczytalność w chwili popełnienia przestępstw potwierdzili biegli psychiatrzy. Wobec nich złożono wnioski o umorzenie postępowania i orzeczenie środków zabezpieczających.
Kolejny członek grupy nie trafi przed sąd, ponieważ dobrowolnie poddał się karze. W jego przypadku prokurator wystąpi z wnioskiem o wydanie wyroku skazującego na posiedzeniu.
Pozostałym jedenastu oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 15 lat. Proces zostanie wznowiony we wrześniu tego roku.
Sprawa pokazuje skalę problemu oszustw "na policjanta", które wciąż dotykają tysiące Polaków, szczególnie osób starszych. Policja regularnie ostrzega przed tego typu metodami i apeluje o ostrożność przy kontaktach telefonicznych z nieznajomymi.
88-latek przechytrzył oszustów, którzy podawali się za policjantów!