Przemycali migrantów do Niemiec. Straż Graniczna z Bielska ich złapała
Nawet siedem tysięcy euro za dotarcie do Niemiec
Polak i czterech Ukraińców zajmowali się przerzutem nielegalnych imigrantów do Niemiec. W czerwcu akta sprawy z prokuratury trafiły do Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej
Śledztwem zajmowała się bielska placówka straży granicznej. Według służb zorganizowana grupa przestępcza przerzuciła przynajmniej 119 osób – głównie z Syrii. W tym celu przygotowano minimum 21 nielegalnych przekroczeń granicy.
– W toku śledztwa ustalono, że migranci w różny sposób pokonywali trasę z Syrii do Polski (samochodem lub pieszo), spotykając różne grupy cudzoziemców narodowości syryjskiej, które próbowały dotrzeć ostatecznie do Niemiec. Migranci z Syrii przeważnie udawali się do Turcji, a następnie Grecji, Serbii, Węgier, Słowacji i Polski – informuje Śląski Oddział Straży Granicznej w Raciborzu.
Straż ujawniła także kwoty, jakie imigranci płacili przemytnikom za dotarcie do Niemiec. Najmniejsza było to tysiąc euro, a najwięcej aż siedem tysięcy od osoby. Ustalano, że za przemyt rozliczano się na terenie Niemiec.
Imigrantów wozili busikami
Pierwsze zatrzymanie miało miejsce we wrześniu 2023 roku na trasie S1. Funkcjonariusze z Bielska-Białej znaleźli w busie aż 11 Syryjczyków. Za kółkiem siedział Ukrainiec. Podobnego "odkrycia" (z tą samą liczbą osób) dokonano później w Węgierskiej Górce. Złapano wtedy dwóch Ukraińców. Przy jednym z nich były substancje psychoaktywne.
Śledztwo trwało dalej. Ustalono, że do grupy przemytników należał jeszcze jeden Ukrainiec oraz Polak. Zatrzymano ich w Gliwicach. U tego pierwszego w mieszkaniu znaleziono jeszcze amunicję. Cała piątka przemytników została tymczasowo aresztowana.