Prokuratura ujawnia nowe fakty w sprawie śmierci dwóch mężczyzn, którzy zginęli od strzałów w głowę na osiedlu Przylesie w Lubinie
Ciała dwóch mężczyzn, w wieku 28 i 29 lat, znalazła 31 grudnia 2024 roku krewna jednego z nich. Gdy nie mogąc skontaktować się z kuzynem, zaniepokojona pojechała do wynajmowanego przez niego mieszkania przy ul. Sokolej w Lubinie, na miejscu zastała makabryczny widok: jej krewny i mieszkający z nim mężczyzna nie żyli. Mieli widoczne rany postrzałowe.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | FOT. PIOTR KRZYZANOWSKI/POLSKAPRESSE
Edyta Golisz
- Śledztwo w tej sprawie zostało przedłużone do połowy października 2025 roku. Prokuratura dysponuje już wynikami sekcji zwłok obu mężczyzn, ale oczekujemy jeszcze m.in. na kompleksową opinię biegłych z zakresu broni i balistyki. Chodzi o broń i amunicję zabezpieczoną na miejscu zdarzenia. Było tam bardzo dużo broni i amunicji. Panowie posiadali na większość zezwolenie, ale wstępnie mogę powiedzieć, że mamy też do czynienia z bronią, która nie jest objęta stosownymi koncesjami i zezwoleniami - mówi Adam Kurzydło, Prokurator Okręgowy w Legnicy.
Opinia biegłych opracowywana jest w laboratorium kryminalistycznym Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Dzięki szczegółowej analizie specjalistów prokuratura będzie mogła odtworzyć przebieg tragicznego zdarzenia, dowiedzieć się w jaki sposób do niego doszło.
- W śledztwie są przyjęte różne wersje. Jednak już w tej chwili, z dość dużym prawdopodobieństwem możemy wykluczyć jedną z nich, że w zdarzeniu brały udział inne osoby - mówi prokurator Adam Kurzydło.
O tej sprawie pisaliśmy tu: Tragedia w Lubinie. Mężczyźni z ranami postrzałowymi byli parą. Mieszkali ze sobą od kilku miesięcy | Legnica Nasze Miasto